tag:blogger.com,1999:blog-376438568343141022024-03-12T23:11:29.479-02:00`..Moja dusza zagubiła się w uczuciach do ciebie..-Zayn Malik and JessicaAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.comBlogger40125tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-26938616561295288282013-05-11T17:38:00.003-02:002013-05-11T17:38:24.728-02:00Rozdział 35W końcu skończyłam sprzątać.... OOOO boże kiedy ja tam ostatnio sprzątałam, wyglądało jakby z rok. Jestem wykończona i strasznie głodna. Muszę iść do kuchni i coś schrupać. Kocham moją Mamę, przygotowała mi przepyszne spaghetti. Uwielbiam je! Wcinam sobie obiadek i nagle dzwoni telefon to Zayn .<br />
- Hej<br />
- Hej Kochanie . O której wychodzimy ??<br />
- Ze Samanta umówiłam się na 19 :)<br />
- To o której po Ciebie przyjść ?<br />
- Hmmm... 18:30<br />
- Ok Kochanie to będę za 10 min .<br />
- COOOOO.???? To już ta godzina ?? O matko to ja lecę się szykować ! Kocham Cię ! Pa<br />
- Hahhahah Na razie <br />
Pobiegłam szybko na górę i przejrzałam wszystkie sukienki . Wybrałam czarną bez ramiączek ze złotymi ,,dżetami " na górze . Do tego dobrałam jasne nie za wysokie szpilki i czarno-kremową torebkę . Usta pomalowałam czerwoną szminką . A to wszystko wyglądało <a href="http://stylistki.pl/elegancko-297238/" target="_blank">TAK</a>.<br />
Gdy się malowałam przyszedł Zayn, ale drzwi otworzyła mu Faye, która już wcześniej się uszykowała, ubrała się w <a href="http://stylistki.pl/bleeeeee-299646/" target="_blank">TO</a>. Wyglądała jak zwykle olśniewająco . Jak zeszła na dół nalewała sok Zayn'owi, który uśmiechnął się na mój widok . Podeszłam do niego, złapał mnie w pasie przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował w usta. Całowaliśmy się tak długo, aż Faye nie zaczęła chrząkać . Zaśmialiśmy się i on tylko trzymał mnie w pasie i w drugiej ręce trzymał sok pomarańczowy. Chwilę gadaliśmy, ale naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi, Faye pobiegła jak na skrzydłach, bo można było się domyślić, że jest to Tom . Weszli razem do kuchni trzymając się za ręce, Faye miała wielkiego banana na twarzy, wyglądała na prze szczęśliwą . Przywitaliśmy się i wyszliśmy na imprezę ..................<br />
_______________________________________<br />
Taki tam mam nadzieję wstęp do naszego powrotu :)<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-15667467294753714842012-09-29T14:50:00.000-02:002013-05-11T15:54:43.110-02:00powróciłam pyskiiiiiiJess<br />
Nareszcie już w domu . Niedługo znowu trzeba iść do szkoły . Z jednej strony się już ciesze wszyscy znajomi będą w domu a nie gdzieś rozjeżdżeni po prawie całym świecie, ale z drugiej gdy chłopcy będą wyjeżdżać ja będę musiała zostać . Ubrałam się w <a href="http://stylistki.pl/jksdbkhj-298389/" target="_blank">TO</a> bo dziś było bardzo ciepło . Poszliśmy z Faye na kawe do pobliskiej kawiarenki gdzie spotkaliśmy naszą koleżankę która właśnie wróciła z wakacji dookoła świata . Samanta przywiozła nam małe upominki . Mi przywiozła <a href="http://i.pinger.pl/pgr298/8bc1bca4001c08a3515efb3e/ladna-sukienka.png" target="_blank">TO</a> z hiszpani . Ta sukienka jest naprawdę niezwykła a Faye śliczna bransoletkę. Umówiliśmy się że wieczorem spotkamy sie w klubie z okazji jej przyjazdu i przy okazji pożegnamy te wakacje . Wróciliśmy do domu i zaczęłam sprzątać w pokoju<br />
<br />
<br />
począteczeeeekAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-87995581977337827602012-08-08T06:08:00.001-02:002012-08-08T06:09:38.246-02:00.........<span style="font-family:Georgia, serif;"><span style="font-size: 100%;">Sorrry że tak długo nie piszemy ale nie mamy weny zobaczymy może w </span>najbliższym<span style="font-size: 100%;"> czasie coś dodamy . </span></span><div><span style="font-family:Georgia, serif;"><span style="font-size: 100%;"><br /></span></span></div><div><span style="font-family:Georgia, serif;"><span style="font-size: 100%;">by Karolina </span></span></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-18339342708284896572012-06-19T12:02:00.002-02:002012-06-19T12:19:27.051-02:00Rozdział 34<span ><span style="font-size: 100%;">Faye </span></span><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Co ty tu robisz ??? Nie chce Cię już więcej widzieć !! Nie chce cię znać !!!- powiedziała Alysa</div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Spojrzeliśmy na siebie zdziwieni ....</div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- No zrozum to był nie porozumienie jacię dalej kocham jesteś miłością mego życia i to się nigdy ie zmieni </div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Nic mnie to nie obchodzi jesteś dla mnie nikim !!!</div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">-Ja tego nie chciałem zrobić saqmo jakoś to wyszło </div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Samo tak wyszło???? ty se chyba ze mnie jaja robisz jak to mogło samo wyjść??</div><div><span ><span style="font-size: 100%;">- Weź mnie zostaw te wakacje były dla mnie jedną wielką pomyłką chce o nich zapomnieć i nie mieć nic </span>wspólnego<span style="font-size: 100%;"> z </span>tobą<span style="font-size: 100%;"> </span></span></div><div><span ><span style="font-size: 100%;">- Ja tego tak </span>niezostawie<span style="font-size: 100%;"> ja cię dalej kocham i to się nie zmieni</span></span></div><div><span ><span style="font-size: 100%;">Alysa wyszła on został sam chwile tam stał aż walą blisko stojącą pufe i wyszedł </span></span></div><div><span >Gdy oni poszli spojrzałam się pytająco na Toma a on :</span></div><div><span >- Na mnie tak nie patrz nie wiem o co im chodzi nie mówimy sobie wszystkigo czesto sie kłócimy i wgl więc ja nie wiem </span></div><div><span >- dobrze dobrze ja ci wierze </span></div><div><span >Chwile jeszcze gadaliśmy ale niestety nastrój naszej chwili już nie był ten sam więc weszliśmy na sale .</span></div><div><span ><br /></span></div><div><span >Jessss s</span></div><div><span >Bardz polubiłam Lisę była bardzo miła i zabawna ale zauważyłam że spodobał się jej Zayn a tego nie toleruje !!! o nie !!! Więc trzymałam ją na dystans no cóż !!!! Przez prwaie cały wieczór tańczyła z moim chłopakiem . Gdy juz nam się znudziło poszliśmy się przejśc wzieliśmy się za ręce i poszliśmy alejką wsród drzew czułam się przy nim taka bezpieczna ja bez n ie mogę sobie wyoobrazic mojego zycia bez niego jest dla mnie wszystkim gdy podeszliśmy do takiej ławeczki usiedlismy i przytuliwszy sie spojrzeliśmy na siebie i powiedziałam mu że go kocham spojrzał na mnie bardzo poważnie i powiedział też przybliśył swoją głowe do mojej i pocałowaliśmy się </span></div><div><span >----------------------------------</span></div><div><span ><br /></span></div><div><span >wiem głupie ale tak na szybko dla was </span></div><div><span >molżna powiedzieć ze zrobiłam wam prezencik na moje urodzin bo tak w ogóle dzisiaj mam swoje 16 urodziny </span></div><div><span >troche dzis za słodko ale to co </span></div><div><span >odbije sobie w następnym rozdziale </span></div><div><span >a teraz kiss i co najmniej 15 komów</span></div><div><span > czekam ......</span></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-7567038167759523352012-05-19T17:13:00.002-02:002012-05-21T18:06:37.996-02:00Rozdział 33<span style="font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; " ><span >Po 2 godzinach </span>nareszcie<span > dojechaliśmy .Nie przypominałam o tym ale pojechała z nami Faye która była ostatnio nie chciała </span>za bardzo wychodzić gdyż ten chłopak okazał się takim palantem,że stwierdziła, że on nie był dla niej .<span > Nie lubie długo jeździć dużo samochodem gdy jest w niej dużo osób jest mi bardzo dusznoo ale było tak śmiesznie że teraz mi nawet to nie przeszkadza .Domek był </span>śliczny tuż przy jeziorze był dość duży <span > . Pare metrów od domu była śliczna weranda gdzie był stolik i krzesełka cała była pokryta jakimiś kwiatkami na których </span>rodzajach<span > sie nie znam . Poszliśmy się przebrać każdy był taki ,,nieświerzy'' ja ubrałam się w </span> <a href="http://stylistki.pl/zwykle-179741/">http://stylistki.pl/zwykle-179741/</a> . Potem zeszłam na dół do kuchni i napiłam się mojego ukochanego soku pomarańczowego . Usiadłam sobie na blacie i popijałam soczek w tedy przyszedł Zayn stanął przede mną ja się pochyliłam i pocałowaliśmy się położyłam mu ręce na szyi , Gdy skończyliśmy uśmiechnęłam się do niego i oparłam swoje czoło o jego . </span><div style="font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span >-Dzwonił mój manager jak dowiedział się że jestem tutaj powiedział, że musimy się spotka z jakimś ważnym producentem który jest tutaj niedaleko to jest dla nas wielka szansa . Musimy się z nim spotkać na jakieś kolacji . Jeśli chcesz możesz isć ze mna pytałem się go i powiedział ze to nawet lepiej bo tam będą jeszcze jego dzieci ma je w naszym wielku mniej więcej . </span></div><div style="font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span >Uśmiechnęłam się do niego cmoknęłam go wu usta </span></div><div style="font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span >- Będe gotowa kiedy chcesz </span></div><div style="font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span >- Za 2 godziny- Spytał nieśmiało i słodko się uśmiechnął </span></div><div style="font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span >- Będę- zeszłam na dół i pobiegłam do pokoju gdzie już czekały dziewczyny </span></div><div><span ><span style="font-size: 100%;">Długo zastanawiałam się w co się ubrać aż w końcu zdecydowałam się na coś prostego . Ubrałam się w to </span><a href="http://stylistki.pl/lovling-179720/" style="font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">http://stylistki.pl/lovling-179720/</a><span style="font-size: 100%;"> . Ostatnio mam jakąś faze na te sukienki bardzo mi się one podobają i sa bardzo eleganckie . Upielam włosy z tyłu głowy w niedbały koczek i dużo pasemek włosłow powypuszczałam . Zeszłam na dół gdzie czekał już na mnie Zayn czułam się normalnie jak w jakimś filmie . Pojechaliśmy do najlepszej restauracji w mieście . Tam czekał na nas facet około 40 letni w garniaku obok niego stała śliczna blondyneczka i 2 wysokich jeden blondyn drugi brunet bardzo przystojnych chłopaków . Przywitaliśmy sie ten sławny producent ma na imie Jack a jego córka Lisa i 2 chłopcy to Tom i Isac . Mi przypadło że siedziałam koło Lisy a koło mojej Faye od razu zakręcił sie Tom któremu bardzo było widać wpadła w oko . Isac był bardzo spokojny mozna byłoby nazwać że nawet nieśmiały. Bardzo dziwnie patrzył się na Alyse i wogóle się cały czas w nia wpatrywał ale nie tak jak Tom w Faye nie, że jak mu się podoba tak dziwnie tak podejrzliwie jakby juz ją kiedyś spotkał .Ogólnie było bardzo miło wszytko się udało . Kolacja przebiegła w bardzo miłej atmosferze . Bardzo miło mi się rozmawiało z Lisą która jak się okazało mieszka niedaleko nas choć chodzi do innej szkoły do szkoły prywatnej tak jak jej bracia dlatego też wcześniej ich nie poznaliśmy. Gdy skończyła się kolacja chłopcy nasi umówili sie z tym producentem na spotkanie ale takie prawdziwe biznesowe żeby umówić szczegóły wydania NOWEJ PŁYTY- tak to prawda ten facet im to zaproponował , powiedział że tego właśnie rynek potrzebuje ,, młodych zdolnych artystów'' . Z Tomem, Lisą i Isac umówiliśmy na spotkanie i na jakies może wyjsie ale my jak to my oczywiście musieliśmy zapomnieć jakiś ciuchów więc postanowiliśmy sie umówić na ZAKUPYYYYYY które uwielbiamy .</span><br /><span style="font-size: 100%;">Następny dzień</span><br /><span style="font-size: 100%;">Szybciuteńko ubrałąm się w http://stylistki.pl/jeaaa-179709/ bo dzisiaj było dośc zimno a wyszliśmy wcześnie żeby potem po południu móc porobić coś fajnego . Przeszliśmy chyba całą tą ogromna galerie handlową kupiłam nową koszulke Zaynowi nie mogłam się oprzeć mam nadziej że mu się spodoba oczywiście chłopcy z nami ni poszli bo powiedzieli że maja o wiele ciekawsze rzeczy do robienia niż to i zasnuli sie przed telewizorem nad jakimś meczem piłki nożnej nie mam pojęcia kt grał nie znam się na tym mam tylko swój jeden ulubiony zespół reszta mnie nie interesuje . Wszystkie jak zwykle kupiliśmy masę ciuchów . Jestem Bardzo zadowolona Z naszych zakupów i cieszyłam się patrząc na szczęśliwą siostrę która szalała w sklepach . Gdy weszliśmy do domu pocałowałam Zayna i dałam mu koszulkę on oddał pocałunek ale od razu wrócił do telewizora bo jakiś facet strzelił bramkę więc poszliśmy na góre się przygotować im to zajmuje 5 min a nam o wieeele dłużej</span><br /><br /><br /><span style="font-size: 100%;">Fayeee</span><br /><span style="font-size: 100%;">OMG w co ja mam się ubrać ?? Cz ja mu się spodobam ?? Czy on mam dziewczynę ?? O ja głupia nawet się go nie spytałam !! Jestem żałosna !! Ale nie dam się nawet jeśli ma dziewczynę pokarze mu co traci jeśli woli ją !! przekopałam wszystko pomogła mi Cassie którą to ostatni bardzo polubiłam wiem że bardzo to przeżyła jak Nick oskarżył chłopaków o pobicie myslłą ze się od niej odsuną będą ją traktować oziębiale ale oni tacy nie sa !!! Ubrałam sie w to</span> <a href="http://stylistki.pl/kate-176540/">http://stylistki.pl/kate-176540/</a><br /><span style="font-size: 100%;">a Cassie w to </span><a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-173134/">http://stylistki.pl/bez-nazwy-173134/</a><span style="font-size: 100%;"> Jak zobaczyłam Jess to normalnie </span>zaniemówiłam<span style="font-size: 100%;"> </span><a href="http://stylistki.pl/80-174673/">http://stylistki.pl/80-174673/</a>. </span></div><div><span ><br /></span></div><div><span >Na imprezie cały czas prawie tańczyłam z Tomem który jak widziałam spodobało mu się to jak wyglądam. Gdy juz piosenka ,, Call Me Maybe '' poszliśmy na dwór usiąść sobie tam Tom dał mi drinka i ponieważ było zimno dał mi swoją bejsbolówkę . Rozmawialiśmy przez chwilę . W pewniej chwili Tom się pochylił w moją stronę ja zamknęłam oczy i nasze usta się spotkały gdy Tom zobaczył że ja nie protestuje pogłębił nasz pocałunek w pewnej chwili weszli i przerwali nam tym samym kłócący sie Alysa z Isacem oni nas nie widzieli ale my ich dobrze widzieliśmy i słyszeliśmy spojrzeliśmy na siebie zdziwienie nie wiedząc co robić czy zostać czy wyjść......:P</span></div><div><br /></div><div><span ><br /></span></div><div><span >CDNNNNN</span></div><div><span ><br /></span></div><div><span ><br /></span></div><div><span >Następny rozdział kochani .... </span></div><div><span >kisssssss</span></div><div><span >Patrzcie we wtorek w bohaterach będa nasi nowi bohaterowie </span></div><div><span ><br /></span></div><div><span >Co tam u was ???</span></div><div><span >Uwagi piszcie w komachhh ...</span></div><div><span >Głosujcie w ankiecie !!!</span></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-10351735113239509892012-05-14T09:13:00.003-02:002012-05-14T09:21:51.192-02:00rozdział 32Właśnie razem z Zaynem i resztą oprócz Cassie jedziemy na komendę złożyć zeznania. Mam nadzieję, że w końcu coś ustalą. Dojechaliśmy i skierowaliśmy się do jednego z policjantów, który zajmował się tą sprawą. Po kolei opowiedzieliśmy, że Nick miał problemy z narkotykami. Potem poszedł na odwyk ale jak widać niewiele mu to pomogło, bo wczoraj dowiedzieliśmy się, że znowu ćpa.<br />- Udało nam się dowiedzieć, że po towar poszedł na dworzec kolejowy.- wtrąciłam<br />- Ale to nie jest żaden dowód. - oznajmił policjant spisując coś w notatniku.<br />- Jak to ? - uniosłam głos - Przecież Nick leżał pobity i nieprzytomny niedaleko dworca kolejowego, więc można sprawdzić monitoring - byłam cała nabuzowana złą energią. Co to za policja w ogóle. Nic nie robią tylko ślęczą przed tymi swoimi komputerami i grają w pasjansa czekając na cud, aż sprawa sama się rozstrzygnie.<br />- Obiecuje, że się tym zajmę.- uścisnął nam ręce, a potem wyszliśmy z budynku. Jadąc do domu z Zaynem w ogóle się nie odzywałam. Byłam zła. I to cholernie.<br />- Ej , spokojnie - zaśmiał się Zayn z mojej miny.<br />- Jak ty możesz się nie przejmować tym wszystkim ? Najwidoczniej bardziej przeżywam to pobicie niż ty.<br />- Na razie nic nie mogą mi zrobić, bo nie mają dowodów. - spojrzał na mnie. Zaparkował pod moim domem .<br />- Masz ochotę na spacer ? - spytał<br />- Chętnie - uśmiechnęłam się promiennie<br />- Będę u ciebie o 17. - pocałował mnie w policzek i odjechał. Skierowałam się do mojego pokoju i włączyłam laptopa. Jeszcze tydzień i zaczyna się szkoła. Podsumowując wszystko od początku mojej przeprowadzki to spotkałam najlepszego chłopaka na świecie, paczkę przyjaciół, których nie zamieniłabym na żadnych innych. Psychopatę, który chce rozbić mój związek z Zaynem. Poza tym moja siostra wyzdrowiała, i może normalnie funkcjonować. O właśnie, Faye. Dawno z nią nie rozmawiałam, dlatego poszłam do jej pokoju. Zapukałam i usłyszałam ciche 'proszę'. Otworzyłam drzwi i ujrzałam ją jak siedziała na łóżku i czytała gazetę<br />- Cześć - usiadłam obok niej- Co tam ?<br />- Hej siostra. W sumie to nic. Justin Bieber nagrał nową piosenkę, Trace Cyrus ma nowy tatuaż, a Miley Cyrus próbuje zwrócić na siebie uwagę,bo jej kariera wisi na włosku.(dop.aut. bez obrazy dla fanów) Czyli nic nowego. Odłożyła gazetę i spojrzała na mnie. - A u ciebie ?<br />- Tak. To u ciebie typowe zachowanie. Szukanie nowych newsów o gwiazdach - zaśmiałam się na co dostałam poduszką w głowę - Ejj - pisnęłam - U mnie nic ciekawego. - wzruszyłam ramionami<br />- Ehee . Uważaj, bo ci uwierzę . No mów, co się stało. - westchnęłam. Jej się nie dało oszukać. Czasami zastanawiałam się czy nie posiada jakiegoś nadzwyczajnego daru. Opowiedziałam jej o wszystkim, kiedy zadzwonił mój telefon<br />- Halo - odezwałam się<br />- Tu Zayn. Przychodź szybko do mnie, bo dzwoniła policja i kazali nam przyjechać na dworzec.<br />- Już idę- rozłączyłam się i wytłumaczyłam szybko Faye co się stało. Niespełna 10 minut później byłam u Zayna, a na dworcu byliśmy 5 minut później.<br />- Obejrzeliśmy nagranie z monitoringu, na którym widać, że sprawcą pobicia nie jest pan Zayn Malik, a inny mężczyzna. Udało nam się również dotrzeć do informacji, że poszkodowany był zadłużony u dilera narkotyków i nie spłacił na czas długu.<br />- To stąd to pobicie - mruknęłam<br />- Dokładnie - dokończył policjant.<br />- Dziękujemy .<br />- Nie ma za co - zaśmiał się policjant. - To moja praca.<br />Kiedy odszedł rzuciłam się Zayn'owi na szyje.<br />- A nie mówiłem, że wszystko będzie dobrze.-rzucił okręcając mnie dookoła siebie.<br />- Oj tam, oj tam. - machnęłam lekceważąco ręką - Całe szczęście, że wszystko się wyjaśniło. - skwitowałam<br />- Kocham Cię - oznajmił<br />- Ja ciebie też.- musnęłam lekko jego usta.<br /><br />- No to co - zatarł ręce Niall - Imprezka ! - krzyknął.<br />- Nie, nie, nie - uciszyła go Maddie, a on zrobił minę smutnego psiaczka.<br />- Ale przecież trzeba jakoś to uczcić - powiedział zmartwiony. Maddie kompletnie go olała , przez co chłopak udał obrażonego<br />-Do końca wakacji został nam tydzień, więc miałam pomysł aby ten tydzień spędzić jakoś wspólnie- zaczęła Maddie - Może macie jakieś pomysły? .<br />Nikt się nie odzywał. W sumie ten pomysł nie byłby taki zły. Wszyscy byśmy odpoczęli i spędzili razem czas. Tylko na razie trzeba by było wymyślić coś sensownego.<br />- Może gdzieś nad morze - zasugerowała Cassie.<br />- Albo w góry - zaproponował Niall.. Prawdopodobnie przeszedł mu już foch.<br />- Albo pod namioty . - propozycje padały, a my nadal z całą grupą nie mogliśmy się zdecydować.<br />- Słuchajcie - powiedział Louis - Mam domek nad jeziorem, więc moglibyśmy się tam wybrać. Pokoi jest dosyć dużo, więc bez problemu byśmy się pomieścili. - zaproponował - Więc jak ? Zgadzacie się<br />- Pewnie - prawie wszyscy wykrzyknęli chórem<br />- Ok. Kiedy byśmy się tam wybrali ?<br />- Jak najszybciej - prychnął Liam - Po co tracić czas ? Możemy jutro z rana wyjechać.<br />Ustaliliśmy, że jutro rano wyjedziemy, a dzisiaj jeszcze skoczę z dziewczynami na zakupy. Przebrałam się w jeansowe rurki, bluzkę z nadrukiem flagi USA i czerwone conversy. Włosy związałam w niedbałego koka i zrobiłam make-up. Do małej, czarnej torebki schowałam gumy do żucia, telefon i pieniądze. Wyszykowana poszłam do najbliższego centrum handlowego. Tam przy wejściu spotkałam się dziewczynami, czyli z Cassie, Maddie, Eleanor i Danielle. One też z nami jadą bo inaczej Louis i Liam nie mogliby jechać. W sumie to ja się cieszę. Lubie dziewczyny i będzie więcej czasu aby poplotkować.<br />Zmęczona zakupami wzięłam się za pakowanie. Moi rodzice bez problemu się zgodzili. I tak rzadko bywają w domu, więc mam takie wrażenie, że im to zwisa. Trochę mi szkoda tylko Faye, bo mimo, że ma 15 lat i jest rok młodsza ode mnie to i tak potrzebuje jakiejś matczynej miłości, której ja nie mogę jej zagwarantować.<br />Po spakowaniu byłam bardzo zmęczona. Umyłam się i wskoczyłam w moją piżamę. Od razu po wtuleniu się w moją mięciutką kołderkę zasnęłam. Śnił mi się pączek, który wcielił się w moją duszę i prosił mnie, abym w tłusty czwartek nie jadła pączków, bo jego rodzina innych pączków może wyginąć, a ja mogę się stać grubym pączkiem. Nie wiem skąd się biorą moje chore sny. Wstałam leniwie z łóżka i poczłapałam do łazienki. Ubrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/jeden-s178294.jpg">T O</a> i pomalowałam się. Na śniadanie zjadłam płatki z mlekiem, a kiedy usłyszałam dźwięk klaksonu wyszłam na dwór razem z moją torbą.Zayn wyszedł z auta i pomógł mi z załadowanie bagażu.Jechaliśmy dwoma samochodami, bo w jednym nie pomieściłoby się 10 osób. W jednym kierował Louis, a w drugim Zayn. Z Louisem jechała Eleanor, Niall, Maddie i Harry. Biedaczek został sam, bo został rozdzielon razem z Cassie, gdyż by się nie zmieściła, bo samochód jest pięcioosobowy, dlatego musiała przejść do nas. Czyli mnie, Zayna, Liama i Danielle. Zayn jechał za Louisem, bo tylko on znał drogę do domku nad jeziorem. Mam nadzieje, że chociaż ten tydzień spędzimy bez żadnych problemów i niespodzianek.<br /><div style="text-align: center;"><span style="font-size:180%;">♥ <span style="color: rgb(51, 204, 255);">♥ </span>♥<br /><br /></span><div style="text-align: left;">Tu jednak @wspomnieniova . Mam nadzieję, że rozdział wyszedł jako taki. ^^<br />Pytania kierujcie w komentarzach lub na tt. ;p ^^ ♥<br /><div style="text-align: right;"><span style="font-size:180%;">CDN . !!<br /></span></div></div></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-83193416910501746682012-05-02T17:33:00.003-02:002012-05-06T15:01:47.335-02:00rozdził 31Pojechałam do domu się w coś przebrać. Uczesałam się i od razu pojechałam na komisariat. Tam zostało mi zadane masa idiotycznych pytań, że to niby Zayn mógłby mieć coś wspólnego z tym pobiciem. Ten cholerny idiota, Nick musiał się zemścić oczywiście . Chłopaki mają poważne kłopoty, i jak się ojciec Nick'a dowiedział, który jest adwokatem, wściekł się. I coś czuje, że łatwo nie odpuści .Pojechałam do Maddi gdzie wszyscy byli . Nawet Louis był bardzo poważny co do niego nie podobne . Siedziałam smutna, przytulona do Zayna jednym bokiem,on mnie zaś obejmował jednym ramieniem . W tedy wpadłam na pomysł.<br />- Hmm, wtedy Jake był razem z Nickiem, prawda ? - spytałam wszystkich<br />- No widziałem ich razem, ale nie jestem pewny - odparł Harry drapiąc po głowie jakby chciał sobie przypomnieć . Wpadłam na pomysł aby pojechać do niego. Skoro był z Nickiem to musiał coś wiedzieć.<br />- Kto jedzie ze mną do Jake'a ? - spojrzałam na wszystkich.<br />- Nie sądzę aby był to dobry pomysł - zmarszczyła brwi Maddie. Wywróciłam oczami.<br />- Ale to jest jedyny sposób aby dowiedzieć się prawdy. - wstałam z miejsca i stanęłam przed wszystkimi, którzy siedzieli na kanapie w salonie. - Więc kto jedzie ze mną dokonać sprawiedliwości ? -<br />- Ja jadę - wstał z miejsca Zayn, zaraz po nim wstał Liam, Harry, Niall, Louis i dziewczyny. Maddie się trochę ociągała ale w końcu się zdecydowała. W końcu zobaczy się ze swoim byłym, który złamał jej serce. Po pięciu minutach byliśmy u niego przed domem.<br />- Ja pukam, ty mówisz - wskazała na mnie Cassie i oznajmiła .<br />- Czemu ty pukasz ? - założyłam ręce na klatkę piersiową tupiąc nogą niczym pięcioletnie dziecko kóre nie dostało swojej zabawki.<br />- Bo to twój pomysł aby tu przyjechać - zapukała do drzwi i się trochę oddaliła. W końcu miała rację, to był mój pomysł. Usłyszałam jak ktoś podchodzi do drzwi. Drzwi otworzył nam jego siedmioletni brat.<br />- Jest może Jake ? - uśmiechnęłam się do malca. Kiwnął głową i przyprowadził Jake'a.<br />- Czego chcecie ? - jego wyrazu twarzy mogłam wywnioskować, że nie był zadowolony z naszej wizyty.<br />- Chcielibyśmy pogadać - odparłam spokojnie. - Wpuścisz nas ?<br />- Właźcie - otworzył szerzej drzwi.<br />- Nie wiesz może kto pobił Nicka ? -zaczęłam prosto z mostu<br />- Niby skąd - prychnął wzruszając ramionami.<br />- Przecież wczoraj byłeś z nim . - traciłam swoją cierpliwość. W sumie nie mogę uwierzyć, że człowiek może się zmienić w tak krótkim czasie. Dawniej dało się z nim na spokojnie porozmawiać i nawet uważałam go za najlepszego przyjaciela,a jeden wyjazd tak go zmienił. - Pewnie po wyjściu z imprezy także z nim byłeś, więc powinieneś wiedzieć kto stoi za pobiciem Nicka.<br />- Ja nic nie wiem - uniósł ręce w geście obronnym. - To prawda, że trochę się z nim powłóczyłem po mieście ale potem zniknął mi z pola widzenia. Pewnie poszedł po towar - wzruszył ramionami, a zaraz potem się skrzywił. Pewnie zauważył, że nie powinien nam tego mówić<br />- Towar ? - spytał Zayn - Podobno przestał ćpać - Zayn podparł się łokciami na kolanach.<br />- Taa, jasne . - zironizował - To wszystko ? - spytał - Nie mam zbyt wiele czasu na odpowiadanie na wasze głupie pytania<br />- Jasne, już się zbieramy - oznajmił Liam podnosząc ze swojego miejsca<br />- Nie - wtrąciłam - mam jeszcze jedno pytanie - podeszłam do Jake'a<br />- W detektywa się bawisz ? Oj Jess, Jess - zacmokał<br />- Gdze Nick poszedł po towar ? - to miało być moje ostatnie pytanie i sądziłam, że jeśli się tego dowiem i pójdę w tamto miejsce to dowiem się czegoś więcej. Nie mamy czasu czekać na to, aż policja ustali czy rzeczywiście Zayn pobił Nicka, co jest absolutną nieprawdą. Nawet moje i reszty chłopaków i dziewczyn zeznania nie są wystarczającym dowodem, że Zayn jest niewinny. Mina Jake'a się trochę zmieszała. Wyglądał na osobę, która się zastanawia co powiedzieć.<br />- Ja .. nie wiem. Mi się nie spowiadał - jego prawa brew podniosła się do góry co było równoznaczne z tym, że kłamie. Znam go na tyle dobrze by ocenić kiedy mówi prawdę, a kiedy kłamie.<br />- Kłamiesz- oskarżyłam go wbijając palec wskazujący w jego klatkę piersiową. - Gdzie poszedł po towar ? - powtórzyłam pytanie.<br />- Na dworzec kolejowy - wydukał, wiedząc, że już jest przegrany.<br />- Dziękuję- wyszeptałam i odwróciłam się napięcie. Byłam dumna, że wyciągnęłam od Jake'a tak ważne dla nas informacje. Wszyscy chcieli jechać na policje, ale ja chciałam najpierw sama to sprawdzić.<br />- Jessica, nie rozumiesz, że to jest niebezpieczne ? - przekonywały mnie dziewczyny.<br />- I co z tego ? - oburzyłam się - Mamy szanse dowiedzieć się kto za tym wszystkim stoi .<br />- Nie - zaprotestował Zayn - Dziś już jest późno, dlatego jutro z samego rana pojedziemy na policje i przedstawimy im to, co wiemy. I proszę cię - dotknął mojego policzka - chociaż raz mnie wysłuchaj<br />- Ale ...<br />- Cii - przyłożył mi palec do ust - proszę - stykaliśmy się czołami, a ja czułam jego ciepły oddech jak oputalał moje policzki i szyje. Kiwnęłam głową, że się zgadzam.<br />Zayn odprowadził mnie do domu przedtem delikatnie chwytając wargami moje usta. Oboje zatonęliśmy w długim i leniwym pocałunku.<br />- Nie martw się już tak - chwycił dłońmi moja twarz - Wszystko będzie dobrze - pocałował moje czoło i odszedł . Odprowadziłam go wzrokiem i wgłębi serca obiecałam sobie, że wszystko się ułoży i żaden człowiek nie przerwie tego wszystkiego co jest między mną, a Zaynem.<br />Wiadomość o tym, że Zayn został oskarżony o pobicie rozniosła się jak świeże bułeczki, a na twitterze rozpoczęła się burza plotek. Nie chciałam tego czytać, więc wylogowałam się ze strony i poszłam spać, przedtem wysyłając sms'a do Zayna na dobranoc.<br />Rano obudziłam się niewyspana i w dodatku zmęczona, bo śniły mi się jakieś głupoty ale nie pamiętam dokładnie co takiego. Wygramoliłam się z mięciutkiego łóżka i skierowałam się w stronę łazienki. Ubrałam fioletowe rurki, białą bluzkę, a włosy uczesałam w warkocza, który bezwładnie opadał na moje lewo ramię. Nie malowałam się. Będąc w kuchni zjadłam śniadanie nie wiedząc jak bardzo byłam głodna.<br /><div style="text-align: center;"><span style="font-size:180%;">♥ <span style="color: rgb(255, 0, 0);">♥</span> ♥<br /></span><span style="font-size:180%;"><span style="font-size:78%;"></span></span><br /><div style="text-align: left;">+ Heej ;* Wróciliśmy <chyba> . Rozdział mi się nie podoba. Za wszelkie niedoskonałości Przepraszam<br />+ Następny rozdział pisze Karolina. Dziękuję wszystkim, którzy zrozumieli to, iż zawiesiliśmy blog ale teraz wróciliśmy i mamy nadzieje, że jeszcze chcecie czytać ten blog.<br />+ Pytania kierujcie na mój twitter @wspomnieniova . ;D.<br />:**<br /></chyba></div></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-7705127710145901962012-04-14T14:07:00.003-02:002012-04-14T14:16:39.136-02:00ZAWIESZAMY !Hej. Tu Martyna i Karolina. Chcieliśmy przeprosić z braku nowego rozdziału i z tego, że rozdziały pojawiały się w długich odstępach czasowych. Na razie postanowiliśmy <span style="color: rgb(255, 0, 0);">zawiesić</span> działalność bloga. Może kiedyś tu wrócimy i dokończymy to, co zaczęliśmy. Nie pytajcie o powód zawieszenia. Karolina ma niedługo egzaminy gimnazjalne i pisanie rozdziałów jest dla nie uciążliwe, gdyż musii się uczyć. Jeśli jednak wrócimy to poinformujemy o nowym rozdziale tak jak zawsze. Jak ktoś nadal będzie chciał to czytać to będzie nam bardzo miło a jeżeli nie, to, to uszanujemy. <span style="color: rgb(255, 0, 0);">♥</span> A teraz kilka słow . Chcielibyśmy podziękować wszystkim którzy komentowali te nasze wypociny i je czytali.<br /><div style="text-align: center;"><br /><br />Kochamy Waas ! ♥.<span style="color: rgb(255, 0, 0);">♥</span><br /><br /><span style="font-size:78%;"><br /></span><div style="text-align: right;"><span style="font-size:78%;">Karolina i Martyna -.-</span><br /></div></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-14379782144185841512012-04-06T17:42:00.003-02:002012-04-07T11:02:11.471-02:00Rozdział 30<p class="MsoNormal" face="Georgia, serif" size="3" style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Siedzieliśmy tam jeszcze jakieś 20 minut gdy zadzwoniła Cassie i powiedziała, że ma dzisiaj chęć na jakąś imprezkę . Tylko u kogo?? Zrobiliśmy konfe na telefonie z Maddi i okazało się że jej rodzice wracają dopiero za kilka dni . Więccc robimy imprezkę oczywiście w naszym stałym składzie . Dzisiaj Liam będzie ze swoją dziewczyną . Więc wychodzi na to że każdy kogoś już mam <3 . Poszliśmy powoli do domciu by się przebrać . Cały czas trzymając się za ręce . Zayn od czasu do czasu skradał mi pocałunki . W pewnej chwili złapał mnie za talie i obrócił tak ze staliśmy bardzo blisko siebie . I wtedy mnie pocałował . Ja tylko uśmiechnęłam się i cichutko zaśmiałam . Uwielbiam jak mnie całuje !!! Gdy już nie mogliśmy złapać oddechu tylko staliśmy przytuleni do siebie i patrząc sobie w oczy . Gdy przyszedł sms Od Maddi że mamy być za 20 min postanowiliśmy ruszyć . Poszliśmy do domu . Zayn dał mi na pożegnanie całusa lekkiego . Hmm tylko w co się tu ubrać?? Przerzuciłam połowę szafy i znalazłam <a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-94303/">TO</a> Wiem nie ma szału ale tak trochę na luzie wzięłam jeszcze oczywiście piżamę szczoteczkę i wgl co mi tam jeszcze jest potrzebne . Miałam jeszcze 5 min no to weszłam na Twietera pacze a tam Zayn dodał cos nowego . I pacze a tam ,, A teraz impreza . Nareszcie z Jess ‘’ Uśmiechnęłam się do monitora który był BARDZO brudny ( musze kiedyś go przetrzeć ). Ktoś zadzwonił do drzwi byłam pewna że to Zayn wiec szybko pobiegłam do drzwi . Nagle wyprzedziła mnie Faye w dresie i leginsach . Ja zdziwiona na nia pacze a ona otwiera drzwi byłam przekonana ze w drzwiach zobaczę Zayna a tu ku mojemu zdziwieniu widzę Pheo . Która jak tylko drzwi się otworzyły przytuliły się razem z Faye . Patrzałam na ten obrazek ze zdziwieniem ale no co razem przeszły najtrudniejszy okres w życiu muszą być sobie bliskie nie ma bata . Nie mogłam dłużej popatrzeć na ten obrazek bo właśnie przyszedł Zayn. Uśmiechnęłam się do niego i ominęłam je i wyszłam na dwór tam Zayn złapał mnie lekko za talie i pocałował . . Złapaliśmy się za rękę i śmiejąc poszliśmy do domu Maddi . Tam już byli prawie wszyscy oprócz Alysy i Louisa którzy troszeczkę się spóźnią. Przywitaliśmy się ze wszystkimi i poszliśmy pomóc trochę Maddi wnieśliśmy mase chipsów i różnych słodyczy do salonu . Gdzie nasi chłopcy zdążyli się juz zadomowić <a name="_GoBack"></a>. Gdy kładłam chipsy na stole on złapał mnie za talie pociągnął do siebie tak że usiadłam na jego kolana . Uśmiechnęłam się do niego a on pocałował mnie w szyje w tedy zdzwonił dzwonek do drzwi Nail poszedł odtworzyć paczymy a tu znajomi ze szkoły i wgl były ich tam trochę ale przynieśli chipsy to już jest dobrze . Podszedł do nas Conor nasz kolega który chodzi z nami na biologie </p> <p class="MsoNormal" face="Georgia, serif" size="3" style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Co tam ?? – zapytał Zayn </p> <p class="MsoNormal" face="Georgia, serif" size="3" style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- A spoko !! Widzę że u was też już dobrze- uśmiechnęliśmy się do siebie z Zaynem – a wiem że to żenujące ale jakbym tego nie zrobił to by mnie zabito a z waszej 5 znam dobrze tylko ciebie . Zayn moje siostry są ogólnie w was szaleńczo zakochane ale to inna historia . Załatwiłbyś mi dla nich bilety na was koncert . Jak się dowiedziały że ciebie znam mam w domu istne piekło</p> <p class="MsoNormal" face="Georgia, serif" size="3" style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Nie no spooko . Nie ma sprawy . Pozdrów je ode mnie – Gdy Connor poszedł sobie Zayn przesunął mnie tak że siedziałam do niego bokiem i mnie pocałował . Jak ja to uwielbiam !! Jego usta mhhhh…… Potem całował mnie w skroń i różne zakamarki mojej szyi . W pewnej chwili Gdy leciała piosenka Kelly Clarkson wzięłam go za rękę nie zważając na jego protesty i zaciągnęłam go na miejsce gdzie wszyscy tańczyli . Uwielbiam tańczyć …!! Ale zawsze w tańcu czułam się dobrze jak tańczyłam sama to znaczy nie w parze czułam się taka wolna jak tylko nieraz z kiś tańczyłam czułam się taka stłamszona . A Zaynem jest inaczej nie czuje się źle że mam partnera on pozawala mi być w tańcu sobą nie narzuca mi nic chce żebym wyraziła siebie . I jak ja mam go nie kochać co?? Gdy się zmęczyliśmyi zaczęliśmy przebijać do stolik gdzie stały jakieś napoje . Nie było w ogóle miejsca do przejścia przyszło naprawdę dużo osób. Gdy już byliśmy prawie przy stole zderzyłam się z Vanessą i ona przez przypadek oblała mnie napojem . No i co moja białą bluzka była do kitu i marynarka też. Znalazłam Maddi i ona kazała mi iść do siebie do pokoju i coś od niej wybrać . Ten pomysł mi się bardzo spodobał bo ona ma nieziemskie ciuchy . Dzisiaj była ogólnie ubrana w ten zestawik <a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-163806/">http://stylistki.pl/bez-nazwy-163806/</a> Wyglądała w nim nie dość że bardzo dziewczęco to jeszcze bardzo stylowo . Ona ogólnie ma bardzo dobry gust i chyba zostanie stylistką naszych chłopaczków . Poszłam do jej pokoju który znam na pamięć normalnie . Długo ( dosć długo) przeglądałam jej ogromną szafe i w końcu wybrałam tą sukienkę i marynarkę myślę że ten zestaw nie wygląda najgorzej <a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-70500/">http://stylistki.pl/bez-nazwy-70500/</a>. Zeszłam na dół i od razu podszedł do mnie Zayn </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- No nareszcie już jesteś – i pocałował mnie w czółko . Poszliśmy zatańczyć . Leciała bardzo fajna muzyka więc aż się chciało tańczyć całą noc ale no cóż nóżki nie pozwalają poszliśmy do kuchni razem z Maddi i Nailem tam usiadłam jak zawsze na blacie obok mikrofalówki i nogi położyłam na jednym z krzesełek tak jakoś .</p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- hmm. Dziewczyny mamy do was sprawe . Maddi czy zostałabyś naszym stylistą ??</p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- No spoko i tak Nailowi często wybieram ciuchy troche więcej zakupó w ogóle mi nie przeszkadza a może przy okazji z znajde coś dla siebie – mówiła uśmiechnięta </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Jess chcielibyśmy żeby kilka osób z waszej grupy tanecznej tańczyło na naszych koncertach !! Zgadzasz się ?? </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- A cassie ??</p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Cassie już od początku prawie dyskretnie dba o to żeby zakryć każde nasze niedoskonałości </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- No to okej – i pocałowałam go </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "> Gadaliśmy chwile gdy normalnie stało się coś na co staliśmy ( lub siedzieliśmy jak w ryci ) w drzwiach pojawił się ochlany JAKE I NICK oboje bo kilku niezłych głębszych </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- O nasza grupka idealnych dzieciaków – powiedział Nick</p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- O czesć Maddi dawno cię nie widziałem !! – zaczeła mu się czkawka – WRACAM !! CIESZYSZ SIĘ KOCHANIE PRAWDA ?? </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- NIE spadaj JAKE i weź ze sobą kolegę </p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Wedy Nick zaczął do mnie podchodzić i rozłożyl ręce jakby chciał mnie przytulić czy cos . JA GO ODEPCHNEŁAM </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span><span style="font-size:100%;">- Ejj ty dziwko !!- powiedział Nick patrząc na mnie . Zayn był wściekły już jak do mnie Nick podchodził chciał go odepchnąć ale </span>własnie<span style="font-size:100%;"> trzymał Harrego żeby ten nie rzucił się na Jaka teraz złapał za bety Nicka . Tamten się broniła le nie miał nawet szans i Zayn rzucił go na ziemie tuż pod nogi bełkoczącego coś Jaka że on kocha Maddi i wgl Przyszedł Louis z Liam i cała 4 wyprowadziła niechcianych gości z domu Maddi .. Uspokajałam przez chwile Maddie ale ona powiedziała że o już dla niej nic nie znaczy . Zrozumiała że to było z nim tylko zauroczenie to coś innego niż to co czuje do Naila . Gdy chłopcy przyszli poszłam z Zaynem do pokoju w którym mieliśmy spać położyliśmy się na łóżku oparłam głowe na jego torsie to rozmawialiśmy to się całowaliśmy to się śmialiśmy . Aż w końcu usnęliśmy przytuleni do siebie .</span></span></p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><o:p> </o:p></p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><o:p> </o:p></p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Gdy się obudziłam dalej byłam przytulona do Zayna wyplatałam się jakoś nie budząc go poszłam na dół włożyłam chleb do tostera wlałam sobie soku do szklanki i włączyłam laptopa który był na blacie w kuchni . Wchodze na twieteraa a tam…</p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Tysiące w Prost postów żebym zginęła że Zayn jest ich że jestem nikim w wszystkie w tym samym tonie . Patrzałam się na to jak wmurowana taka zastała mnie Cassie od razu spytała co się stało gdy zobaczyła moją tablice tez się dziwnie patrzała weszła na swoje konto niej to samo że nie jest go warta i wgl . Patrzeliśmy na siebie tego było było tysiące </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><o:p> </o:p></p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><o:p> </o:p></p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Kilka godzin później </p> <p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Leżałam na sofie u Maddi przytulona do Zeyna który przytulał mnie jednym ramieniem . miałam skulone nogi . Nikt nie miał humoru każda z nas dostała takie wiadomości . NIE WIEDZIELIŚMY CO ROBIĆ. Wtedy zadzwoni telefon Cassie</p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Halo</p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Dzień dobry tu policja pani brat znajduje się w szpitalu</p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Ale jak to . Co się stało??</p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "> -znaleźliśmy pani brata niedaleko dworca kolejowego . Był nie przytomny jest w bardzo ciężkim stanie .</p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Dobrze już tam jadę</p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">- Musimy zadać pani kilka pytań.....</p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span><span style="font-size:100%;">W co on znowu się wpakował ???Pojechaliśmy wszyscy z Cassie no prawie dokładniej ja Zayn maddi , Nail i oczywiście Harry . Na miejscu Cassie poszła porozmawiać z policjantami a potem zobaczyć sie z Nickiem . Gdy </span>wyszła<span style="font-size:100%;"> była przerażona </span>podeszła<span style="font-size:100%;"> do nas i na początku nie </span>wiedziała<span style="font-size:100%;"> co powiedzieć . Gdy w końcu </span>zaczęła<span style="font-size:100%;"> jej głosik był bardzo cieniutki</span></span></p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span><span style="font-size:100%;">- Nick ...on powiedział że to wy go pobiliście . Wiem że to bzdura byliście z nami ale on tak zeznał . Przepraszam- </span>zaczęła<span style="font-size:100%;"> </span>płakać</span></p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span><span style="font-size:100%;">- To </span>nie<span style="font-size:100%;"> twoja wina że twój brat jest dupkiem </span></span></p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">--------------------------------------------------------------------------------------</p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Mamy ponad 10000 wejść!!:)</p><p class="MsoNormal"><span><span style="font-size:100%;">następny rozddział = </span>minimum<span style="font-size:100%;"> 10 komentarzy<br /></span></span></p><p class="MsoNormal"><span><span style="font-size:100%;">pisała : Karolina<br /></span></span></p><p class="MsoNormal" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">Życzymy wszystkim wesołych świąt !!!</p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-81757251383123043392012-03-28T15:26:00.002-02:002012-03-28T15:40:39.332-02:00rozdział 29Kiedy byliśmy w szpitalu na korytarzu zobaczyliśmy moim rodziców .<br />- Gdzie oni są ?- spytał się ich Zayn ciężko dysząc, bo biegliśmy od parkingu .<br />- Są operowani- powiedziała smutno moja mama . - Ale bądźmy dobrej myśli. Zayn usiadł pod ścianą i zsunął się po niej . Postanowiłam usiąść obok niego . Ledwo powstrzymywał płacz. Są to dla niego trudne chwile. Jeszcze raz w tym dniu go przytuliłam . Wtulił się w moją szyje i zaczął szlochać. Nie wiem ile minęło sekund, minut czy może godzin. Po 3 lub 4 godzinach z sali operacyjnej wyszedł lekarz. Zayn od razu postawił na nogi swoje ciało i stanął przed lekarzem. Tak samo zrobiłam ja i reszta osób.<br />- Co z nimi ? - spytał Zayn .<br />- Są w stanie krytycznym i są w śmierci klinicznej .Niestety nie wiemy kiedy kiedy się obudzą . Zostaną teraz przeniesieni na inny oddział. Więc będzie można ich odwiedzić . - uśmiechnął się ponuro lekarz i odszedł widząc, że nie mamy więcej pytań.<br />- A co jeśli oni się nie obudzą ?- mruknął Zayn<br />- Nawet nie waż się tak myśleć. Rozumiesz ? - naskoczyłam na niego - Twoi rodzice będę żyć - powiedziałam już o wiele spokojniej.<br /><br />2 tygodnie później<br /><br /> Rodzice Zayn'a jeszcze się nie obudzili. Razem z Zayn'em o mało co byśmy się kilka razy w ciągu tych dwóch miesięcy nie pocałowali. Ale zawsze ktoś musiał nam przeszkdzić. Może to i lepiej . Z Dagmarą trochę się od siebie oddaliliśmy. Już nie mogę iść jej się wyżalić z myślą, że mnie wysłucha jak prawdziwa przyjaciółka. Przez pewien czas nawet tak myślałam. Że moge na niej polegać . Nie dzwonimy już do siebie tak często jak byśmy chciały. Poza tym musiałam jeszcze pomóc Faye . Od niedawna chodziła razem z Chrisem. Z tym samym, z którym poszła na randkę, a ja wybierałam jej strój. Pamiętam jaka była szczęśliwa, kiedy mi opowiadała, że poprosił ją o chodzenie. Niestety Cornelia, czyli przyjaciółka Faye, za którą się uważała odbiła jej chłopaka. Nie chciała jeść ani pić . Prawie tak samo jak ja kiedy zobaczyłam Zayn'a i Aque . Ale nie wracajmy do tego . Teraz jesteśmy przyjaciółmi i choć darzę do wielkim i wspaniałym uczuciem dobrze jest, tak jak jest.<br /> Zjadłam jogurt truskawkowy i wzięłam torebkę. Dzisiaj miałam iść do Zayn'a, a potem razem jedziemy do jego rodziców. Zapukałam do jego domu . Otworzył mi drzwi. Był tylko w spodniach od dresu na co się lekko zarumieniłam. Zaśmiał się melodyjnie i przywitał mnie buziakiem w policzek.<br />-Zaczekaj chwile . Pójdę się tylko ogarnąć. - zostawił mnie w salonie i poszedł na górę do swojego pokoju. Po 15 minutach był z powrotem . Schodząc po schodach uśmiechnął się do mnie i wziął kluczyki od swojego samochodu . Niedawno zrobił prawko. Jechaliśmy około 15 minut w ciszy.Będąc pod szpitalem udaliśmy się już w dobrze znanym nam kierunku. Wchodząc do sali ujrzeliśmy pielęgniarkę sprzatającą . Niestety w sali była tylko ona. Widziałam przerażenie w oczach Zayn'a. Odruchowo złapałam go za rękę dając mu znam, że z nim jestem i go nie opuszczę. Pielęgniarka jak nas zobaczyła uśmiechnęła się lekko.<br />- Przepraszam, gdzie się znajduje się ta pani która tu leżała?- zapytałam drżącym głosem, widząc, że Zayn nie wykrztusi z siebie żadnego słowa.<br />-Została przeniesiona na piętro wyżej, ponieważ się obudziła. - odetchnęłam z ulgą.Pielęgniarka zabrała niepotrzebne rzeczy i zostawiła nas samych. Skierowaliśmy się do sali, która została wskazana przez pielęgniarkę. Zostałam sama na korytarzu. Zayn wszedł pierwszy. W końcu to jego mama. Postanowiłam poczekać. Po godzinie Zayn wyszedł. Wstałam z krzesełka, na którym przesiedziałam większość czasu. Zayn pewnie siedziałby tam dłużej ale skończyła sie pora odwiedzin.<br />-Przepraszam, że musiałaś tyle czekać- stanął naprzeciwko mnie.<br />-Przecież nic się nie stało, choć już lepiej do domu, bo już późno. - Wychodząc ze szpitala dopadła nas ta sama pielęgniarka. Jak się później okazało obudził się tata Zayn'a . Oboje ucieszeni razem popędziliśmy do jego sali. Weszłam razem z Zayn'em ale potem zostawiłam ich samych. Z związku z tym, że było już późno po 15 minutach lekarz wyrzucił Zayn'a z sali. Zayn szczęśliwy, że wszystko dobrze się skończyło, a ja szczęśliwa z tego, że Zayn był szczęśliwy.<br />- Wejdziesz na gorącą czekoladę?- staliśmy pod moim domem.<br />-Nie będę przeszkadzał ? - spytał.<br />- Jeśli chodzi ci o moich rodziców to są w pracy, a jeśli chodzi ci o Faye to raczej nie będzie miała nic przeciwko. Poza tym chyba siedzi u siebie w pokoju i wyszukuje najnowsze plotki o życiu gwiazd-wyszczerzyłam się spoglądając w okno pokoju mojej siostry.<br /> Miałam nadzieję, że się zgodzi. Odpiął pas bezpieczeństwo co było dla mnie oznaką, że się zgadza. Poszłam do kuchni i zrobiłam kakao. Ciepły napój dałam mu do rąk . Razem postanowiliśmy obejrzeć jakiś film . Ja się upierałam przy komedii, a Zayn przy horrorze. W końcu stanęło na jego propozycji. Przygotowałam popcorn, napoje i inne słodycze, które potem Zayn zaniósł do mojego pokoju.<br /> Film był dość nudny. Przy napisach końcowych spojrzałam na Zayn'a. Jak się okazało spał. Wzięłam piżamę i poszłam wziąć prysznic. Wchodząc do pokoju z łazienki zobaczyłam Zayn'a rozwalonego na całą długość i szerokość łóżka. Postanowiłam go zwalić czy coś ale się nie dało. Na dół na kanapę przecież nie pójdę, bo jest zbyt niewygodna. Pochyliłam się nad nim. Lampka nocna lekko dawała światło na jego twarz dlatego mogłam widzieć cień padający przez jego rzęsy. Biłam się z myślami. Pocałowałam go lekko, w jego idealnie wykrojone usta. Odsunęłam swoje usta od jego.<br />-Nie przestawaj – usłyszałam szept<br />-Ja, ja przepraszam. Nie powinnam- spaliłam buraka. Dobrze, że tylko lampka się świeciła<br />-Nic nie szkodzi- uśmiechnął się łobuzersko- Było miło- oznajmił. Nie odpowiedziałam już nic. Zgasiłam lampkę i położyłam się obok niego.<br />-Dobranoc – usłyszałam szept przy swoim uchu, a zaraz potem poczułam lekki pocałunek na mojej szyi<br /> Obudziłam się, a obok nie było Zayna. Zostawił kartkę na szafce nocnej. <span style="font-style: italic;">''Przepraszam Jess ale musiałem załatwić sprawy na mieście. Mam nadzieje, że się nie gniewasz. ~Zayn~'' </span>Mimowolnie uśmiechnęłam się wspominając wczorajszy wieczór. Po wykonaniu porannej rutyny poszłam zrobić mi i Faye śniadanie. Przed południem kiedy zagłębiałam się poraz setny w książkę Przed Świtem, i kiedy poraz setny miałam przeczytać jak Edward zapładnia Bellę zadzwonił mi telefon.<br />-Hej Maddie. Co tam ?- włożyłam zakładkę do książki i ją zamknęłam<br />-Rodziców nie ma w domu, więc możesz wpaść na noc. Cassie i chłopaki też będą.<br />-Ok. W takim razie do zobaczenie-odłożyłam telefon. Nie wiedziałam co robić. Do wieczora jeszcze dużo czasu. Zastanawiam się czy nie zrezygnować z broadwayu. Kocham tańczyć, to fakt ale nie wytrzymam tak dużej odległości pomiędzy mną, a Zayn'em. Aby zabić narastającą nudę wybrałam się do skateparku. Jadąc tam zaczęłam myśleć. Do końca wakacji zostało tylko 2 tygodnie (dop.aut. Przepraszam ale pogubiłam się w czasie ). Dwa tygodnie to dużo ale nie mam planów. Na pewno będziemy chodzić po imprezach i to tyle. Pojeździłam z godzinę i postanowiłam jechać do domu. Do czarnej torby z nike wrzuciłam potrzebne rzeczy, takie jak piżama, szczoteczka do zębów, szczotka itp. Przebrałam się w czarne dżinsy, białą bluzkę, kamizelkę z jeansu i balerinki. Po drodze kupiłam słodycze . Drzwi otworzyła mi Maddie, przywitałam się z nią i zresztą towarzystwa buziakiem w policzek. Siedzieliśmy w salonie i w planach mieliśmy zamiar oglądać film. Na stole stały słodycze, a na podłodze położone były słodycze i trunki. Między innymi piwo, o które pewnie postarał się Louis. Każdy pił piwo, więc nie byłam gorsza i również sięgnęłam po puszkę alkoholu. Po obejrzeniu kilku filmów razem z resztą towarzystwa i wypiciu 'kilku' piw byłam nieźle pijana. Tak samo jak dziewczyny. A o chłopakach to już nie wspomnę. Robili jakieś wybuchowe mieszanki, po których już kompletnie im odwalało. Nie powiem, że byłam lepsza. Potem udałam się do pokoju gościnnego na górze. Zaraz po tym dołączył do mnie Zayn. Zaczęliśmy bitwę na poduszki.Zayn leżał na podłodze, a ja siedziałam na nim okrakiem i okładałam jego piękną twarz poduszką. W pewnym momencie przestałam. Położyłam poduszkę obok jego głowy i nachyliłam się nad nim . Musnęłam jego wargi. Odwzajemnił pocałunek na co tylko uśmiechnęłam się w jego usta.Wstaliśmy z podłogi, a Zayn gwałtownie przywarł mnie do pobliskiej ściany i zaczął gwałtownie ale namiętnie całować. Zaraz potem przeszedł pocałunkami na moją szyję cicho mrucząc. Moja ręka zabłądziła w jego włosach, a drugą miałam na jego policzku. Natomiast jego ręka była na moim karku a druga kierowała się pod moją bluzkę. Oboje mieliśmy przyspieszone oddechy. Skierowaliśmy się w stronę łóżka. Nawet nie zauważyłam, że Zayn nie miał koszulki. Upadliśmy na łóżko. Mimo żę wypiłam więcej, niż na niejednej imprezie co nie co kontaktowałam<br />-Zayn – wysapałam<br />-Mhm – ponownie zsunął się pocałunkami na moją szyje lekko przegryzając płatek mojego ucha<br />-Nie chce – powiedziałam czując jak próbuje ściągnąć moją bluzkę.<br />-Przepraszam – zszedł ze mnie i udał się do łazienki. Ja jakby nigdy nic usnęłam zwinięta w kłębek. Zasnęłam.<br /> Obudziłam się z potwornym kacem. Ostatnie co pamiętam to jest to jak tańczyłam z Zaynem na stole. I inne urywki z imprezy ale nie dokładnie. Nie jestem pewna czy to mi się śniło czy są to skutki kaca. Podniosłam się do pozycji siedzącej ale potem się znowu położyłam<br />-Auu – usłyszałam męski głos.<br />-Co do chole... - nie dokończyłam tylko jak najszybciej oddaliłam się pod ścianę widząc zdziwionego tak samo jak ja Zayna.<br />-Do niczego nie doszło, prawda ?- spytałam przerażona<br />-Eeee , chyba nie – zaczął się jąkać. - Czekaj, sprawdzę. - wsunął swój nos pod kołdrę .- Nie , do niczego nie doszło. Mam na sobie spodnie .<br />-Uff – złapałam się za serce, które biło o wiele szybciej ze strachu. Nie chciałam być jeszcze matką (dop.aut.dla Karoolyy). Odetchnęłam z ulgą i zabierając swoje rzeczy poszłam do łazienki. Cały czas myślałam z nadzieją, że przypomnę sobie choć trochę z poprzedniego wieczoru. Niestety na marne .<br /><br />Była godzina 15 po południu, a ja nie miałam co se sobą zrobić . Poczułam wibrację w kieszeni. Po odczytaniu sms'a mimowolnie na moje usta wpełzł uśmiech. <span style="font-style: italic;">Masz ochotę na spacer ? ;* </span>Zayn Odpisałam <span style="font-style: italic;">Ok</span>. Po pięciu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi.<br />-Więc gdzie idziemy ? - spytałam , kiedy kierowaliśmy się w nieznanym mi kierunku .<br />-Na plażę – uśmiechnął się tajemniczo i złapał moją dłoń.Prawdopodobnie szliśmy inną drogą. Kiedy poczułam jego dotyk, na mojej skórze pojawiła się gęsia skórka, a w brzuchu uwolniło się stado robaków. Spojrzałam na nasze ręce szeroko się uśmiechając. Kiedy doszliśmy nie było w ogóle ludzi, ale nie chciałam się nad tym zastanawiać. Usiadłam na rozgrzanym piasku, wystawiając twarz ku promieniom słońca.<br />-Jak to jest pomiędzy nami ?- spytał Zayn. Czułam jak mi się przygląda dlatego odwróciłam głowę w jego stronę powoli otwierając oczy. Nie wiedziałam tylko, że jego twarz znajduje się tylko kilka centymetrów od mojej.- Brakuję mi ciebie- ciągnął dalej. Nie chciałam mu przerywać, bo zapewne palnęłabym jakąś głupotę. Czekałam na ciąg dalszy wydarzeń. Wziął moje ręce lekko gładząc ich wewnętrzną część.Po moim ciele przeszedł przyjemny prąd. Nie dość, że czarował mnie swoim wzrokiem to jeszcze unieruchomił moje wszystkie zmysły. Przysunął się bliżej,<br />-Przepraszam-wyszeptał czule. Spojrzałam na niego nie rozumiejąc o co chodzi.Wzruszył ramionami. Nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ już czułam jak jego język rozchyla moje wargi.Brakowało mi tego. Miałam wrażenie, że z każdą sekundą rozpływam się niczym czekoladka.Pogłębiłam pocałunek, a jedną ręką masowałam jego kark. Drugą zaś położyłam na jego torsie.Niewiele czekając posadził mnie na swoich kolanach. Miałam wrażenie, że chłopak próbuje zapamiętać każdą część moich ust.Oderwaliśmy się od siebie próbując złapać oddech. Czułam się jak w siódmym niebie.<br />-Za to – dokończył ukazując swoje śnieżnobiałe zęby<br />-Lepiej już wracajmy.- podałam mu rękę i ruszyliśmy w kierunku naszych domów. W drodze do naszych domów złapał znów w tym samym dniu moją dłoń.<br />-To co robisz dzisiaj wieczorem ?- spytał jąkając się;<br />Zaśmiałam się<br />-Nic. Pewnie będę się nudzić oglądając razem z Faye jakiś nudny film.<br />-W takim razie przyjadę po ciebie o 20 – pocałował mnie w policzek i odszedł. Odprowadziłam go wzrokiem, a kiedy zniknął mi z pola widzenia w podskokach skierowałam się w stronę domu.<br />-Jeeestem ! - krzyknęłam, myśląc, że kogoś to będzie obchodziło. Opowiedziała mi głucha cisza. Wzięłam z kuchni jabłko i postanowiłam wybrać coś na wieczór.Po wielu poszukiwaniach znalazłam <a href="http://img.stylistki.pl/sets/bez-nazwy-s166380.jpg">TO</a> . Miałam jeszcze godzinę na poleniuchowanie, więc włączyłam laptopa. Przez to, iż znam Zayna powiększyła mi się liczba followersów. Po godzinie poszłam się szykować. Ubrałam się w przygotowany wcześniej zestaw, Włosy związałam w niedbałego koka, upuszczając po boku pojedyncze pasma. Rzęsy wytuszowałam, na policzki położyłam trochę różu, a usta maznęłam błyszczykiem truskawkowym. Usłyszałam pukanie do drzwi. Przejrzałam się jeszcze raz w lustrze i poszłam otworzyć drzwi. Zayn zlustrował mnie wzrokiem, a zaraz po tym przywitał mnie buziakiem w policzek ale nadal się nie odsunął. Przybliżył się do mojego ucha i szepnął tak, że tylko ja to mogłam usłyszeć.<br />-Ślicznie wyglądasz.- spaliłam buraka spuszczając głowę w dół. Zaśmiał się melodyjnie dając mi czerwoną różę.<br />-Dziękuję, jest piękna – oznajmiłam. Objął mnie w pasie.i poprowadził do samochodu przedtem otwierając mi drzwi od strony pasażera. Jechaliśmy w ciszy. Lecz nie była ona dla mnie w żaden sposób krępująca.Zatrzymaliśmy się przed jedną z wielu restauracji w mieście. Zajęliśmy stolik przy tym rozmawiając o mało istotnych rzeczach. Po kilku minutach przyszedł kelner z zamówionymi przez nas porcjami dań.<br />-Jessica- zaczął niepewnie przysuwając się obok mnie. -Wiesz, że jesteś dla mnie najwazniejsza. Mimo, iż popełniłem wiele błędów jesteś całym moim sercem. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Więc czy chcesz być znów moją dziewczyną ?<br />Zaszkliły mi się oczy . Rzuciłam się na niego, a zaraz potem zobaczyłam, że na mojej ręce spoczywa bransoletka z wygrawerowanym napisem Zayn+Jessica=Love Forever.<br />-Nie musiałeś – wyszeptałam wprost do jego ucha.<br />-Ale chciałem – poczułam jak głaszcze moje plecy. Odsunęłam się od niego i oparłam czoło o jego .<br />-Długo mam jeszcze czekać ? - spytał przyciągając mnie w tali. Uśmiechnęłam się zadziornie i wpiłam się w jego malinowe usta. Mruknął coś niezrozumiałego w moje usta i pogłębił pocałunek.<br /><br /><div style="text-align: center;">♥<span style="font-size:180%;"><span style="color: rgb(255, 0, 0);">♥</span></span>♥<br /></div><br />+No i jest rozdział. Przepraszam, ze rozdział jest krótki..<br />No i wreszcie było cmoku cmoku. <span style="color: rgb(255, 102, 0);">;*</span><br />Zayn zrobił sobie nowy tatuaż. Uważam, ze trochę przesadza z tymi tatuażami ale w końcu to jego życie. Szkoda, ze wywiad z Zaynem o Polsce jest przełożony w ''przyszłość''. <beczy> . Ale mam nadzieje, że się kiedyś odbędzie.Jeśli macie jakieś zastrzeżenia do rozdziału lub do całego opowiadania piszcie w komentarzach..<br /><div style="text-align: center; color: rgb(255, 0, 0);"><span style="font-weight: bold;">10 komentarzy = nowy rozdział </span><br /></div></beczy>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-4840257531234973742012-03-23T18:14:00.007-02:002012-03-28T11:55:12.672-02:00Rozdział 28<span style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; font-family:Georgia, serif;font-size:100%;" ><span><span style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; font-family:Georgia, serif;" >Od dawna już jestem w LA . </span>Wygraliśmy<span style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; font-family:Georgia, serif;" > kurs u jednego z </span>najlepszych<span style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; font-family:Georgia, serif;" > </span>choreografów<span style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; font-family:Georgia, serif;" > . Od czasu do czasu dzwoni do mnie Zayn i gadamy , ale to nieraz . Dobra ide z Alysą na pyszna </span>kawkę<span><span> o smaku czekoladowym z bitą śmietanką . A do kawiarni na dole ubrałam się w to</span></span></span> <a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-165953/">http://stylistki.pl/bez-nazwy-165953/</a> <span><span><span> </span>Uwielbiam<span style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; font-family:Georgia, serif;" > te spodenki są świetne. Przez ten czas spędzony w LA bardzo sie zbliżyliśmy do siebie z Alysą . Z Dagmara też bardzo często sie spotykałam . </span></span></span></span><div style="font-size: 100%; font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- To jak tam co robimy dzisiaj wieczorem - Zapytała Alysa </span></div><div style="font-size: 100%; font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- Hmm nie wiem</span></div><div style="font-size: 100%; font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- Może pójdziemy do jakiegoś klubu . Słyszałam że ten nowo otwarty jest świetny</span></div><div style="font-size: 100%; font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- NO okej to go wypróbujemy </span></div><div style="font-size: 100%; font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- To która jest godzina bo musze sie jeszcze przygotować </span></div><div style="font-size: 100%; font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- Hm w pół do 5 </span></div><div style="font-size: 100%; font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- Ej to musimy iść bo sie nie wyrobimy w końcu </span></div><div style="font-size: 100%; font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>-No dobra tylko dokończe moją kaffke </span></div><div style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; font-family:Georgia, serif;font-size:100%;"><div><span><span style=" font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; font-family:Georgia, serif;" ><span>Poszliśmy do hotelu który sponsoruje nam nasz sponsor i poszliśmy sie przebrać . Spytałam sie Alysy czy trzeba sie jakoś specjalnie ubrać ona mi powiedziała że mogę jak na koncert bo ma być tam taki mały koncert jakiegoś zespołu . No to okej . Ubrałam sie w to </span></span><a href="http://stylistki.pl/no-tak-ze-ten-165795/" style="font-family: Georgia, serif; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; ">http://stylistki.pl/no-tak-ze-ten-165795/</a><span>. Uszykowanie sie zajęło mi może z 15 min . Ale Aysie oczywiście dłużej . Do mojego pokoju przyszedł Tom . i Czekając na Alse zaczęliśmy grac w karty które a propo jestem beznadziejna . Ale uwielbiam w nie grać z Tomem bo w tedy jest zawsze śmiesznie. Tom zawsze umie mnie rozśmieszyć . Jest moim najlepszym kumplem . Wiem że chciał żeby było pomiędzy nami cos więcej ale choć bardzo go lubie nie umiem przestać kochać Zayna choć nie wiem czy mu kiedykolwiek wybaczę nie mogę Toma oszukiwać że coś do niego czuje więcej niż przyjaźń. Alysa ubrała się w to</span><a href="http://stylistki.pl/street-look-161074/">http://stylistki.pl/street-look-161074/</a><span> i jak zwykle wyglądała we wszystkim nieziemsko. Powiedziała że Dagmara i reszta grupy będzie tu za około 5 min :P . Gdy z nia gadałam Tom wykorzystał chwile mojej nie uwagi i zaczął mnie strasznie łaskotać . Czego nie nienawidziłam bo mam straszne łaskotki i zawsze sie wije po ziemi przez to . Weszła Dagmara ubrana w to </span><a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-166281/">http://stylistki.pl/bez-nazwy-166281/</a> . JAAA !!!!! Czemu ja tak nie wyglądam we wszystkim rewelacyjnie ?? . czemu ona tak sie świetnie ubiera ??Ja też tak chcem !! Przywitaliśmy sie . I jak już wszyscy byli Alysa zaprowadziła nas do tego klubu . Gdy już dochodzimy paczę a ten klub to taki ogromny . Okazało sie że dobrze że kazał mi sie ubrać koncertowo bo to koncert był . Byłą masa ludzi ale oczywiście jakaś tajemnica i nikt nie chciał mi powiedzieć kogo to koncert . Niektórzy pewnie tez nie wiedzieli ale dlaczego ja mam nie wiedzieć co ?? Weszliśmy a tam normalnie tysiące osób (większość dziewczyn - ale chłopaków tez troszeczkę było ) . Pacze atm nasze chłopaki na bilbordzie wiszą .Normalnie mnie zamurowało . Dlatego mi nie powiedzieli !!! Myśleli ze dlatego że to ich koncert to nie przyjdę . Ale mośki !!! To co że nie jestem już z Zaynem nie znaczy że ich nie uwielbiam !! . Szliśmy do Garderoby . Gdy zatrzymał nas takie wielki bysior w czarnym garniaku . BYŁ ŁYSY i miał słuchawkę normalnie sie czułam jak w jakimś filmie . Nie chciał nas pacan wpuścić dopiero Alysa zadzwoniła do Louisa i kazał mu nas wpuścić . Gdy Louis mnie zobaczył uśmiechnął sie i powiedział </span></div></div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- Jess dobrze że jesteś . To dla niego bardzo ważne </span></div><div><span><span><span style="font-size:100%;">Weszliśmy do garderoby a tam oni wystrojenie . Wyglądali świetnie . Gdy Zayn mnie zobaczył uśmiechnął sie aż ten uśmiech rozświetlił mu oczy stały sie takie wesołe jak zawsze kiedy z nim jeszcze byłam . Podszedł do mnie i lekko mnie przytulił i </span>wyszeptał<span style="font-size:100%;"> mi do ucha </span></span></span></div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>- DZIĘKUJE </span></div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>cZEMU JA ZAWSZE W JEGO OBJĘCIACH SIE ROZPŁYWAM . nO CZEMU ????</span></div><div><span><span style="font-size:100%;">Nie </span>mogliśmy<span style="font-size:100%;"> długo gadać bo właśnie powiedzieli ze za 2 minuty wchodzą a </span>scenę<span style="font-size:100%;"> . Powiedzieli żebyśmy trzymali za nich kciuki . I poszli my tak samo na własne miejsce W VIPACH !!!! . Byli </span>świetni<span style="font-size:100%;"> wszystkim sie podobało . Louis jedną z </span>piosenkę<span style="font-size:100%;"> zadedykował </span>właśnie<span style="font-size:100%;"> nam </span></span></div><div><span><span style="font-size:100%;">,, Ta piosenka jest dla naszych przyjaciół którzy znali nas jeszcze przed tym jak </span>zaczęliśmy <span style="font-size:100%;">śpiewać i zawsze jest są z nami '' Normalnie nas wszystkich </span>wmurowała<span style="font-size:100%;"> , no dobra nie wiem jak reszte ale dla mnie to było słodkie !! </span>Zaśpiewali<span style="font-size:100%;"> jeszcze kilka piosenek gdy już miała być ostatnia . Zaczął mówić Zayn </span></span></div><div><span><span style="font-size:100%;">,, Wiele się w naszym życiu pozmieniało jedne na lepsze drugi en gorsze . Popełniłem w swoim życiu wiele błędów . Choć jeden jest </span>najgorszy<span style="font-size:100%;"> . Przez to straciłem jedną z najważniejszych osób w moim życiu . Ta piosenka jest jedną z pierwszych które </span>napisaliśmy<span style="font-size:100%;"> . Zawsze przynosiła mi nadziej ze to co jest źle w końcu sie </span>odmieni<span style="font-size:100%;"> i </span>będzie<span style="font-size:100%;"> </span>dobrze<span style="font-size:100%;"> mam nadziej że wy też tak </span>będziecie <span style="font-size:100%;">mieli. '' I zaśpiewali kolejną </span>piosenkę<span style="font-size:100%;"> . Oczywiście nie o było sie bez bisów . Podczas jednej z piosenke zadzwonił mi </span>telefon<span style="font-size:100%;"> . Więc wyszłam do </span>garderoby<span style="font-size:100%;"> chłopaków tam było cicho . To faye odebrałam</span></span></div><div><span><span style="font-size:100%;">- Jess wiesz gdzie jest Zayn .</span></span></div><div><span><span style="font-size:100%;"> - No tak właśnie maja </span>koncert<span style="font-size:100%;"> a co??</span></span></div><div><span><span style="font-size:100%;">-Jess jego rodzice mieli bardzo poważny wypadek . Nie wiadomo czy to przeżyją !</span></span></div><div><span><span style="font-size:100%;">- Co!!!???</span></span></div><div><span><span style="font-size:100%;">- Jechali po młodszą </span>siostrę<span style="font-size:100%;"> Zayna . Gdy ruszali ze świateł </span>jakiś<span style="font-size:100%;"> pijany kierowca ich potrącił jechał bardzo szybko . Samochód odrzuciło na prawie 2 km . Ich stan jest bardzo ciężki . </span></span></div><div><span>Gdy rozmawiałam z Faye weszli chłopaki . Gdy Zayn zobaczył moją przerażoną minę od razu wiedział że coś jest nie tak . Gdy mu to powiedziałam stał jak wmurowany i nie wiedziałam co sie stało . Po paru minutach powiedziałam że za godzinę mamy samolot . Pojechaliśmy na lotnisko . Siadłam kolo Zyna i przytuliłam go siebie czułam że chyba nawet płacze . Rozumiem go tak mi był go żal. Nie wiem jak mogłam kiedykolwiek go odepchnąć . Tan lot minął bardzo szybko i pojechaliśmy do szpitala gdzie była rodzina moja i Zayna </span></div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>.</span></div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span>----------------------------------------------------------------------------</span></div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span><br /></span></div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span><br /></span></div><div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 100%; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; line-height: normal; "><span><br /></span></div><div><span><span><span style="font-size:100%;">No nareszcie dodałam rozdział wiem ze długo czekailscie </span>przepraszam<span style="font-size:100%;"> . Ale w tym roku zdaje egzamin i nie mam za dużo czasu na rozdziała pomysłów też nie </span>miałam<span style="font-size:100%;"> . Diękuje za komentarze teraz by mieć już 29 rozdział musi bć co najmniej 10 komentarzy . Na dole jest czat wiec możemy kiedyś </span>popisać<span style="font-size:100%;"> o blogi i wgl . Więc zapraszam tam !! ;p</span></span></span></div><div><span><span><span style="font-size:100%;">love dzióbki:P:*<br /><br />PS. Dziękujemy za te wszystkie komentarze pod ostatnią notką . Kocchamy was !!<br /><br />Rozdział pisała : Karolina<br /></span></span></span></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-71755526866911678082012-03-14T13:19:00.003-02:002012-03-14T16:16:58.010-02:00rozdział 27~Miesiąc później~<br /><br />Dni mijają mi bez Zayn'a. Zakumplowałam się z Dagmarą i spędzam z nią i Alysą coraz więcej czasu. Ale nadal nie zapomniałam o moich siostrach z Bradtford. Czyli o Cassie i Maddie. Przyjechały do mnie na kilka dni i zaczęły opowiadać o chłopakach. Mimo, że jestem pokłócona z Zayn'em to nadal chciałam wiedzieć co się u nich dzieje. Cała piątka rozpoczęła kariere i mają już niemałą grupkę fanek. Zayn kilka razy jeszcze do mnie dzwonił ale potem chyba dał sobie spokój. Każdej nocy wylewałam w poduszkę tysiące łez. Nadal mi go cholernie brakowało i nie wyobrażam sobie życia bez niego .<br /><div style="text-align: center; font-weight: bold;">~Prosimy o zapięcie pasów. Podchodzimy do lądowania~<br /></div>Taki komunikat wyrwał mnie z zamyślenia przez stewardesse. Zapomniałam powiedzieć ale dzisiaj lecę z powrotem do mojego rodzinnego domku i pojutrze razem z Maddie jadę na tą całą sesję . Gdyby mi nie przypomniała o niej telefonicznie pewnie bym o niej zapomniała, więc wsiadłam najbliższy samolot do Europy. Boje się tylko, że zobaczę Zayn'a . Wprawdzie Maddie mówiła mi że załatwia z chłopakami jeszcze jakieś papiery i grają już koncerty, więc nie powinno ich być. Ale i tak się boje. Mówią, że czas leczy rany. To zupełne kłamstwo . Czas przyzwyczaja nas tylko do bólu. Zabliźnia rany, ale sam czas nic nie zdoła. Miłość zostaje w sercu na całe życie i choć Zayn'a darzyłam jako jedynego tak silnym uczuciem, a poza tym była to moja pierwsza prawdziwa miłość.<br />Wysiadłam z samolotu i rozejrzałam się po tłumie . W końcu odnalazłam samochód mojego taty. Umówiliśmy się ze po mnie przyjedzie. Przywitałam się z nim i pojechaliśmy do domu. Kiedy zaniosłam swoje bagaże do pokoju wyciągnęłam z kieszeni dżinsów moją komórkę i zadzwoniłam do Maddie.<br />~ Hej złotko. Kiedy będziesz w domu - powiedziała. W tle słyszałam śmiech Cassie, więc prawdopodobnie u niej była.<br />~ Cześć . Niedawno wróciłam z lotniska.<br />~ Z lotniska w Bradtford ?<br />~ Tak .<br />~ To co robisz jeszcze w domu. Wbijaj do Maddie - krzyknęła Cassie<br />~ Ok . Zaraz będę .- rozłączyłam się i poszłam się odświeżyć po podróży . Ubrałam się dżinsy z dziurami, bluzkę z krótkim rękawkiem i converse. Oznajmiłam rodzicom że wychodzę i poszłam w kierunku domu Maddie. Zadzwoniłam i wpuściła mnie jej mama . Posłałam jej miły uśmiech i skierowałam się w stronę pokoju Cassie. Już na schodach było słychać ich śmiechy, Delikatnie zapukałam i weszłam do środka. Obie jak mnie zobaczyły podbiegły do mnie i zaczęły przytulać . Opowiedziały co się u nich działo. Nick zaczął ćpać i jest na odwyku. Kate zrobiła sobie operacje nosa aby mieć taki sam jak Aqua, a potem zeszliśmy na temat chłopaków. Maddie odkryła u Cassie nowy talent . Mianowicie Cassie bardzo lubi szyć ubrania i ma dobry gust, więc została stylistką chłopaków. Ich kariera się zaczyna, więc muszą mieć jakiegoś stylistę. A Liam podobno znalazł dziewczynę . Jest to niejaka Danielle Peazer, która jest modelką i tancerką . Tańczy dla sławnych gwiazd.Pogadaliśmy jeszcze o mało istotnych rzeczach i do pokoju Maddie wbił Niall. Kiedy mnie zobaczył wyściskał mnie za wszystkie czasy. Jak zaczął gadać to nie mógł skończyć .<br />- Już tu zostajesz ? - spytał po chwili<br />- Nie . Zostałam na kilka dni, bo pojutrze jadę z Maddie na sesję<br />-Jaką sesje ?<br />- Dostaliśmy razem z Jessica zaproszenie na sesję - wyprzedziła mnie Maddie.<br />- Widziałaś się z Zayn'em ? - spytał .po chwili. Moja mina od razu posmutniała.<br />- Nie- spuściłam głowę i wlepiałam oczy w czubki swoich butów.- Jest w Bradtford ?<br />- Tak. Koncert nam się przesunął .- odpowiedział Niall .Spojrzałam zdezorientowana na Maddie. Przecież dawała mi pewność, że w ogóle nie będzie go w mieście . I co ja mam zrobić jak go zobaczę? Podejść i się przywitać ? Bezsens. Westchnęłam, a Cassie posłała mi współczujące spojrzenie.<br />- Ja już będę szła . Trochę się zasiedziałam- zakomunikowałam, pożegnałam się i poszłam do domu. Idąc obok domu Zayn'a spojrzałam w okno jego pokoju. Stał przy nim i z kimś gadał przez telefon. Zatrzymałam się i na niego patrzyłam. Kiedy nasze spojrzenia się spotkały odsunął słuchawkę od ucha i stał w oknie wpatrując się we mnie. Czując się niezręcznie, spuściłam głowę i szybkim krokiem poszłam do domu. Przywitałam się z rodzicami, Faye i poszłam do pokoju. Ległam na łóżko i wszystkie wspomnienia wróciły. Znowu widziałam Zayn'a i Aque wtedy razem na imprezie. Serce każe mu wybaczyć, a rozum zapomnieć . Po jakimś czasie poczułam, że mam mokrą i brudną poduszkę od płaczu i tuszu. Wstałam i poszłam do łazienki się ogarnąć. Przemyłam twarz wodą i włączyłam swojego laptopa. Zayn dodał nowy tweet : <span style="font-style: italic;">'' Miło cię znowu widzieć ''</span> . Nie byłam stuprocentowo pewna czy jest to kierowane do mnie ale mi się tak jakoś ciepło na sercu zrobiło. Dodałam kilka wpisów i zaczęło mi się nudzić więc włączyłam sobie jakiś film na laptopie. W ciągu połowy filmu zasnęłam.<br /><br />Oczami Zayn'a ( nowość )<br /><br />Gadałem przez telefon z Liam'em. Zwierzał mi się z tego jaka to Danielle jest niesamowita, piękna i w ogóle. Gdy mi tak opowiadał przypomniałem sobie wszystkie chwile spędzone z Jessicą. I przez jedną głupią imprezę, na której ochlałem się jak świnia straciłam swój najcenniejszy skarb. Tym moim skarbem była Jessica. Może to głupie i starsza osoba mogłaby pomyśleć, że to tylko szczenięca miłość ale dla mnie to jest coś wyjątkowego.<br />- Ej stary, żyjesz ?- spytał się Liam wybudzając mnie z transu<br />- Ee. tak, jasne<br />- Znowu myślałeś o Jessice ?- spytał .<br />- Nie . Po prostu się zamyśliłem<br />- Taa, jasne - nie miałem siły się z nim kłócić, wiedząc, że i tak ma racje - Wiesz, że przyjechała z NY na kilka dni ?<br />- Co ? - wydarłem się do słuchawki<br />- Ej, spokojnie - zaśmiał się. Pierwsza moja myśl to to, że sobie ze mnie jaja robi .Ale wtedy ją zobaczyłem . Stała na chodniku naprzeciwko mojego domu i patrzyła się na mnie. Odruchowo odsunąłem telefon od ucha i czami jak 5-cio złotówki wpatrywałem się w anioła. Ciekawe czy ją bolało jak spadała z nieba . Kurwa Zayn , zaczynasz gadać jak psychopata. Zamrugałem powiekami. Nie wiem ile tak się wpatrywaliśmy w siebie ale miałem ochotę zejść na dół do niej i przytulić do siebie . Ale nie miałem odwagi. Po kilku minutach spuściła głowę i straciłem ją z pola widzenia. Uśmiechnąłem się do siebie.<br />- Widziałem ją - powróciłem do rozmowy z Liam'em i powiedziałem rozmarzonym głosem<br />- Kogo ? - spytał<br />- Jessice - nadal byłem ''nieprzytomny''<br />- Oo stary. Widzę że Jess nieźle zawróciła ci w głowie- zaczął się śmiać .<br />- Dobra, nie chce mi się z tobą gadać . Nara- rozłączyłem się .<br /><br />2 dni później<br />Oczami Jessici<br /><br />Dzisiaj jedziemy na tą całą sesje z Maddie. O 10.00 jedziemy i na 12.00 powinniśmy być na miejscu. Liam zaoferował nam że nas podwiezie. Z tego co mi wiadomo jedzie tylko z nami aby się spotkać z Danielle. Pracuje ona w tamtej agencji modelek. Z Zaynem się widziałam tylko raz. W parku ale nie zamieniliśmy ze sobą słowa. Ja się śpieszyłam a on gadał z jakimś kolegą. Wreszcie po dwóch godzinach siedzenia w samochodzie mogłam wyjść i odpocząć mojej dupie, która swoją drogą zaczęła mnie boleć w połowie drogi. Spojrzałam na budynek. Niczym się nie wyróżniał pośród tłumu innych . Weszłam do środka razem z Liam'em oraz Maddie i poszliśmy do recepcji. Maddie zaczęła gadać z recepcjonistką i pokierowała nas do jednego z biur, a Liam od razu poszedł do swojej dziewczyny, a my z Maddie do jakiegoś faceta w garniturze . Podpisaliśmy jakąś zgodę czy coś i zaczęłyśmy sesje. Najpierw pozowaliśmy we dwie , a potem osobno . Nie powiem, bo zdjęcia wyszły nawet ładnie. Dostaliśmy propozycje aby nasze zdjęcia znalazły się w jakiejś gazecie. W sumie czemu nie, więc razem z Maddie się zgodziłyśmy. Później dostaliśmy telefon od Liam'a że czeka na nas z Danielle w pobliskiej kawiarni.<br />- Cześć . Jestem Jessica, dla znajomych Jess- podałam rękę Danielle.<br />- Hej. Danielle. Wiele o tobie słyszałam - uśmiechnęłam się . Danielle była nie wysoką dziewczyną o bujnych kręconych, brązowych włosach i czarnych oczach. Była naprawdę ładna. Poznałam się z nią bliżej i mogę powiedzieć że jest całkiem sympatyczną osobą. Godzinę później juz wracaliśmy do domu razem z Danielle. Kiedy wróciłam do domu była godzina 15.00 . Pomimo tak wczesnej pory byłam wykończona. Poza tym zgłodniałam więc poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Muszę stwierdzić, że przez ten miesiąc schudłam 5 kg. Nie to, że byłam chora. Po prostu nie miałam apetytu. Zrobiłam sobie naleśniki i poszłam do siebie na górę. Znalazłam jakąś pierwszą lepszą płytę i ją włączyłam. Pierwszym utworem jaki usłyszałam było Rihanna- We found love . Zaczęłam sprzątać i tak mi zleciała kolejna godzina. Nudziłam się strasznie, więc poszłam na spacer. Włożyłam słuchawki do uszu i szłam przed siebie uliczkami parku. Po chwili czułam jak upadam na ziemie.Wtedy poczułam intensywny zapach wanilii i dymu papierosowego. W duchu się modliłam aby to nie była ta osoba, o której myślę. Podniosłam głowę i złapałam za rękę wystawioną w moim kierunku w celu poniesienia się z ziemi.<br />- Przepraszam, zamyśliłam się - powiedziałam cicho spuszczając głowę w dół . Chciałam go wyminąć ale złapał mnie za rękę . Poczułam ten dotyk i dopiero teraz sobie uświadomiłam jak mi go brakowało.<br />- Pogadamy ? - spytał . Kiwnęłam twierdząco głową i usiadłam na pobliskiej ławce. Zaraz po mnie to samo uczynił Zayn .- Miło cię znów widzieć- zaczął rozmowę.<br />- Tak. Ciebie też - oznajmiłam<br />Westchnął<br />- Przepraszam Jess. Wiem, że źle postąpiłem, i że jest to tylko, i wyłącznie moja wina. Wiem, że mi tak szybko nie wybaczysz tego, więc jak :<br />-Przyjaciele ?- wyciągnął ku mnie rękę . Najgorsze to to że z miłości mojego życia mam przejść na przyjaźń ? Niedoczekanie.<br />-Przyjaciele - potwierdziłam i uścisnęłam jego dłoń. Uśmiechnął się . Chwile milczeliśmy .<br />- Przepraszam cię ale ja już będę szła - wstałam z ławki . Zaraz po mnie wstał Zayn<br />- Mogę cię chociaż przytulić - spytał - Tak po przyjacielsku - nadrobił<br />- Jasne . - rozłożył ręce a ja się w niego wtuliłam. O jejciuu. Tak mi tego brakowało. Czując, że jesteśmy zbyt długo blisko siebie odsunęłam się. Nie chce aby znów mnie skrzywdił. Oczywiście nadal go kocham i nic mi nie przeszło. Uśmiechnęłam się i odeszłam w stronę domu . Dobrze, że między nami jest już wszystko w porządku ale z drugiej strony trochę mi smutno . Sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć . Położyłam się na łóżko i zasnęłam .<br /><br />Rano wstałam ze świadomością, że to ostatni dzień który spędzę w Bradtford. Jutro już wylatuje do NY . Poszłam się doprowadzić do stanu użytkowego i poszłam zjeść śniadanie. Przywitałam się z siostrą i pożegnałam się z rodzicami wychodzącymi do pracy . Na śniadanie zjadłam płatki z mlekiem a potem zadzwoniła do mnie Cassie.<br />- No to jak ? Imprezka dzisiaj wieczorem ? - spytała zaraz po tym jak odebrałam<br />- Nie chce mi się - zaczęłam marudzić<br />- Oj tam, będzie fajnie<br />- Jasne- zironizowałam<br />- Słyszałam co się stało pomiędzy tobą a Zayn'em.<br />- Od kogo ? - spytałam z ciekawości<br />- Zayn powiedział Liam'owi, Liam powiedział Niallowi , Niall powiedział Louis'owi, Louis Harremu , a Harry mi - wyrecytowała<br />- Ah .. tak<br />- Jess , przecież ty nie dasz rady. Ty go nadal kochasz, a on ciebie . Oboje się ranicie<br />- To już postanowione. Zayn tak zdecydował a ja się do tego przystosowałam .<br />- Eh . Niech ci będzie . To wieczorem bądź u mnie - rozłączyła się nie dając mi innego wyjścia jak pojawić się wieczorem u niej na imprezie. Poszłam poszukać czegoś co by się nadawało . Wywróciłam całą szafę i wreszcie znalazłam coś sensownego. Była to <a href="http://img.stylistki.pl/sets/kreacja-wieczorowa-s30075.jpg">ta </a>czarna kiecka . Makijażem postanowiłam martwić się później. Wzięłam do ręki książkę i zaczęłam czytać . Tak mi minął czas do 15.00. Poszłam wziąć prysznic. Włosy wysuszyłam i wyprostowałam . Rzęsy wytuszowałam, na usta nałożyłam błyszczyk. Założyłam wcześniej wyszukaną sukienkę i byłam już gotowa. Do torebki wrzuciłam klucze, telefon, gumy i błyszczyk. Wyszłam z domu i poszłam w kierunku domu Cassie. Już na ulicy można było usłyszeć głośną muzykę dochodzące z jej domu. Zaczeli schodzić się imprezowicze. Przywitałam się z dziewczynami i chłopakami którzy już byli w środku. Kilka razy zatańczyłam z Niallem i Zaynem ale tylko na tym się skończyło. Siegnęłam po jedno piwo, a potem po drugie i trzecie. Po czwartym już nie kontaktowałam . Widziałam też jak Zayn ledwo stoi na własnych nogach, więc do niego podeszłam.<br /><br />Obudziłam się z potwornym kacem . Rozejrzałam się wokół siebie i stwierdziłam, że znajduje się w pokoju gościnnym w domu Cassie. Odwróciłam głowę i zobaczyłam śpiącego Zayna obok siebie. Cicho pisnęłam i spojrzałam pod kołdrę. Miałam na sobie sukienkę, więc odetchnęłam z ulgą .Szybko poszłam do łazienki i zeszłam na dół. Pożegnałam się z dziewczynami, które siedziały w kuchni i chłopakami. Z Zaynem się nie pożegnałam, bo chyba nadal śpi. Najwyżej pójdę do jego domu się pożegnać. Pognałam do domu i się spakowałam. Za godzinę powinnam być na lotnisku, więc poszłam do domu Zayna. Minęła godzina od mojego wyjścia od Cassie, więc powinien już wrócić do domu.<br />- Cześć - przywitałam się z Zaynem, który otworzył mi drzwi.<br />- Hej - uśmiechnął się<br />- Przyszłam się pożegnać - albo mi się zdaje albo trochę posmutniał .<br />- Kiedy znowu przyjedziesz ? - spytał<br />- Nie wiem, ale na pewno niedługo - w jego oczach pojawiły się iskierki radości-. Będziesz z chłopakami jeździć na koncerty, więc na pewno szybko zleci ten czas. - stwierdziłam<br />- W takim razie do zobaczenia .<br />- Pa - przytuliłam się do niego, a Zayn pocałował mnie w kącik ust. Odwróciłam głowę i wyszłam z jego posesji . Przez całą drogę uśmiechałam się jak głupia do sera .<br /><div style="text-align: center;"><span style="font-size:180%;">♥ <span style="color: rgb(255, 0, 0);">♥</span> ♥<br /></span></div>Hej . Tu <span style="color: rgb(51, 204, 255);">@wspomnieniova</span> . Wreszcie rozdział !! . Dawno nie pisałam ale mam nadzieje że jeszcze nikt nie zapomniał o tym opowiadaniu. Następny będzie pisany przez Karolinę . I teraz szantaż : jeśli <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">nie</span> będzie <span style="color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold;">1o</span> komentarzy, to nie będzie rozdziału. W takim razie do następnego . !!..<br /><span style="font-size:180%;"><br /></span><div style="text-align: right;"><span style="font-size:180%;">CDN...<br /><br /></span><div style="text-align: center;"><span style="font-size:180%;">Danielle Peazer </span><br /><br /></div></div><div style="text-align: center;"><a href="http://zoonation.co.uk/sites/default/files/imagecache/dancer_image/Danielle%20Peazer%20main%20picture.jpg"><img style="cursor: pointer; width: 380px; height: 569px;" src="http://zoonation.co.uk/sites/default/files/imagecache/dancer_image/Danielle%20Peazer%20main%20picture.jpg" alt="" border="0" /></a></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-4885193509196283132012-03-08T12:05:00.006-02:002012-03-10T10:01:24.188-02:00Rozdział 26<p class="MsoNormal"><span> Dziewczyny zrozumiały, że chce wyjechać . I zgodziły się nikomu nie mówić tego nikomu a w szczególności swoim chłopakom( od niedawna Maddie chodzi z Niallem ) . Chciały pojechać ze mną ale powiedziałam szczerze, że nie chce żeby cokolwiek mi przypominało Zayn'a a rozmowy godzinne ze swoimi chłopakami na pewno mi tego nie ułatwią . Wiem to jest wredne odtrąciłam je dlatego bo chodzą z kolegami Zayna ale to nie całkiem to . Nie chce już myśleć o tym dupku chce poznawać nowych ludzi chce zacząć nowe życie gdzie nie będzie miejsca dla Zayn'a !!!. Maddie i Cassie przyjadą do mnie za 2 tygodnie gdy się już trochę ustabilizuje psychicznie . . Nareszcie skończyłam już pakowanie tylko muszę jeszcze iść do Faye po moją niebieska bluzkę z białymi naszywkami i o moją piankę do włosów – znowu mi ją zabrała . Czekałam już tylko na tatę kiedy przyjedzie i mnie zawiezie na lotnisko bo za 2 godziny mam wylot to LA !!!! y siedziałam na laptopie i sprawdzałam E- maila i oczywiście fejsa też ktoś zadzwonił do drzwi . Zawołałam na Faye żeby otworzyła bo mi się nie chciało wstać . Ona po ociąganiu się i ,,rozmowie ‘’ naszej między pokojami kto powinien otworzyć w końcu się zebrała i poszła otworzyć drzwi . Usłyszałam że na dole się z kimś kłuci i to nie na żarty bo to do Faye nie podobne ona jest zawsze spokojna . Zeszłam szybko na dół żeby sprawdzić co tak ją zdenerwowało . Pacze a tam kto? No oczywiście Zayn . Myślałam że tam zaraz się wścieknę .Szybko podeszłam do drzwi kazałam Faye iść do swojego pokoju bo powiedziałam że muszę porozmawiać z Zayn'em ona choć długo się temu opierała mówiła że on nawet tego nie jest warty że jest nikim i w ogóle w końcu się zgodziła i poszła do siebie . Wyprowadziłam Zayn'a na taras gdy on już chciał zacząć się tłumaczyć ja mu nie dałam dojść do głosu i zaczęłam swoje ,,przemówienie’’ - ZAYN !!! Daj mi w końcu święty spokój . Ja już mam dosyć . Nie możesz robić sobie co tylko chcesz a potem udawać że jak zwykle to nie twoja wina że cały świat zawinił oprócz ciebie!! Oczywiście !! Chciałeś się z nią całować to no to proszę bardzo zobaczyłam ze nie można ci ufać ale nigdy nie powiedziałabym że jesteś tchórzem . NIGDY !!! Więc prose nie pogrążaj się tymi swoimi wymówkami idź sobie z stąd lepiej !!<o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><span>Gdy już chciałam wracac do domu on złapał mnie za ręke i przytrzymał tak ż e nie mogłam pójść i powiedział<o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><span>- Jess wiem że nie ma dla mnie usprawiedliwienia ale ja naprawdę tego nie pamiętam . Nie wiem ale czuje jakbym miał tam luke w pamięci. Wiedz że ja cię kocham i nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił. To pewnie znowu Kate i Aqua coś wykombinowały . Jess przecież ty mnie znasz. </span></p><p class="MsoNormal"><span> – Myślałam że cię znam ale teraz nie jestem tego pewna . I jak one miały coś wykombinować co? Zaciągnęły cię do pokoju . Zmusiły cię do pocałunku nie było widać żebyś się opierał . A teraz mnie puść . Nie życzę sobie twojej osoby u mnie na podwórku!<br /></span></p><p class="MsoNormal"><span><o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><span>Wyrwałam rękę i poszłam do pokoju po moje bagaże bo właśnie tata przyjechał nie oglądałam się za siebie czy Zayn już poszedł czy nie nie obchodziło mnie to <o:p></o:p></span></p> <p class="MsoNormal"><o:p><span> </span></o:p></p> <p class="MsoNormal"><span>Na lotnisku …..<o:p></o:p></span></p> <span style="font-family:georgia;font-size:100%;"><span style="line-height: 115%; ">Zadzwoniłam do Alysy bo nie wiedziałam gdzie wszyscy są okazało się że oczywiście dwa największe obżarciuchy naszej grupy tanecznej czyli Tom i Jasson zaciągnęli całą grupe do pizzerii gdzie jak Twierdzili jest najlepsza pizza po tej stronie oceanu ( tak mówili na każdą pizzerie jaka tylko spotkali no ale cóż) Zamówili dla siebie po ogromnej pizzy z masą dodatków a obok ich stała wielka cola . Przywitałam się ze wszystkimi . Tom chciał mnie poczęstować pizzą la e nie miałam ochoty na burze dodatków i podwójny serr . Tom jest świetny zawsze umie wszystkich rozśmieszyć i zawsze wie gdy ktoś ma doła . Wydaje się taki lekkomyślny ale tak naprawdę gdy chodzi o coś poważnego zawsze można na niego liczyć .<br />- No Jess co tak późno? Musiałem już obmyślać plan jak mamy cię w pół godziny odbić z domu, myśleliśmy, że cię tam zamknęli na klucz bez telefonu i Internetu. No ale jednak nie będę musiał wynajmować czołgu.No cóż może innym razem – Powiedział Tom<br />- Dzięki że tak bardzo chciałeś mnie odbić, no, ale wiesz trochę szkoda mojego domu </span><span style="line-height: 115%; ">żeby został przez czołg skasowany<br />- Wiesz żeby cię uwolnić musielibyśmy ponieść straty ale to co !!! <br />- Dobra już skończcie musimy iść bo się w końcu spóźnimy </span><span style="line-height: 115%; "> .<br /> – No Możemy już .Może będą mieli cos dobrego tam do jedzenia – Powiedział Jason<br />- A ten znowu tylko o jedzeniu no ale dobra – powiedziała Kim Która chodziła już od dawna z Matem , który nie wiedział poza nią światem . Teraz szli przytuleni do siebie bokami i wyglądali tak słodko, że aż chłopaki udawali że rzygają z przesłodzenia . Ja szłam teraz po jednej stronie z Tomem a po drugiej David który jest jednym z najnowszych członków naszej grupy i jeszcze nie ma żadnych tu znajomych . Odprawa poszła bardzo . nie było żadnych problemów . Szybko weszliśmy do samolotu . ja dostałam miejsce koło Tiny której bardzo spodobał się David ale niestety on jest na razie tak nieśmiały więc nie wiadomo czy jakakolwiek dziewczyna mu się podoba a co dopiero dowiedzieć się która to już musiałby być cud. Gdy już mieliśmy wystartować a nie mogliśmy swobodnie porozmawiać bo przed nami siedzieli Tom i wcześniej wspominany David , Którzy cały czas się odwracali i coś do nas mówili więc o poważnych rozmowach nie było mowy ona założyła słuchawki i z tego co do mnie dochodziło to była piosenka ,,I like it’’ Enrique Iglesiasa ( wiem stara ale i tak ją uwielbiam) . Ja wyciągałam książkę która ostatnio mi się spodobała to 3 serie tak naprawdę o tytule ,, Świat Nocy’’ Teraz jestem w drugiej książce (części -jak kto woli to nazywać ) . Ostatnio by odciągnąć się od myśli od Zayn'a zaczęłam dużo czytać i myślę że to był bardzo dobry pomysł . Ostatnio zaniedbałam moje czytanie już mam wypożyczone ,,Cienie Nocy’’’ czytałam recenzje podobno świetne . Nawet nie wiem kiedy byłam chyba tak zmęczona że zasnęłam . Gdy się obudziłam pierwsze co zobaczyłam prawie tuż nad moją głową wisiała głowa Toma . Oczywiście uśmiechnięta . A po jego zielonych oczach było widać że już coś kombinuje . No ale zobaczymy później co też znowu wymyślił . Wysiedliśmy . I pojechaliśmy do hotelu . Gdy go zobaczyłam to normalnie aż zaniemówiłam . To był najbardziej wypasiony hotel jaki kiedykolwiek widziałam . Łuhu Będzie jazda...Trzeba szaleć jak to powiedział Mat . Dobrze że Alysa znalazła tego sponsora jakbym pomyślała że miałabym mieszkać w tym obskurnym hotelu co ostatnio to zachciało mi się aż śmiać . O nie nie będę sobie żałować będę robić wszystko żeby być szczęśliwa bez Zayn'a nie będę patrzeć wstecz o nie.. Gdy się rozpakowaliśmy i ja zamieszkałam w pokoju z Tiną którą szczerze mówiąc bardzo polubiłam do naszego pokoju przyszła prawie połowa zespołu : Tom, David , Mat, Kim, Jason, Alysa, Toby , Ali , Spancer i Ezra . Najpierw graliśmy w karty które przyniósł Mat ale prawie wszystkie dziewczyny były tak beznadziejne ze stwierdzili że nie będą grali z ,,amatorami’’. </span></span><div><span><span style="line-height: 115%; font-family: georgia;font-family:Calibri, sans-serif;font-size:100%;"> Więc wzięli moją biedną butelkę po Frugo . I oczywiście pomysłodawca czyli Tom zaczął grę . Padło na Davida Który wybrał wyzwanie które mieliśmy wymyśleć . Hm, no dobra trzeba coś sprawdzić .Powiedziałam Tomowi na ucho mój pomysł wyzwania on tylko uśmiechnął się tym swoim przebiegłym uśmieszkiem i dał mu wyzwanie . Że ma pocałować Tina ale może wybrać czy w usta czy w policzek. Ten wybór to dodałam ja bo byłoby nie zręcznie jakby za żadne skarby nie chciał pocałować jej w usta a tak kto może wybrać . Tina była lekko onieśmielona .Ale ku ojej satysfakcji David pocałował ją w usta . Gdy wszyscy robili zbiorowe 'uuu'. Zadzwonił mi telefon . To Dagmara . Odebrałam i gdy ona dowiedziała </span>dowiedziała się że jestem w LA najpierw mnie opierniczyła a potem stwierdziła że bo prostu nieodwołalnie musimy się spotkać umówiliśmy się na jutro po południu . Zaszalejemy……..</span><p class="MsoNormal" style="font-size: 100%; "><o:p></o:p></p></div><div><span><br /></span></div><div><span><br /></span></div><div><span><br /></span></div><div><span>-----------------------------------------------------------------------------------------------------</span></div><div><span>Dobra dodałam juhu ......</span></div><div><span>Nuda ale to co:P </span></div><div><span>Jak tam kochani się podoba komentarze prosze</span></div><div><span>a jak zakładki np te o bohaterach ???<br /><br /><br /></span></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-77741012454580744822012-03-03T12:45:00.002-02:002012-03-03T12:55:03.806-02:00rozdział 25~Kilka dni później~<br /><br />Wczoraj wróciłam z Nowego Yorku. Konkurs był nadzwyczaj udany bo? Bo zajęliśmy pierwsze miejsce. Chociaż ja i tak wiedziałam o tym. Trudno byłoby nie wygrać z taką grupą. Z Zaynem gadam tylko przez telefon i czasami przez skypa późnymi wieczorami. Ale to i tak dla mnie mało. Poza tym ma teraz dużo pracy z chłopakami, więc dzwoni zawsze kiedy tylko może, Wprawdzie są to krótkie rozmowy ale i tak go kocham. A poza tym trochę mi go brakuje. Była godzina 15.25 .Faye wywiało do Corneli, a rodzice byli w pracy. Miałam więc wolną chatę, a i tak nie wiedziałam co mam robić. Zadzwonił mój telefon<br />- Hej Cassie<br />- Hej . Dasz się wyciągnąć do skateparku ?- spytała<br />- Jasne . Za 20 minut na miejscu - [Ja]<br />- Ok - rozłączyłam się i pobiegłam do łazienki . Szybko się przebrałam w krótkie shorty i białą bluzkę z krótkim rękawem . Pobiegłam do garażu i wyciągnęłam moją deskę . Włożyłam słuchawki do uszu od mojego ipod'a i wskoczyłam na deskę . Po 5 minutach byłam na miejscu . Od razu dołączyłam do Cassie która już śmigała po rampie. Kiedy się zmęczyłyśmy usiedliśmy na pobliskiej ławce. Przywitałam się z nią buziakiem w policzek i zaczęliśmy gadać o mało istotnych rzeczach<br />- Mówił ci Harry kiedy przylecą ? - spytałam się jej<br />- Nie wiem a tobie Zayn?<br />- Też nie. Chyba sami jeszcze tego nie wiedzą- zaśmiałam się. .Kiedy zrobiła się 18.00 poszłam do domu. Przywitałam się z mamą która już zdążyła wrócić z pracy i nalałam sobie soku do szklanki.<br />- Ktoś czeka na ciebie na górze - oznajmiła mi mama. Posłałam jej nierozumiejące spojrzenie . Nic nie powiedziała, więc odstawiłam szklankę do zlewu i ruszyłam na górę . Jestem tylko ciekawa kto to może być. A jak to jakiś psychopata? Eee. nie . Mama nie wpuściłaby do domu psychopaty.Otworzyłam drzwi i zaniemówiłam. W moim pokoju normalnie i fermalnie siedział sobie Zayn. Od razu podbiegłam do niego sprawdzić czy jest prawdziwy i go przytuliłam. Odwzajemnił gest, co utwierdzało mnie w przekonaniu że to Zayn. Co najważniejsze : mój Zayn.<br />- Czemu nic mi nie powiedziałeś że przylatujesz ?- wyszeptałam w jego tors i podniosłam głowę. Znowu utonęłam w jego oczach. Mogłabym mówić o nich całymi godzinami.<br />- Chciałem zrobić ci niespodziankę - zaśmiał się na co klepnęłam go lekko w ramię . Objął mnie w tali a ja zarzuciłam swoje ręce na jego szyję. Przycisnął mnie do ściany i nadal patrząc w moje oczy zapytał :<br />- Pocałujesz mnie wreszcie czy sam mam to zrobić ? - przygryzłam lekko swoją dolną wargę i nie zdążyłam odpowiedzieć bo przyssał się do mnie i zaczął całować z niewyobrażalną namiętnością.Poczułam jak przez moje ciało przechodzą dreszcze. Zarzucił moją nogę na swoje biodro kiedy do pokoju weszła Faye.<br />-Oo cześć . - wydukała - Nie przeszkadzam ?<br />- Nie - odsunęłam się od Zayn'a - Stało się coś ?<br />- Gdzie są moje słuchawki od telefonu ? - spytała Faye<br />- W salonie na komodzie leżą- podziękowała i wyszła z pokoju. Spojrzałam na Zayna i zachciało mi się śmiać. Miał ręcę założone na klatkę piersiową i siedział jak naburmuszone dziecko.<br />- Powinniśmy zamykać drzwi - oznajmił a ja wybuchnęłam śmiechem. Potem Zayn zaczął mi opowiadać jak było w Los Angeles. I z tego co mi wiadomo ich kariera zmierza w dobrym kierunku. Zachciało mi się pić i wstałam z łóżka.<br />- Gdzie idziesz ? - złapał mnie za rękę Zayn i spytał<br />- Po picie . Też chcesz ? - kiwnął twierdząco głową i zeszłam do kuchni. Kiedy spojrzałam na zegarek była już 00.00. Woow. Nieźle sobie posiedzieliśmy. Kiedy wróciłam do pokoju zobaczyłam słodko śpiącego Zayna. Zaśmiałam się po nosem i przykryłam go kołdrą. Poszłam do łazienki wziąć prysznic i przebrałam się w moją piżamę.<br />- Zayn, przesuń się - od kilku minut próbuje zrobić sobie trochę miejsca na łóżku, bo Zayn zajął całe i nie mam gdzie spać. Wreszcie wymruczał coś po nosem i zrobił mi miejsce.<br /><br />~Rano~<br />Poczułam że leże na klatce piersiowej Zayna która się lekko unosiła.<br />-Czemu nie śpisz ? -spytałam czując jak się mi przygląda.<br />- Wolę patrzeć na ciebie- otworzyłam jedno oko a potem drugie i na niego spojrzałam. Na jego mordce tlił się delikatny uśmiech. Cmoknęło go w usta i poszłam do łazienki. Ubrałam się i zrobiłam make-up . Gotowa zeszłam do kuchni. Zayn stał i robił naleśniki. Po chwili zeszła również Faye. Przywitała się z nami i zwędziła kilka naleśników Zayn'owej roboty. Śniadanie było pyszne. Potem zadzwonił do Zayn'a Niall i zaprosił nas wieczorem na imprezę do niego.Zayn posiedział u mnie jeszcze 2 godziny ale potem musiał iść do domu bo jego mama zaczęła do niego wydzwaniać. Poszłam do pokoju i położyłam się na łóżko. Nie chciało mi się nic robić . Włączyłam laptopa i weszłam na skypa. Była dostępna tylko jedna dziewczyna. Znałam ją z twittera i może dwa razy spotkaliśmy się w realu.Miała na imię Dagmara. Pomimo, że nie znałam jej długo to i tak ją lubiłam. Jakież było moje zdziwienie kiedy do mnie zadzwoniła. No dobra nie tyle co zdziwienie po prostu radość że nie będe się nudzić.<br />- Hej co słychać ?- zapytałam<br />- Aaa. - zaczęła piszczeć- Jestem z Codym . Pamiętasz który to ? - pomimo że się za bardzo nie znamy to kiedyś mówiliśmy sobie wszystko . Nawet przez skypa. A Cody to chłopak który jej się podobał już od 2 lat.<br />- Serio ?! To się cieszę. - uśmiechnęłam się do monitoru.<br />- A u ciebie zjawił się jakiś Romeo w sercu ?- zaśmiałam się<br />- Jest taki jeden .<br />- Jaki jest ? Przystojny ? - zawsze śmieszyła mnie jej ciekawość. Poza tym Dagmara jest niską blondynką o dużych zielonych oczach.<br />- Ma na imię Zayn o ślicznych czekoladowych oczach . I tak, jest przystojny<br />- Jaj. Szczęściara<br />-Ej, ej . Nie zapominaj że masz Cody'iego.- pogadaliśmy i tak mi minął czas do 15.00. Nagle do mojego pokoju wbiła Faye,<br />- Ja idę z Cornelią do parku. Rodzice kazali mi przekazać abyś poszła do pani Evy (mama Cassie) po jakieś papiery. Nie wspominałam ale moja mama pracuje razem z mamą Cassie. Westchnęłam tylko, wzięłam komórkę i ruszyłam do jej domu.Drzwi otworzył mi Nick.<br />- Jest twoja mama ?- spytałam sie go oschle.<br />- Właź - otworzył mi szerzej drzwi. Widziałam jak lustruje mnie wzrokiem .<br />- Maaaamaa !! Masz gościaa ! - zaczął sie drzeć jak opętany. No dziecko downa normalnie. Normalny człowiek to by poszedł i poprosił a nie zaczął drzeć ryja. Skrzywiłam się i zaczękałam na panią Eve .<br />- Dzień dobry - przywitałam się i uśmiechnęłam<br />- O witaj . Zaczekaj tutaj chwile . Zaraz ci przyniosę papiery. - powiedziała mama Cassie i zniknęła za ścianą.<br />- Co słychać u Zayn'a - zadrwił Nick.<br />- U niego wszystko dobrze - odpowiedziałam jakby nigdy nic. Nie chciało mi się dalej ciągnąc tej nudnej konwersacji. Nareszcie przyszła pani Eva i dała mi szarą teczkę z papierami. Podziękowałam i wróciłam się do domu. O 18.00 był początek imprezy więc poszłam się szykować.<br />Wyszukałam sobie <a href="http://img.stylistki.pl/sets/bez-nazwy-s11040.jpg">TAKI</a> zestaw. Wytuszowałam mocno rzęsy, a usta przejechałam malinowym błyszczykiem. Włosy wyprostowałam i byłam w pełni gotowa. Czekałam jeszcze tylko na Zayna. Kiedy zadzwonił dzwonek zbiegłam ze schodów i poszłam otworzyć drzwi. Przywitałam się z nim i poszliśmy do Niall'a. W jednym z kątów pomieszczenia w domu gdzie salon został przerobiony na parkiet podeszłam do naszej paczki. Przywitałam się z każdym , bo dopiero teraz widze się z chłopakami. Kiedy wrócił Harry, Cassie jakby odżyła. Ja pewnie też. Tylko że z powodu Zayna. Chłopaki poszli po jakieś picie a ja razem z dziewczynami przyglądaliśmy się tańczącym parom i komentowaliśmy ich ubiory. Zatańczyłam kilka razy z chłopakami i większość czasu z Zayn'em. W połowie imprezy chłopaki byli już strasznie nachlani. Tak jak oni mówili : ''<span style="font-style: italic;">Świętowali sukces</span>'' z związku z karierą. Siedzieli w kółku i co chwile otwierali kolejną puszkę piwa.<br />- Chłopakom na dziś chyba już starczy - zagadała do mnie Maddie<br />- Szukamy Cassie i kończymy imprezę- poinformowałam ją i poszliśmy we dwie szukać Cassie. Była w jakimś pokoju. Źle się poczuła więc pozwoliliśmy jej już iść spać i oznajmiłyśmy że się wszystkim zajmiemy.<br />- Gdzie Zayn - spytałam się chłopaków którzy nadal siedzieli w kółku tylko nie było Zayna.<br />-Poszedł do kibla. Ale nie, nie przejmuj się. Wypij z, z, z nami - mówił Harry dukając nie umiąc się wysłowić. Westchnęłam tylko i poszłam na górę . Maddie w tym czasie wyganiała upitych gości do swoich domów, W łazience go nie było bo był tylko jakiś żul śpiący w swoich rzygowinach. Zajrzałam do kilku pokoi ale go tam nie było. Został ostatni. Lekko otworzyłam drzwi i ujrzałam Zayna z Aqua. Zamknęłam pokój i dopiero sobie zdałam sprawę co zobaczyłam. Otworzyłam jeszcze raz drzwi i ujrzałam Zayna leżącego na łóżku i Aque go całującego. Coś ukuło mnie w sercu, a do oczu zaczęły cisnąć mi się łzy. Szybko stamtąd wybiegłam trzaskając drzwiami. Zbiegłam i chciałam wyjść z domu ale zatrzymała mnie Maddie.<br />- Jessica- złapała mnie za rękę - Co się stało?- po tym pytaniu rozpłakałam się na dobre.<br />- Zayn ..on - wychlipałam.Powiedziałam jej co zobaczyłam. Przyjaciółka mnie przytuliła. - Poradzisz sobie jeśli już pójdę ?- spytałam się jej.<br />- Odprowadzę cię.<br />- Nie ! - zaprotestowałam - Chce pobyć sama .-wybiegłam z domu i szłam w kierunku pobliskiego parku. I choć było po północy nie bałam się iść sama. I tak nie może mnie już nic gorszego spotkać. Usiadłam na ławce i podkurczyłam nogi pod samą brodę. Zaczęłam płakać . Znowu. Nawet nie chce wiedzieć jak teraz wyglądam . Jak on mógł? Przecież mówił że mnie kocha a teraz całuje się z jakąś pindzią. I do tego z Aquą? Siedziałam tak i oglądałam nasze zdjęcia na telefonie. Siedziałam jeszcze dwie godziny i postanowiłam pójść do domu. Cicho weszłam na górę aby nikogo nie obudzić i położyłam się na łóżko . Nie chciało mi się nawet pójść zmyć makijaż i się przebrać. Po prostu ległam na łóżko. Kiedy zamknęłam oczy pokazywała mi się scena w tym pokoju,Po godzinie zasnęłam ale i tak z wielkimi trudnościami<br /> Rano wstałam i poszłam do łazienki. Kiedy spojrzałam w lustro to się przeraziłam . Każdy włos w inną stronę i do tego miałam cały rozmazany makijaż na twarzy. Szybko weszłam pod prysznic.Ubrałam się i zeszłam na dół. Była 9.00. Dziwne że wstałam tak wcześnie. Próbowałam nie myśleć o tym co się zdarzyło wczoraj. A raczej dzisiaj.Nie miałam na nic ochoty. Napiłam się soku i znowu poszłam do siebie na górę.Zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczy pokazała się fotka Zayna. Kiedy skończył się dobijać wyłączyłam telefon i schowałam do szuflady w biurku. Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Nie rozumiem jak on mógł mi to zrobić. Zadzwonił dzwonek do drzwi. W duchu się modliłam aby to przypadkiem nie był Zayn. Na szczęście była to tylko Maddie i Cassie. Maddie pewnie już wszystko powiedziała Cassie bo obie mnie przytuliły. Wpuściłam je do domu .<br />- Jak się czujesz ? - spytała Cassie . Nienawidziłam tego typu pytań . Albo ''wszystko będzie dobrze''. Dobrze wiem że nie będzie ale wiem, że dziewczyny chcą dla mnie jak najlepiej.<br />- Zabije sukinsyna - zaczęłam się śmiać, bo Cassie wypowiedziała to zdanie z mordem w oczach a do tego dziwnie wykrzywiła usta. Spojrzały na mnie dziwnie.<br />- Chodź idziemy na zakupy. Zapomnisz o nim . Najwyraźniej nie był to chłopak dla ciebie.-pociągnęła mnie za rękę Maddie.<br />-Mówił że mnie kocha-pomarkotniałam spuszczając głowę.<br />- Oj no chodź. - poszłam na górę po torebkę a do niej wrzuciłam klucze, gumy, sluchawki i ipoda. Na zakupach spędziłyśmy 2 godziny ale kiedy zobaczyłam jednym ze sklepu tą flądre (czyt.Aque) odechciało mi się wszystkiego. Dziewczyny robiły wszystko aby poprawić mi humor ale im się nie udało. Poszliśmy z zakupamy do mojego domu. Szliśmy przez park kiedy zauważyłam na ławce Niall'a, Liam'a, Louis'a, Harrego i Zayn'a. Odruchowo się cofnęłam i chciałam zawrócić ale chłopaki nas zauważyli. Zayn podbiegł i chciał mnie pocałować w policzek ale się odsunęłam.<br />- Jess. Coś się stało ? - nic nie odpowiedziałam . Kiwałam przecząco głową a do oczu zaczęły zbierać mi się łzy. Odwróciłam się napięcie i zaczęłam biec w przeciwną stronę. Słyszałam tylko jak Zayn dostaje opieprz od Maddie.Po drodze płakałam a przechodnie patrzyli na mnie jak na ufo. Szczerze mówiąc miałam ich wszystkich w dupie. Teraz najlepiej schowałabym się gdzieś gdzie nikt by mnie nie znalazł. Poszłam do tego miejsca gdzie znalazł mnie Jack. Siedziałam tam 4 h aż do momentu kiedy zdrętwiała mi dupa. Postanowiłam wrócić do domu. Po przyjściu poszłam zmyć rozmazany makijaż. Rodziców jeszcze nie było.<br />- Jessica !! Masz gościaa ! - krzyknęła Faye z dołu. Zmyłam resztki makijażu i zeszłam na dół. Poszłam do kuchni a tam siedział Zayn .<br />- Jessica, proszę pozwól mi wytłumaczyć -podbiegł do mnie kiedy mnie zobaczył<br />- Nie chce tego słuchać ! Mówiłeś że mnie kochasz a na imprezie liżesz się z największą lafiryndą jaką znam ?<br />- Przepraszam . Byłem pijany i nie miałem siły jej z siebie zrzucić. Nawet nie pamiętam jak się znalazłem w tym cholernym pokoju!<br />- Nie krzycz na mnie ! Nie chce cię znać- krzyknęłam i pobiegłam na górę. Złapał mnie za rękę i odwrócił w kierunku siebie . Pocałował mnie ale nie oddałam jego pocałunku, choć bardzo chciałam tak go odwzajemnić. Ale nie mogłam mu pokazać, że jak tylko dam mu się pocałować to mu wybaczę. Wyrwałam się z jego objęć i uderzyłam go w twarz. Odwróciłam się na pięcie i pobiegłam do siebie . Zamknęłam się od środka i usiadłam na parapecie. Widziałam jeszcze tylko jak wychodzi z mojego domu i kopie kamyk.Położyłam się na łóżku twarzą w poduszkę i zaczęłam płakać. Z tego wszystkiego zasnęłam.<br /> Obudziłam się o godzinie 11.15. Mama chyba była w domu bo doszedł do mnie zapach naleśników. Ubrałam się w niebieskie rurki, bokserkę i kilka bransoletek. Włosy związałam i zeszłam na dół.Przywitałam się z mamą. Nie miałam ochoty nic jeść. Jak mamy nie ma to jest dobrze, bo rano nie muszę jeść. Ale kiedy nie zjem śniadania to nigdzie mnie nie wypuści. Wzięłam jednego naleśnika i poszłam do salonu i usiadłam przełączając na MTV. Zaczęłam jeść małe kęsy ale zjadłam tylko mniejszą połowę i odniosłam talerz do kuchni. Postanowiłam włączyć swoją komórkę. Miałam 50 nieodebranych od Zayn'a i 20 sms'ów. Nie chciało mi się ich czytać więc wszystkie usunęłam. Podczas mojego usuwania zadzwoniła Alysa .<br />- Hej Alysa<br />- Cześć Jess.<br />- Mogę do ciebie przyjść? Mam sprawę<br />- Jasne , czekam. - poszłam się poprawić do łazienki i po upływie niecałych 5 minut Alysa już siedziała w moim pokoju.<br />- A więc co to za ważna sprawa.? - spytałam się. U Alysy na twarzy od razu dało się zauważyć uśmiech.<br />- Jedziemy na Broadway do NY!!! - wykrzyknęła mi do ucha. - Oczywiście jeśli się zgodzisz<br />- Ale jak to ? - nie do końca jej rozumiałam<br />- Na konkursie jakaś babka i facet nas zauważyli. Wczoraj do mnie zadzwonili i dostaliśmy zaproszenie. - zaczęła piszczeć a ja razem z nią .- Więc jak ? Wchodzisz w to ? - spytała z błagalnym spojrzenie.<br />- Tak . Kiedy mamy lot ?- zaapelowałam<br />- Za dwa dni . - pogadaliśmy jeszcze chwile . Postanowiłam że jutro powiem dziewczynom o moim wyjeździe. Rodzice pewnie nie będą mieli nic przeciwko bo chcą abym poznała świat. Zawsze się śmiałam gdy mi to mówili.<br /><br />_______________________________________________________________________________________________________________<br />No więc jest już rozdział 25 !! . Szybko zleciało. Rozdział krótki. Chciałam aby wyszedł dłuższy ale kompletnie nie mam weny. Wszystko pisze na spontana. Od teraz każdy może komentować rozdziały . Nawet ci co nie mają konta. A teraz szantażyk . JEŚLI <span style="color: rgb(255, 0, 0);">NIE</span> BĘDZIE 10 KOMENTARZY nie będzie nowego rozdziału. A teraz takie uzupełnienie. W filmiku jest błąd. Niall wygląda tak jak w rzeczywistości a Jake jest taki sam jak w bohaterach.. Dziękuje za uwagę. Jeśli są jakieś pytanie kierować je na mojego <a href="https://twitter.com/#%21/wspomnieniova"><span style="color: rgb(51, 204, 255);">twittera</span></a> <span style="color: rgb(51, 204, 255);">@wspomnieniova </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-38958408781568532992012-02-24T13:53:00.002-02:002012-02-24T14:09:57.801-02:00rozdział 24To dziś. To właśnie dziś Zayn z chłopakami wyjeżdżają do LA gdzie mają podpisać kontrakt i nagłośnić całą sprawę. Nie żebym się cieszyła bo nie wiem ile to całe ''nagłośnianie sprawy'' będzie trwało i kiedy znowu go zobaczę. Wywlokłam się z łóżka i poszłam do łazienki się ogarnąć. Ubrałam się w jeansową spódniczkę i szary top na grubych ramiączkach. Do tego założyłam conversy i się umalowałam. Dochodziła godzina 12.30 . Zeszłam na dół i przywitałam się z mamą. Tata poszedł już pewnie do pracy.<br />- Gdzie Faye ? - spytałam się nalewając soku do szklanki.<br />- Poszła do Corneli - wydukała przeglądając książkę 'Jak wychować zbuntowaną nastolatkę'. Jestem tylko ciekawa, która z nas jest zbuntowana. Ja czy Faye. Wzruszyłam tylko ramionami i ze szklanką soku poszłam do swojego pokoju. Postanowiłam zadzwonić do Zayna spytać się kiedy mają samolot.<br />~ Cześć - przeciągnął słodko . Oczami wyobraźni mogłam zobaczyć jak się uśmiecha<br />~ Hej . O której macie samolot? - spytałam i usiadłam na łóżku.<br />~ O 15. - odpowiedział krótko a ja się uśmiechnęłam<br />~ Przepraszam Jess ale muszę kończyć. Moja mama wzywa - zaśmiał się .<br />~ Jasne leć . Kocham cię<br />~Ja ciebie też - powiedział po czym się rozłączył . <span style="display: block;" id="formatbar_Buttons"><span class="" style="display: block;" id="formatbar_CreateLink" title="Link" onmouseover="ButtonHoverOn(this);" onmouseout="ButtonHoverOff(this);" onmouseup="" onmousedown="CheckFormatting(event);FormatbarButton('richeditorframe', this, 8);ButtonMouseDown(this);"><img src="img/blank.gif" alt="Link" class="gl_link" border="0" /></span></span>Rzuciłam telefon na łóżko obok mnie i położyłam się wzdłuż łóżka . Nie miałam nic do roboty. Włączyłam swojego laptopa i weszłam na kilka stron plotkarskich i społecznościowych. Kiedy mi się już znudziło postanowiłam się już spakować. Dzisiaj wyjeżdża Zayn z chłopakami natomiast jutro ja na konkurs do Nowego Yorku . Cały układ mamy już w pełni przećwiczony, więc Alysa dała nam wolne. Po spakowaniu kilka łachów (czyli ciuchów) poszłam się przygotować, bo dochodziła godzina 14.00 . Przebrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/bez-nazwy-s158489.jpg">TO </a> i poprawiłam makijaż. Związałam włosy w wysoką kitkę i byłam w pełni gotowa. Zeszłam na dół i przywitałam się z siostrą, która już wróciła od Corneli. Zjadłam jabłko i informując mamie że wychodzę poszłam do Zayna. Kiedy zaszłam już wszyscy byli . Chłopaki pakowali walizki. Niedługo po mnie przyszła Maddie i Cassie. Najpierw pożegnałam się z Harry'm potem z Louis'em, Niall'em, Liam'em a na koniec z Zaynem.<br />- Będę tęsknić - wydukałam w jego tors.<br />- Ej, ej mała. To tylko kilka dni . Wytrzymasz - przytulił mnie mocniej. Staliśmy tak jeszcze chwile kiedy usłyszałam jak woła Liam woła chłopaków do samochodu. Popatrzyłam jeszcze tylko w oczy Zayn'a i go pocałowałam. Miałam to gdzieś że przyjaciele się na nas gapią. W końcu nie wiedziałam kiedy Zayn wróci z tej całej podróży.<br />- Kocham Cię - powiedziałam kiedy się od siebie oderwaliśmy<br />- Ja ciebie też mała.- pocałował mnie jeszcze w czoło i wsiadł do samochodu. Pomachałam im jeszcze na pożegnanie i poszłam się przejść do parku. Nie miałam na nic ochoty. Cassie tak samo . W końcu mnie na jakiś czas opuścił Zayn a ją Harry. Po krótkim spacerze wzdłuż uliczek parku wróciłam do domu. Nie zdążyłam przejść progu drzwi a już podbiegła do mnie Faye.<br />- Jess.. rany musisz mi pomóc! - wykrzyknęła mi w twarz<br />- Faye, co się stało ? - dopytywałam<br />- Chodź - pociągnęła mnie za rękę do jej pokoju. Wszędzie były porozwalane ciuchy.<br />- Powiesz mi w końcu co się dzieje ? - spytałam patrząc na nią grzebiącą w szafie. Westchnęła tylko i usiadła obok mnie.<br />- Mam randkę dziś wieczorem i kompletnie nie wiem w co się ubrać . - uśmiechnęłam się szeroko.<br />- Z kim? - wyszczerzyłam się poruszając brwiami w górę i w dół . Faye się zaśmiała i szturchnęła mnie lekko w ramię .<br />- Z Chrisem . Idziemy do kina . - westchnęłam i poszłam do jej szafy. 'To nie, to nie, to nie , to może być , to nie '' - mówiłam pod nosem wyszukując jakiś sensowny ciuch. Po kilku minutach szukania wybrałam jej <a href="http://img.stylistki.pl/sets/delikatnie-lt333-s158092.jpg">TO </a>. Była to biała bluzka z krótkim rękawkiem,brązowa spódniczka z falbankami i baleriny. Do tego założyła wisiorek w kształcie serca. Musze przyznać, że wyglądała całkiem ładnie. Zrobiłam jej lekki makijaż czyli rzęsy wytuszowałam tuszem do rzęs, na policzki dałam trochę różu ale nie za dużo i usta pomalowałam jej czekoladowym błyszczykiem. Włosy jej wyprostowałam i kiedy skończyłam pokazałam jej lustro. Okręciła się dwa razy wokół własnej osi i mnie przytuliła na znak wdzięczności. Uśmiechnęłam się tylko pod nosem z wyniku odwalenia dobrej roboty. Zadzwonił dzwonek do drzwi. To pewnie ten cały Chris. Życzyłam jeszcze siostrze dobrej zabawy i poszłam do swojego pokoju. Przez to całe zdarzenie zapomniałam o Zayn'ie. Kiedy doleci miał mi wysłać sms'a . Dawno nie śpiewałam więc poszłam na strych do pokoju. Wzięłam do ręki gitarę i usiadłam na stołku. Zagrałam kilka taktów (dop.aut. nie wiem czy to tak się nazywa) i dołączyłam do tego śpiew.<br /><br />There's a fire starting in my heart,<br />Reaching a fever pitch and it's bringing me out the dark,<br /><br />Finally, I can see you crystal clear,<br />Go ahead and sell me out and a I'll lay your ship bare,<br />See how I'll leave with every piece of you,<br />Don't underestimate the things that I will do,<br /><br />There's a fire starting in my heart,<br />Reaching a fever pitch and it's bringing me out the dark,<br /><br />The scars of your love remind me of us,<br />They keep me thinking that we almost had it all,<br />The scars of your love, they leave me breathless,<br />I can't help feeling,<br /><br />We could have had it all,<br />(You're gonna wish you never had met me),<br />Rolling in the deep,<br />(Tears are gonna fall, rolling in the deep),<br />You had my heart inside of your hand,<br />(You're gonna wish you never had met me),<br />And you played it to the beat,<br />(Tears are gonna fall, rolling in the deep),<br /><br />Nie doszłam nawet do połowy piosenki Adele - Rolling in the deep, a zadzwonił mój telefon .<br />- Halo - jak zwykle nie spojrzałam na wyświetlacz.<br />- Tu Maddie . Jest sprawa.<br />- Jaka? - westchnęłam . Naprawdę nie chciało mi się dzisiaj nic robić .<br />- Przyjdź do mnie<br />- Nie chce mi się Maddie . Zrozum!<br />- Proszę cię. Proszę. To bardzo ważne<br />- Ale ... - nie dokończyłam<br />- Żadne 'ale' . Czekam na ciebie. Za 15 minut masz stać pod moim domem. - rozłączyła się . Nawet nie zdążyłam zaprotestować . Nie zostało mi nic innego jak wybranie się do Maddie. Wyszłam z domu i zakluczyłam drzwi, bo mamę wywiało do jakieś przyjaciółki na plotki a tata był jeszcze w pracy. Włożyłam słuchawki do uszu i nie wiadomo kiedy stałam pod domem Maddie. Zadzwoniłam do drzwi i otworzyła mi je jej mama. Była to miła kobieta z dużym poczuciem humoru . Zaraz ze schodów zbiegła Maddie i pociągnęła mnie do swojego pokoju . Posłałam uśmiech mamie Maddie i pobiegłam za Maddie.<br />- Więc co to za ważna sprawa?- spytałam a ta mi pokazała jakąś stronę z modelkami . Posłałam jej niezrozumiałe spojrzenie<br />- Ehh- westchnęła - Chodzi o to ... ale nie będziesz się złościć ?<br />- Mów - ponagliłam ją<br />- Jakiś czas temu wysłałam twoje i moje zdjęcia z tej naszej amatorskiej sesji ? Pamiętasz której? Tej przed wakacjami . No więc, wysłałam te zdjęcia i dzisiaj przyszedł list z zaproszeniem na sesję.<br />- O nie, nie, nie. Nie zgadzam się . Na żadne sesje się kategorycznie nie zgadzam . Mam już dość na głowie.<br />- Proszę cię. To dla nas wielka szansa. W liście napisali, że chcą z nami współpracować.- klęknęła przede mną i zrobiła oczy ''a la kot ze shreka'' - Zrób to dla mnie ! - nadal błagała. Nie potrafiłam jej odmówić. W końcu jedna sesja to nie tragedia<br />- Uff .. kiedy mamy tą sesje? - spytałam ze złością i nutką radości w głosie. Maddie aż podskoczyła i mnie przytuliła .<br />- Za miesiąc<br />- Ale tylko ten jeden raz - poinformowałam ją. Przytaknęła głową i posiedziałam jeszcze chwile u niej a potem poszłam do domu. Mama już wróciła więc przywitałam się i poszłam do siebie. Spojrzałam na telefon i akurat przyszedł sms :<span style="font-style: italic; font-weight: bold;"> Zayn <3</span> . Uśmiechnęłam się i odczytałam wiadomość.<br /><br /><span style="font-weight: bold;">Zayn :</span> <span style="font-style: italic;">'' Hej kotku ;* Jesteśmy już w hotelu . Kocham cię .<3 </span><br /><span style="font-weight: bold;">Ja : </span><span style="font-style: italic;">''' Jak ci minęła podróż ? Ja ciebie też < 3 :**</span> ''<br /><span style="font-weight: bold;">Zayn :</span><span style="font-style: italic;"> '' Spokojnie, oprócz parunastu wybryków i wygłupów Niall'a, które swoją drogą są męczące ;*</span><br /><span style="font-weight: bold;">Ja :</span> <span style="font-style: italic;">'' W takim razie ci nie przeszkadzam, odpocznij i pozdrów chłopaków <3 Kocham Cię ''</span><br /><br />Nie uzyskałam już odpowiedzi więc wyszłam na balkon. Siadłam na płytkach i obserwowałam bawiących się dzieci w ogrodzie po przeciwnej stronie. Jak fajnie by było wrócić do tamtych chwil kiedy było się dzieckiem. Wszystko było proste bez żadnych zmartwień. Westchnęłam. Kiedy nie ma Zayn'a nie umiem sobie znaleźć miejsca. Poszłam spać, bo jutro mam samolot do NY o godzinie 7.00 i nie chce zaspać.<br /><br />Rano:<br />Wstałam niechętnie ale jak mus to mus. Ubrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/d-s156647.jpg">TO</a> , zrobiłam make-up i zataszczyłam walizkę na dół.<br />- Maamo ! Zawieziesz mnie na lotnisko ?<br />- A tak, tak . Ale zjedz śniadanie.<br />Poszłam zrobić sobie śniadanie . Moim posiłkiem były płatki z mlekiem ale nie miałam apetytu, więc próbowałam zjeść na siłę, bo moja mama co chwile na mnie zerkała. Jej zdaniem śniadanie to najważniejszy posiłek i powinnam go jeść. Kiedy zjadłam poszłam do pokoju po telefon i laptop . Tata pomógł mi włożyć walizkę do bagażnika a potem poszłam się z nim pożegnać .<br />- Połamania nóg córeczko - przytulił mnie . Uśmiechnęłam się i skierowałam się w stronę samochodu, w którym już czekała moja mama. Kiedy już byliśmy na lotnisku odnalazłam swoją grupę i kiedy przeszliśmy odprawę usiadłam razem z Alysą . Pogadaliśmy chwile ale potem Alysa poszła spać . Wzięłam z niej przykład i po 15 minutach usnęłam. Obudziły mnie słowa stewardessy o zapięciu pasów. Obudziłam Alyse i po wylądowaniu pojechaliśmy do hotelu. Konkurs mieliśmy jutro, więc dzisiaj pasowałoby zwiedzić miasto. Ale najpierw rozpakowałam się i poszłam do pokoju Alysy z zapytaniem czy by nie poszła ze mną . Zgodziła się . Uzgodniliśmy , że za 30 minut spotkamy się w głównym holu na dole.Wzięłam prysznic i przebrałam się w<a href="http://img.stylistki.pl/sets/takie-rozne-d-s158648.jpg"> TO</a> (ten zestaw po lewej stronie bez tych butów) i do tego założyłam supry. Rzęsy mocno wytuszowałam a usta maznęłam truskawkowym błyszczykiem . Byłam gotowa, więc wzięłam do ręki komórkę i zjechałam windą na dół. Alysy jeszcze nie było, więc chwile na nią poczekałam. Kiedy się zjawiła ruszyliśmy centrum handlowe .<br />____________________________________________________________________________________________________________<br />Hejj .<br />Na razie smętne te rozdziały, więc z góry przepraszam za to.<br />Jeżeli ktoś ma pytania niech kieruje na mój<span style="color: rgb(51, 204, 255);"> <a href="https://twitter.com/#%21/wspomnieniova">TWITTER</a></span> <span style="color: rgb(51, 102, 255);">@wspomnieniova.</span><br />A jeśli ktoś chce być informowany niech napisze w komentarzu pod notką swój nr <span style="color: rgb(255, 255, 0);">GG</span> lub <span style="color: rgb(51, 204, 255);">twitter</span>. Do wyboru do koloru . ; ))<br /><span style="color: rgb(255, 0, 0);">Licze na komentarze. ; ]]]]]<br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-66207075639617910512012-02-21T17:54:00.002-02:002012-02-21T18:09:52.013-02:00rozdział 23Faye po operacji leżała w klinice jeszcze 2 tygodnie ale to tylko dlatego aby lekarze mieli stu procentową pewność, że jej organizm jej już w pełni zdrowy. Już jesteśmy w domu a ja niedługo mam ten cały konkurs. Nasza paczka nadal utrzymuje kontakt z Niall'em i Pheo. Naprawdę ich polubiłam a Niall przyjechał do naszego miasteczka na wakacje. Poza tym z Zaynem układa mi się wspaniale choć nie widzimy się zbyt często, bo ja mam próby i Alysa chce aby wszystko było perfekcyjnie dopracowane. A Maddie chyba spodobał sie Niall ale jeszcze z nią o tym nie gadałam. A najlepsze jest to, że Zayn, Harry, Liam, Louis i Niall strasznie się polubili i cała piątka miała spotkanie z tym dziwnym facetem, który zaproponował nam spotkanie. Okazało się, że to jakaś grubsza szycha z show biznesu i zaproponował chłopakom podpisanie kontraktu. (dop.aut. wiem że jest inaczej ale wyjaśnienia w notce ) Chłopaki nie chcieli podejmować tej decyzji od razu i pochopnie, więc powiedzieli mu że się zastanowią. W sumie dziwie się, że jeszcze nam nie powiedzieli co postanowili. Dzisiaj była środa. Minęła już prawie połowa miesiąca. Ehh , jak ten czas szybko leci. Poczułam pod poduszką wibracje i wyciągnęłam spod niej telefon. Spojrzałam na wyświetlacz : <span style="font-style: italic; font-weight: bold;">Zayn <3</span> .<br />~<span style="font-style: italic;">Heej</span> - wymruczałam ospale<br />~<span style="font-style: italic;">Cześć. Śpisz?</span> - spytał<br />~<span style="font-style: italic;">No tak jakby. Leże sobie. Ale nie po to chyba dzwonisz ?</span>- uśmiechnęłam się<br />~<span style="font-style: italic;">Nie, nie tylko po to. Wpadłabyś do mnie o 15.00 ?</span> - spytał<br />~<span style="font-style: italic;">A która jest teraz ?</span><br />~<span style="font-style: italic;">Yyy ... Jest 12.30</span><br />~<span style="font-style: italic;">Mhm. Ok, będę. Kocham Cię</span><br />~<span style="font-style: italic;">Ja ciebie też</span> - rozłączył się.<br />Wywlokłam się z mojego cieplutkiego łóżeczka i poszłam do garderoby. Wybrałam jakieś krótkie czarne shorty i różową bokserkę z napisami. Poszłam wziąć prysznic a potem ubrałam się w przedtem uszykowane ciuchy. Przejechałam rzęsy mascarą a usta malinowym błyszczykiem i zeszłam na dół. Faye siedziała na fotelu w salonie i oglądała telewizje. Przywitałam się z nią i poszłam po szklankę soku pomarańczowego . Z ową cieczą wróciłam do salonu i usiadłam na kanapie.<br />- Co tam ? - spytałam Faye patrząc niewidomym wzrokiem w okno<br />- Nic. Rodzice pojechali na zakupy. - oznajmiła<br />- Ok . Ja idę dzisiaj do Zayn'a o 15 . Idziesz ze mną ? - spojrzałam na nią kątem oka<br />- Nie . Pójdę się przejść do parku a potem może skocze na zakupy z Cornelią - oznajmiła i uciekła do pokoju. Cornelia to była jej przyjaciółka. Nie lubiłam jej zbytnio ale przecież nie będę wybierać przyjaciół Faye. Posiedziałam jeszcze i tak zrobiła się 15. Wróciłam się jeszcze do pokoju po telefon i ruszyłam w stronę domu Zayn'a. Drzwi otworzyła mi jedna z jego sióstr. Nie mówiłam przedtem ale Zayn ma 3 siostry. Poszłam do jego pokoju i cichutko zapukałam. Nikt nie odpowiadał, więc weszłam bez pozwolenia. Zayn leżał na brzuchu i słuchał głośno muzyki przez słuchawki. Nic dziwnego że nie słyszał jak pukałam. Powolutku do niego podeszłam i usiadałam na jego plecach. Chyba się zorientował że to ja ale nadal się nie odwrócił. Przyciszył tylko muzykę i czekał na mój ruch. Pochyliłam się nad jego karkiem i lekko go musnęłam.Odwrócił się tak, że teraz to siedziałam na jego brzuchu. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go w usta. Pogłębił pocałunek i przewrócił mnie tak, że teraz to on pochylał się nade mną. Wplotłam rękę w jego włosy i przygryzłam lekko jego wargę. Uśmiechnął się tylko i nadal kontynuował. Zjechał ustami na moją szyję, a prawą rękę przyciągnął mnie bliżej łapiąc za kark. Kiedy skończył uśmiechnął się łobuzersko i zszedł ze mnie. Pogadaliśmy chwile o głupotach a Zayn nawet próbował zrobić mi kilka fotek ale się zasłaniałam rękami. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Spojrzałam pytająco na Zayna, bo nic mi nie mówił, że ktoś ma przyjść. Zayn nic nie odpowiedział tylko pociągnął mnie za rękę i zeszliśmy na dół. Jak się okazało byli to chłopaki, Cassie i Maddie. Chłopaki kazali nam siąść w salonie na sofie i ich uważnie słuchać.<br />- Pamiętacie tego faceta w Nowym Yorku ? - zaczął Niall<br />- Tego sztywnego co zaproponował to spotkanie ? - dopytywała się Cassie<br />- Tak, tego samego- oznajmił Liam.<br />- Pamiętamy - oznajmiłam<br />- Co postanowiliście w sprawie tego kontraktu ? - spytała Maddie . Też byłam ciekawa ich decyzji.<br />- Nie przerywaj bo marchewka cię zje - powiedział Louis wychodzący z kuchni i jedzący porządną marchewkę. Spojrzałam na niego zdezorientowana. Zayn tylko złapał się za głowę.<br />- Ej. Zayn masz jeszcze tego kurczaka z przeszło tygodnia ? Tego co jadłem u ciebie tydzień temu i zostawiłem na później ? - spytał niespodziewanie Niall. Harry popatrzył na niego jak na głupiego ale Niall nic sobie z tego nie zrobił i poszedł do kuchni. Chyba nigdy się nie dowiem co zdecydowali. Nagle zrobił się jakiś hałas. Tylko ja, Maddie i Cassie siedzieliśmy na tej sofie jak głupie.<br />- Trochę sobie posiedzimy - wymruczałam pod nosem i usiadłam wygodniej. Chwile potem przyszedł Nialler z pełnym talerzem jedzenia. Czasami tak na niego mówiłam. Kiedy Harry opanował sytuacje w domu znowu zapanował spokój. Czasami było tylko słychać chrupanie marchewek przez Louis'a i mlaskanie Niall'a.<br />- Więc w związku z tym kontraktem postanowiliśmy, że się zgodzimy. Niedługo go podpisujemy, potem jedziemy trochę nagłośnić tą sprawę i tak dalej . Co o tym sądzicie. - oznajmił nam Zayn .W tym momencie wszystkie 5 par oczu chłopaków było skierowane na nas. Nie wiedziałam co powiedzieć.<br />- To wspaniale- wykrzyczałam. Chłopakom jakby spadł kamień z serca. Chyba nie sądzili że będziemy robić im wyrzuty. Przytuliłam się do każdego z nich i potem chłopaki postanowili to uczcić. Nie chciało nam się iść na imprezę, więc postanowiliśmy na zwykły grill w ogrodzie. Chłopaki powiedzieli nam jeszcze kiedy podpisują kontrakt i okazało się że za 3 dni. Potem poszłam do swojego domu bo była godzina 17.00 a o 19.00 mieliśmy być u Zayna .<br />- Cześć - przywitałam się z mamą która była w kuchni i piła herbatę. - Gdzie tata ? - spytałam<br />- Cześć córuś. Tata pojechał do pracy po jakieś papiery, bo tymczasowo pracuje w domu. - nie pytałam się o nic więcej i poszłam do swojego pokoju. Włączyłam swojego laptopa i weszłam na takie strony jak twitter i facebook. Odwiedziłam jeszcze tylko kilka stron plotkarskich i poczytałam te bzdury. Dodałam kilka tweetów i tak zrobiła się godzina 18.00 . Wzięłam prysznic i ubrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/do-szkoly-s35111.jpg">TO </a> , zrobiłam lekki make-up i zeszłam na dół. Spytałam się Faye czy może by ze mną nie poszła ale czekała na Cornelie, bo ma u niej nocować. Oznajmiłam jeszcze mamie że będę nocować u Zayna i poszłam w kierunku jego domu. Zadzwoniłam i drzwi otworzył mi Louis. Powiedział, że Zayn się przebiera. Pogadałam chwile z nim . Zaczął mi tłumaczyć dlaczego warto jeść marchewki. W sumie zrozumiałam z tego tylko polowe ale mniejsza z tym .<br />- Co u Alysy . Bo ostatnio coś was razem nie widuje. ? -spytałam się go. Louis nagle jakby posmutniał.<br />- Nie jestem już z nią ale nie pytaj dlaczego- ugryzł kawałek marchewki.<br />- Przepraszam - uśmiechnęłam się ponuro i zszedł Zayn . Przywitałam się z nim buziakiem w policzek i zaczęła się schodzić reszta towarzystwa. Jego rodzinę gdzieś wywiało, więc mieliśmy cały dom dla nas. Razem z dziewczynami nakryłam do stoły w ogrodzie. Kiedy skończyliśmy usiedliśmy na trawie i podziwialiśmy poczynania chłopaków. Louis chciał aby upiec mu marchewkę ale Harry mu na to nie pozwolił. Trochę się posprzeczali ale na koniec i tak się słodko przytulili. Reszta wieczoru przebiegła w miłej atmosferze . Wydurnialiśmy się i opowiadaliśmy żenujące historie z naszego życia. Zaczęłam przypominać sobie to jak się z nimi poznałam. Zapoczątkowała to moja przeprowadzka . A nawiasem mówiąc takich przyjaciół to ze świecą szukać.Pamiętam nawet kiedy pierwszy raz poznałam Zayna . Poszła wtedy po szkole z Maddie do skateparku a Maddie mnie z nim przedstawiła.<br />- Jessica.. nie no. zawiechy dostała . Patrz się . Gumisiee lecą! - wydarł się Niall machając mi przed nosem rękę .<br />- Gdzie ? - oprzytomniałam patrząc na nich. Wszyscy wybuchnęli śmiechem a Zayn podszedł do mnie i mnie przytulił .<br />- O czym myślałaś ? - wyszeptał mi do ucha nadal mnie tuląc do siebie. Odeszliśmy kilka metrów od naszej wesołej gromadki.<br />- O tym jak się poznaliśmy. - od razu na mojej twarzy zagościł promienny uśmiech . Zayn też się uśmiechnął . Siadłam na huśtawce a zaraz po mnie uczynił to samo Zayn. Nic nie odpowiedział tylko mnie jeszcze raz przytulił. Złapał mój podbródek i spojrzałam w jego oczy . Nadal hipnotyzujące i głęboko brązowe oczy. Nim się spostrzegłam zaczął mnie całować . Całował czule ale i namiętnie .<br />- Kocham Cię - powiedziałam nadal patrząc w jego oczy - Obiecaj że jak już będziesz sławny to będziesz o mnie pamiętał i mnie nie zostawisz<br />- Ja ciebie też kocham i ani myślę aby cię zostawiać . Co ci przyszło do głowy Jess? - dopytywał<br />- Nic . Po prostu obiecaj<br />- Obiecuje - odetchnęłam z ulgą kiedy wypowiedział to słowo. Było już dosyć późno więc oznajmiłam wszystkim że pójdę się położyć spać do pokoju Zayna. Powędrowałam do jego pokoju, wzięłam prysznic i ułożyłam się na łóżku. Zayn pewnie pomagał sprzątać w ogrodzie. Nawet nie minęło 5 sekund i już byłam w objęciach Morfeusza.<br /> Poczułam, że leże na czymś miękkim . Po dłuższej analizie stwierdziłam, że to klatka piersiowa Zayna bo się lekko unosiła. Otworzyłam jedno oko i zerknęłam na niego. Głowę miał lekko przechyloną w bok i wyglądał przy tym tak słodko, że nie umiałabym opisać tego własnymi<span style="display: block;" id="formatbar_Buttons"><span class="" style="display: block;" id="formatbar_CreateLink" title="Link" onmouseover="ButtonHoverOn(this);" onmouseout="ButtonHoverOff(this);" onmouseup="" onmousedown="CheckFormatting(event);FormatbarButton('richeditorframe', this, 8);ButtonMouseDown(this);"><img src="img/blank.gif" alt="Link" class="gl_link" border="0" /></span></span> słowami. Podniosłam się lekko nadal mu się przyglądając.<br />- Czemu się mi przyglądasz ? - spytał po około pięciu minutach nadal nie otwierając oczu<br />- Kocham cie - otworzył jedno oko. Pochyliłam się nad nim<br />- Kocham cie, kocham cie, kocham, kocham, kocham - wyszeptałam w jego usta. Pocałowałam go lekko ale szybko uciekłam aby nie mógł się przyssać . Zrobił zdziwioną minę a ja się tylko zaśmiałam<br />- Tak pogrywasz - mruknął z zadziornym uśmieszkiem myśląc zapewne, że tego nie usłyszę. Weszłam do łazienki jako pierwsza i wzięłam prysznic. Ubrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/no-s155263.jpg">TO</a> , zrobiłam makijaż i wyszłam z łazienki . Podeszłam do torby w rogu pokoju, kucnęłam i schowałam kosmetyczkę. Wstałam i jakaś siła przygniotła mnie do ściany i mnie namiętnie pocałowała. Jak się okazało był to Zayn . Odwzajemniłam pocałunek. Zayn uśmiechnął się przy moich ustach. Kiedy chciałam go przyciągnąć bliżej oderwał sie ode mnie i wyszedł z pokoju . Bez słowa. Przyznam, że to było dziwne. Patrzałam jeszcze chwile na drzwi i uświadomiłam sobie, że to tak jakby kara za to co wydarzyło się rano. Zaśmiałam się po cichutku i zeszłam na dół. Wszyscy już siedzieli gdzie się dało. Osiem osób w jednym pomieszczeniu to jednak dużo .<br />- Może marchewki ? - spytał Louis zjawiając się ni stąd ni zowąd machając mi pomarańczowym warzywem przed oczami . Pokiwałam przecząco głową i przywitałam się z każdym. Czując czyjeś spojrzenie obejrzałam się dookoła i trafiłam na Zayn'a. Uśmiechnęłam się tylko łobuzersko i poszłam zrobić sobie śniadanie. <span style="font-weight: bold;"><br /><br />____________________________________________________________<br /></span><span style="font-size:85%;">Hejj. Więc tak . Postanowiłam, że nie usuwam bloga i mam zamiar prowadzić go godnie<span style="font-weight: bold;">.</span>A tak teraz to chce przeprosić że ten rozdzia</span>ł<span style="font-size:85%;"> jesst taki krótki i nuudny . A teraz kwestia tego że chłopaki nie zaczynają kariery od X-Factor'a . Po prostu nie umiałabym ich tam umieścić i wgl . Chyba wiecie o co mi chodzi.</span><span style="font-weight: bold;"> </span><span style="font-size:85%;">Więc to chyba na tyle . Licze na komentarze </span><span style="font-weight: bold;"><br /><br />@wspomnieniova<br /></span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-50158840007389634462012-02-19T13:29:00.008-02:002012-02-19T17:33:29.760-02:00Rozdział 22<span><span>Byłam taka szczęśliwa !!!!!!!!Wszyscy moi przyjaciele cieszyli się ze mną :P.(sweet) Zayn mnie pocałował .Właśnie do mnie szła moja mam która była bardzo szczęśliwa .Przytuliliśmy sie . </span></span><div><span><span>- kiedy ona się obudzi-zapytałam </span></span></div><div><span><span>- kochanie na to potrzeba czasu-powiedziała- każdy organizm jest inny ale za około 2 godziny powinna odzyskać przytomność - A teraz idź do mieszkania nie możesz tu cały czas siedzieć , a nawet jak się obudzi nas do niej nie wpuszczą bo muszą jej zrobić wszystkie badania . Najwcześniej zobaczymy się z nią jutro po południu . </span></span></div><div><span><span>- No okej - uścisnęłam ją-</span></span></div><div><span><span>- To trzeba to uczcić !!- powiedział Harry </span></span></div><div><span><span>- No oczywiście . Ale najpierw musimy sie przebrań- powiedziała Maddi</span></span></div><div><span><span>- Nieee- powiedzieli chórem wszyscy chłopcy </span></span></div><div><span><span>- TAK , tak ale nie martwcie sięe ot będzie ekspresowe </span></span></div><div><span><span>- Taak jasne </span></span></div><div><span><span>- Poczekajcie chwile muszę kogoś zaprosić</span></span></div><div><span><span>- Kogo??- pytali</span></span></div><div><span><span>Ale ja już ich nie słuchałam bo prostu poszłam. Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam śmiejących się Naila i Pheo gdy mnie zobaczyli od razu spowarznieli i spytali- i jak z Faye ??- </span></span></div><div><span><span>-Wszystko przebiegło dobrze_ uśmiechnęłam się Pheo była bardzo szczęśliwa bo to jej najlepsza przyjaciółka . </span></span></div><div><span><span>- to świetnie . </span></span></div><div><span><span>- Też się bardzo ciesze . Nail a może poszedłbyś to z nami uczcić naprawdę mi pomogłeś </span></span></div><div><span><span>- no okej. A kiedy??</span></span></div><div><span><span>- Gdzieś za godzinke przed szpitalem sie spotkamy??? -</span></span></div><div><span><span>Okej- Pa Pheo </span></span></div><div><span><span>- cześc . Miłej zabawy !</span></span></div><div><span><span>I poszłam do moich przyjaciół opowiedziałam im o Nailu i Pheo . I poszliśmy do hotelu . Tam walizki dziewczyn były wywrócone do góry nogami . I ubraliśmy się w:</span></span></div><div><span><span>Ja http://stylistki.pl/set-z-cytatem-143198/</span></span></div><div><span><span>Cassie http://stylistki.pl/bez-nazwy-71330/</span></span></div><div><span><span>Maddi http://stylistki.pl/sylwestrowo-nawet-d-d-142268/</span></span></div><div><span><span>Zrobiliśmy makijaż i trochę coś z tam z fryzurą bo chłopaki się dobijali i nie mieliśmy dużo czasu . Poszliśmy pod szpital tam stal Nail wyglądał świetne . Zdziwiło mnie że Jake i Maddi dziwnie się zachowywali . Jake był jakby załamany a Maddi to w ogóle już nie wiedziała co ze sobą robić. . Gdy odciągnęłam ją . Ona gdy zapytałam ją o co chodzi zaczęła płakać</span></span></div><div><span><span> - maddi powiedz mi !!</span></span></div><div><span><span>- jake..... on...</span></span></div><div><span><span>- Co ??</span></span></div><div><span><span>-Jake wyjeżdża . - próbowała zachować spokój- On wyjeżdża do Europy. To dla tego go tu nie ma. Wyjechał dzisiaj . I ta świnia powiedziała że nasz związek to była pomyłka i czas zokończyć rozumiesz pomyłka??Przytuliłam ja</span></span></div><div><span><span> - Maddi to bo prostu dupek . Ale nie możesz się załamywać jest wiel facetów i niektórzy są 100 razy fajniejszych przystojniejszych od niego:P Popatrz na Naila on jest świetny i jaki przystojny</span></span></div><div><span><span>- Masz racje nie będę sie przejmować dupkiem- i już szła ku Nailu który gadał z Zaynem Gdy tylkoo doszliśmy do klubu było widać że mu się spodobała . Okazało się że w klubie odbywa się konkurs karakoke wybierają oni pewną drużynę i ona śpiewa . Tańczyliśmy chwile gdy nagle mnie i cała paczkę w prost wyciągnęli na scenę podzieli nas na pewne mniejsze grupki które śpiewają poszczególne zwrotki . Spytali czy ktoś u nas u mnie na czymś grać okazało się że Nail i Harry grają na gitarze . Ja śpiewałam zwrotkę Z Zaynem a Maddi z Nailem a Cassie oczywiście Z Harrym . Refreny razem śpiewaliśmy . Zaczął Harry na gitarze zaczęła śpiewać Cassie miała śliczny głosik taki wprost anielskiYellow diamonds in the light<br />And we’re standing side by side As your shadow crosses mine<br />What it takes to come aliveIt’s the way I’m feeling I just can’t deny<br />But I’ve gotta let it go<br />Śpiewali razem z Harrym nieziemsko. Nikt nie mógł oderwać od nich oczu Patrzeli cały czas sobie w oczy . Refren był nasz wspólny</span></span><div><span><span><br />We found love in a hopeless placeWe found love in a hopeless place<br />We found love in a hopeless place<br />We found love in a hopeless place</span></span></div><div><span><span><br />Potem zaczęliśmy śpiewać my</span></span></div><div><span><span><br />Shine a light through an open door<br />Love and life I will divide<br />Turn away cause I need you more<br />Feel the heartbeat in my mind</span></span></div><div><span><span><br />Staliśmy naprzeciwko siebie i patrzeliśmy,y sobie w oczy I wtedy zrozumiałam!!! To jego głos słyszałam w swoich snach . Tylko jak??skąd mogłam ten głos znać . Ten niezwykły głos</span></span></div><div><span><span><br />It’s the way I’m feeling I just can’t deny<br />But I’ve gotta let it go </span></span></div><div><span><span><br />Gdy skończyliśmy zwrotkę on mnie pocałował . Uśmiechnęłam się przy jego ustach . śpiewali Maddi Nail . Takiego głosu jak ma nail ...... to wszystko było niesamowite wprost ludzie nie mogli od nas oderwać oczu. Nagle zaczeli bić brawo. A my zaskoczeni patrzeliśmy na nich jak na idiotów . Zażądali bisu więc zaśpiewaliśmy teraz coś innego :P Gdy zeszliśmy ze sceny podszedł do nas facet w garniaku . I zaproponował nam z nim spotkanie :P<br /><br /><br />-------------------------------------------------------------------------------------------------LOL pisałam to chyba 3 godziny z przerwami na latanie po domu i śpieaniwe skakanie na piłce jedzienie Sałatki pisanie na gg robienie niemca i wgl wygłupianie się loce:P buzioledodawajcie komy</span></span><div><span style="background-color: rgb(255, 255, 255); "><span><span style="font-size: 12px; line-height: 18px;"><br /></span></span></span></div></div></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-18596468615753067522012-02-19T09:56:00.005-02:002012-02-19T10:08:56.083-02:00INFORMACJA<span style="font-weight: bold;"><span style="color: rgb(255, 102, 0);">Więc tak . Tu</span> <span style="color: rgb(255, 255, 255);">wspomnieniova</span> .<span style="color: rgb(0, 102, 0);"> Zostałam sama, bo druga współautorka zostawiła mnie na lodzie. Więc mam pytanie do osób które czytają tego bloga. Czy mam dalej pisać to opowiadanie. Nie wiem czy to ma sens bo nie ma żadnych komentarzy. Ale są statystki i nawet dużo osób wchodzi dziennie na tego bloga. Odpowiedzi prosze kierować pod postem lub na mojego</span></span> <a href="https://twitter.com/#%21/wspomnieniova"><span style="font-weight: bold;font-size:180%;" ><span style="color: rgb(255, 0, 0);">Twittera</span></span></a> .<br /><span style="font-weight: bold;"> ( <span style="color: rgb(0, 204, 204);">@wspomnieniova</span> )</span><br style="font-weight: bold;"><br /><span style="font-weight: bold;">.<span style="color: rgb(153, 51, 153);"> To dla mnie bardzo ważne . Jeśli nie będzie żadnych odpowiedzi usuwam bloga z opowiadaniem .</span></span><br style="font-weight: bold;"><span style="font-weight: bold;"> ; //</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-15103864649801765192012-02-17T15:28:00.002-02:002012-02-19T18:24:41.241-02:00Rozdział 21Gdy dolecieliśmy była już noc już dawno nie można było wchodzić na oddział Faye . Pojechaliśmy więc do hotelu niedaleko szpitala tam zawsze się jak coś zatrzymywaliśmy . . Nie mogłam usiedzieć na miejscu . Włączyłam sobie piosenkę Rihanny na Ipode We found the love . . Uszykowała sobie ubraniana jutro żeby się tym jutro nie przejmować. Stwierdziłam że ubiorę się na niebiesko . Który jest ulubionym kolorem Faye . Uszykowałam <a href="http://stylistki.pl/niebieski-set-86661/">TO</a>. I położyła się w ubraniu na pościeli ręce wzięłam pod głowę . Co ja zrobię jak Faye coś się stanie. ??? Ona jest jednym z dla mnie najważniejszych ludzi na świecie . Bez niej to wszystko byłoby bez sensu.. Nigdy nie zapomnę naszych tańców przed lusterkiem w ręce trzymając szczotkę lub lakier do włosów mamy i udawaliśmy piosenkarki. Tylko z nią można jeździć na desce lub na rolkach całymi dniami żeby tylko popatrzeć na chłopaków do których i tak się nie odezwaliśmy . Nie ona musi żyć!!! Ona musi być ze mną:P. Zaczęłam płakać . I nawet nie wiem kiedy zasnęłam . Śniły mi się różne dziwne rzeczy .<br />Szłam tunelem wszędzie było ciemno widziałam daleko tylko jedną małą smugę światła i jakiś głos z oddali . Tam ktoś śpiewał . Czułam że ja tam muszę biegnąć zobaczyć osobę śpiewającą . Gdy już miałam zobaczyć osobę która śpiewa już moja ręka była tam skad się wydobywa światło wtedy coś mnie obudziło . To mama pewnie już można do Faye zajrzeć. Ubrałam się szybko nic nie jadłam choć mama bardzo temu protestowała. Ale widziałam że ona i tak bardzo się martwi więc szybko jej to przeszło. Gdy doszliśmy do szpitala coś bardzo mnie ściskało w żołądku . Gdy rozmawialiśmy z lekarzem byłam przerażona . Powiedział że Faye się pogorszyło . I czekali do tego momentu cały czas jej pomagali ale się nie dało ta choroba jest bardzo zadka i jest jeszcze mało sposobów na jej leczenie . Została jej tylko operacja po której albo przeżyje albo to będzie jej koniec nie mogli tego zrobić wcześniej bo wtedy była jakieś jeszcze szanse bez podjęcia tego ryzyka teraz już ich nie ma . Faye jest bardzo słaba ale próbuje zachowywać się normalnie. Pozwoli mi już tam wejśc rodzice musieli szczegóły dopiąć . Gdy weszłam do sali zobaczyłam tam 2 łóżka w jednej leżała dziewczyna o czarnych włosach a obok niej siedział chłopak a w drugim moja Faye ktoóra na mój widok się uśmiechnęła . Szybko podbiegłam do jej łóżka i ją przytuliłam . Ona nie miła chyba dość siły i wogóle była tak chudziutka . Gdy się od niej odsunęłam usiadłam na jej łóżku .<br />-Jesssss poznaj to jest Pheope a to jest Nail jej kuzyn który dzisiaj do niej przyjechał. . - zaprezentowała nas- A to jest Jesss moja siodtra<br />- Hej<br />- Cześć - Odpowiedzieli<br />- Jak się czujesz Faye ??<br />- Hmmmm jak bym była jakimś dziwnym stworem o dwóch głowach i jednym okiem :P- na moje pytające spojrzenie krótko się zaśmiała i powiedział- wszyscy zachowają się dziwnie i tak głupio na mnie patrzą ja jestem normalna . Prawda Pheo ??<br />- Na tyle ile to możliwe . Po tym czasie co cię znam nie mogę stwierdzić czy jesteś całkowicie normalna bo kto normalny gdy śpi śpiewa jakieś piosenki??<br />Wszyscy się za śmiali .<br />- Pheo też miała tą operacje i zobacz jak dobrze wygląda wraca do zdrowia - powiedziała Faye -tylko musi tu jeszcze troche poleżeć żeby wszystko był pewne że wyzdrowiała a byłą w o wiele gorszej sytuacji niż ja jestem teraz więc Jess wyluzuj<br />Nic nie powiedziałam Gdy się do niej uśmiechnęłam właśnie weszła do pokoju pielęgniarka<br />- Faye mama wyraziła zgodę będziemy operować teraz muszę cię przygotować do operacji<br />Ze łzami w oczach pocałowałam ją w policzek widziałam że ona już nie jest taka pewna siebie. Przytuliłam ją do siebie ale wzrok pielęgniarki która była zniecierpliwiona mnie powstrzymał przed dłuższymi porzegnianami . I pomyśleć że ostatni raz teraz gadaliśmy<br />- Powodzenia Faye - krzyknęła Pheo na odjeżdżającą już dziewczynę<br />Chwile stałam na środku pokoju ale gdy patrzałam na współczujące spojrzenia rodzeństwa nie mogłam tam być dłużej . Wyszłam z stamtąd bardzo szybko ze łzami w oczach . Niedaleko drzwi usiadłam po turecku na ziemi a głowę oparłam o ścianę . Siedziałam tak chwile . Gdy zobaczyłam że podchodzi do mnie Nail otarłam dyskretnie oczy . I ku mojemu zaskoczeniu . Usiadł tak samo jak ja .<br />- jess , Poznałem przez ten tydzień Faye ona jest silna dobrze rozumiem co czujesz 10 dni temu czułem to samo . Pheo była w 100 razy gorszym stanie ona nawet była nie przytomna już . Rozumiesz 10 dni temu!! A teraz wygląda jak dawniej no może nie dokładnie ale chociaż jak ona z przed 2 miesięcy gdy ta choroba się zaczynała i z dnia na dzień jest coraz z nią lepiej .<br />- Ale co będzie jeśli to choroba wygra ???<br />- Nie bój się tak Jess to nic jej nie pomoże a tylko ty jesteś załamana . Musisz myśleć pozytywnie. Przepraszam ale miałem iść Pheo po sok. Potem pogadamy jak jej zaniose<br />- Okej . Dzięki :)<br />I wtedy zobaczyłam że przez korytarz idą moi przyjaciele jak z jakiegoś filmu wyglądali aj myślałam że śnie . Maddi i cassie jak mnie zauważyli od razu przybiegły mnie przytulić a ja nie wierzyłam że to się dzieje naprawdę<br />- jak to??? Co wy tu robicie?? Ale jak??<br />- Gdy Zayn nam powiedział o twojej siostrze i nie rozumiem czemu wcześniej nam o tym nie powiedziałaś.... nie mogliśmy cię samej zostawić<br />- Ale taki lot bardzo dużo kosztuje . Przecież.<br />- okozało się, że Harry ma bardzo wpływowych rodziców- powiedziała Maddi- jego tata jest prezesem tej wielkiej firmy która ma filie koło naszego ulubionego sklepu<br />Harry tylko sie głupio uśmiechnął i wziął Cassie za rękę<br />- No co ??- zapytał- Chciałem żebyście mnie polubili za to kim jestem a nie za to ile mam na koncie :P<br />- Spoko - powiedziałam i uśmiechnęłam sie do niego - Dziękuje że przyjechaliście :)<br />- A właśnie jak tam z twoją Siostrą ??? - Zapytała Cassie<br />- Nie wiem !!! Jestem przerażona . Lekarz mówi że nie ma już innych szans na jej uratowanie niż ta operacja . Mama już się na nią zgodziła zabrali już ją bo była juz przygotowana na nią od kilku dni i tylko czekali na pozwolenie . Najgorsze że po tej operacji są tylko 2 możliwości albo przeżyje i wszystko będzie okej albo ona umrze . Strasznie się boje .<br />Casssie i Maddi od razu mnie jeszcze mocniej objeły . Gdy spojrzałam na Zayna był smutny i tylko na mnie patrzał ze współczuciem . Wiem że bardzo się o mnie martwi .<br />- Jadłaś już coś - Zapytała Maddi Gdy zaburczał o mi tak w brzuchu że wszyscy usłyszeli<br />- Nie chce mi się jeść . a poi za tym muszę tu być . Faye ma operacje za tymi drzwiami nie mogę sobie z stąd pójść<br />- Ile zzazwyczaj taka operacja trwa ???- zapyatała Cassie<br />- około 3 godzin zazwyczaj tak<br />- Kiedy się zaczeła??<br />- Nie wiem czy w ogóle się już zaczęła . Zabrali ją na nią ale wiadomo moze jeszcze nawet nie .<br />- No właśnie nie możesz jej teraz pomóc<br />- Ale ja z stąd i tak nie pójdę .<br />-Maddi idźcie do bufetu przeniesie coś Jess a ja z nią tu zostanę ,<br />- No okej. Zaraz będziemy Jess , Nie martw się już tak Jess<br />Gdy oni odeszli . Zayn mnie przytulił i pocałował . gdy pocałunek sie skończył oparłam głowę o jego piersi.<br />- Zayn ona musi żyć ja sobie nie wyobrażam sobie bez niej .\<br />- Jess musimy w to wierzyć .Pamiętaj że my zawsze przy tobie jesteśmy i cię nie opuścimy.<br />Przytuliłam się do niego mocniej . I zaczęłam płakać w jego ramionach czułam się taka bezpieczna .<br /><br /><br /><br />Operacja trwała już 5 godzin . Byłam załamana moi przyjaciele cały czas mnie pocieszali . Cały czas byłam w objęciach Zayna . Moi przyjaciel to jedna z najpiękniejszych rzeczy jaka mnie w życiu spotkała . Wiem że zawsze mogę na nich polegać są dla mnie oparciem w trudnych sytuacjach . Gdy wyszła pielęgniarka wstrzymałam oddech strasznie się bałam gdy do nas podchodziła Zayn uścisnął mnie mocniej .<br />- Ty jesteś siostrą Faye ??<br />- Tak to ja??? I jak?? Czemu tak długo ??? Jak przebiegła operacja?? Czy ona żyje ??<br />- Spokojnie ! Operacja przebiegła pomyślnie . Były komplikacje ale zostały zażegnane teraz wszystko jest okej . Obudzi sie dopiera z a kilka godzin potem będzie musiała tu zostać około 2 tygodni a potem na co najmniej miesiąc wyjechać do sanatorium. . Ale jeśli będzie unikała niektórych sytuacji które i tak są mało spotykane po tej operacji choroba juz nigdy nie wróci .<br />Gdy to usłyszałam rzuciłam się Zayneowi w ramiona on podniósł mnie do góry i obrócił i całował . Byłam taka szczęśliwa.....<br /><br /><br />-----------------------------------------------------------------------------------------------------------<br />Rozdział nudny bo nic się nie dziej ciekawego ale no cóż musiałam opisac cos o Faye. . Nie chciałam żeby Faye zginęła po co Jess miałaby cierpieć :P więc jej nie uśmierciłam .<br /><br />Ps poznali już Naila więc grupa już się cała zna choć nie za dobrzeUnknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-59983560108649415832012-02-11T17:02:00.004-02:002012-02-11T17:23:59.811-02:00rozdział o20 !Dzień po imprezie .<br /><br />Impreza urodzinowa dla Maddie była niesamowita i co najważniejsze się udała. No może bez tego cyrku z Aqua i Harrym . Ale już jest wszystko dobrze. Wstałam z łóżka i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/l-s154069.jpg">TO </a>, zrobiłam lekki makijaż, a włosy związałam w wysokiego kucyka. Zeszłam na dół. Do zakończenia roku szkolnego jeszcze tylko 2 dni. Jakoś przeżyje, ale na razie muszę chodzić do szkoły. Poza tym samej w domu by mi się nudziło, bo Zayn też idzie do szkoły i nie miałby kto mnie odwiedzać. Zrobiłam sobie tosty i po skonsumowaniu posiłku wzięłam jeszcze swoją komórkę, deskę i wyszłam na dwór zakluczając dom . Przywitałam się z Zayn'em, który właśnie się znalazł obok mojego domu i poszliśmy do szkoły. Lekcje były nudne. Na prawie każdej lekcji, każdy uczeń robił co chciał. Oprócz matematyki, bo jeszcze rozwiązywaliśmy jakieś głupie zadania. Ale na szczęście już nie na ocenę bo jak to powiedziała : '' Macie dzień dobroci od pani Lucyfor '' . Tak właśnie. Nasz kochana pani od matematyki ma na nazwisko Lucyfor. Naprawdę koszmar. Po lekcjach szybko wzięłam prysznic i przebrałam się w czarne alladynki oraz fioletową trochę dużą koszulkę i pojechałam na deskorolce w miejsce gdzie spotyka się nasza grupa. Zmienił się plan i spotykamy się częściej bo przygotowujemy się na konkurs . Jeszcze dokładnie nie wiem gdzie ma się on odbyć i w jakim miejscu ale to szczegół. Przywitałam się z całą grupą i zaczęliśmy tańczyć. Zatańczyliśmy kilka razy nasz układ i dodaliśmy kilka nowych kroków. Alysa miała świetny pomysł bo wymyśliła aby każdy z grupy coś zatańczył z czego wyszedł nam jeszcze lepszy układ niż przedtem. Alysa oznajmiła, że w po zakończeniu roku robi u siebie imprezę aby grupa mogła się lepiej poznać. Ja jeszcze dobrze nie wytrzeźwiałam i wyspałam po imprezie urodzinowej dla Cassie a tu już następna impreza się szykuje. Można było zabrać kilku swoich znajomych. Po próbie udałam się do domu. Byłam padnięta. Przebrałam się w piżamę choć była jeszcze wczesna godzina i włączyłam laptopa. Poszłam jeszcze do kuchni po jakieś słodycze i wróciłam na górę . Odwiedziłam kilka stron plotkarskich, twittera i facebooka. Ostatni wpis Cassie : ''Impreza była super. Dziękuję Wam ;* <3 '' Aż się uśmiechnęłam pod nosem. Poszperałam jeszcze trochę w necie i nie wiadomo kiedy zasnęłam.<br /><br />2 dni później<br /><br />Dzisiaj zakończenie roku szkolnego. Szbko wstałam z łóżka i ubrałam się w wcześniej przygotowane <a href="http://img.stylistki.pl/sets/set-do-pracy-s148851.jpg">UBRANIA </a> . Zrobiłam makijaż efektu ''przydymionych'' oczu i wzięłam jabłko do ręki. Pożegnałam się z rodzicami, którzy już wrócili i wyszłam na zewnątrz. Czekał na mnie już Zayn ubrany w czarne spodnie i białą koszulę. Mogłam powiedzieć, że mam najprzystojniejszego chłopaka na całej kuli ziemskiej. Przywitałam go soczystym buziakiem i ruszyliśmy do szkoły. W szkole czekali już na nas Maddie z Jakiem i Cassie z Harrym. Dziewczyny ubrały się bardzo podobnie. Tylko że kolor ich sukienek był inny. Maddie ubrała się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/bez-nazwy-s104276.jpg">TO</a> , natomiast Cassie założyła <a href="http://img.stylistki.pl/sets/bez-nazwy-s81759.jpg">TO </a> . Obie wyglądały słodko . Wszyscy ruszyliśmy na świeże powietrze, gdzie dyrektor miał zamiar wygłosić taką samą mowę i długą jak co roku. Ku mojemu zdziwieniu życzył nam tylko udanych i bezpiecznych wakacji po czym rozeszliśmy się do klas . Wychowawcy jak zwykle trochę poględzili i byliśmy wolni. Dzisiaj szykowała się impreza u Alysy. Powiedziałam już o tym moim przyjaciołom i się zgodzili aby mi towarzyszyć. Był tylko problem z wyborem stroju. Problem każdej nastolatki. Było jeszcze wcześnie, więc chłopaki zadecydowali , że zabierają nas na pizze z powodu końca szkoły. Wszyscy najpierw mieli się iść przebrać do swoich domów i za równe pół godziny mieliśmy się spotkać w naszej ulubionej pizzerii . Przebrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/hello-kittyxd-hehe-s154362.jpg">TO</a> i poprawiłam swój makijaż. Gotowa ruszyłam najpierw do Zayn'a. Drzwi otworzyła mi jego mama . Była to miła kobieta z dużym poczuciem humoru. Przywitałam się z nią i ruszyłam do pokoju Zayna. Zapukałam, a kiedy usłyszałam ''proszę'' uchyliłam drzwi i weszłam do pokoju. Na środku swojego niebieskiego pokoju stał Zayn odziany w jedynie w swoje jeansy. Chyba szukał czegoś szukał. Kiedy rozejrzałam się po jego pokoju zalał mnie kompletny szok . Sama nie byłam czyścioszkiem ale jego pokój przeszedł najmniejsze oczekiwania. Ciuchy leżały porozwalane po całym pokoju, a nawet dało się znaleźć okruszki od pizzy i popcornu.Oprócz tego w doniczkach od kwiatków można było zauważyć papierosy. Nie mówiłam wcześniej ale Zayn jest nałogowym palaczem. Chciałam aby rzucił ten ohydny nałóg ale zdążyłam się do tego przyzwyczaić, choć wcale nie uważam, że robi dobrze paląc. Kiedy mnie zauważył wpił się w moje usta i przycisnął do ściany.<br />- Ślicznie wyglądasz - wymruczał do mojego ucha kiedy skończył mnie całować. Był bez koszulki więc mogłam poczuć jego mięśnie, które się stopniowo napinały. Kiedy znalazł swoją koszulkę mogliśmy opuścić jego dom i udać się do pizzerii. Wszyscy już na nas czekali. Jake jak zwykle zamówił swoją słynną pizze. Pogadaliśmy trochę aż temat zsunął się na plany na wakacje. Ja osobiście jeszcze nie miałam planów i Zayn chyba też nie . Ale to się okaże później. Kiedy dochodziła godzina 16.00 każdy rozszedł się do dom<span style="display: block;" id="formatbar_Buttons"><span onmouseover="ButtonHoverOn(this);" onmouseout="ButtonHoverOff(this);" onmouseup="" onmousedown="CheckFormatting(event);FormatbarButton('richeditorframe', this, 8);ButtonMouseDown(this);" class="" style="display: block;" id="formatbar_CreateLink" title="Link"><img src="http://www.blogger.com/img/blank.gif" alt="Link" class="gl_link" border="0" /></span></span>u. Zostałam poinformowana, że na imprezę zawiezie nas Jake i mamy się u niego wstawić o godzinie 18.00. Jestem tylko ciekawa jak pomieści 6 osób w swoim aucie.<br />Zaczęłam się szykować do imprezy. Wzięłam prysznic i wtarłam w swoje ciało balsam o zapachu czekolady . Wysuszyłam włosy i lekko je pokręciłam lokówką. Ubrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/bez-nazwy-s81194.jpg">TO</a> i zrobiłam lekki makijaż. Uważam, że efekt końcowy nie był taki zły.<br />- Kochanie - zawołała mama - Zayn przyszedł . Szybko zeszłam na dół tylko po to aby mama nie zaczęła opowiadać moich przygód w dzieciństwie. Pożegnałam się z mamą i ruszyliśmy do Jake'a . Jak się później okazało Maddie siedziała na przednim siedzieniu obok Jake'a, który był kierowcą . Cassie i Harry i Zayn siedzieli z tyłu a ja musiałam siąść na kolanach Zayn'owi. Kidy byliśmy na miejscu przedstawiłam Alysie moich przyjaciół i wtoczyliśmy się wgłąb domu. Po kilku drinkach, które wypiłam i zatańczeniu z Zayn'em w naszą stronę zaczęła się kierować Alyson z jakimś chłopakiem. Był dość ładny i był ubrany w czerwone spodnie i białą koszulkę. Harry i Zayn od razu powstawali z miejsc, a ja nie wiedziałam o co chodzi. Zaczeli się witać z nieznajomym chłopakiem i klepać po plecach . Później jak się okazało jest to chłopak Alysy i najlepszy kumpel Harrego i Zayn'a . Miał na imię Louis. Okazało się, że niedługo po przeprowadzce Harrego podążył za nim i też tu przyjechał . W miedzy czasie poznał Alyse i zostali parą . Razem z Harrym tworzyli dość śmieszny duet. Zatańczyłam jeszcze kilka razy z Zayn'em, z Harrym i nawet mogłam zatańczyć z Louis'em. Najlepsze w tym wszystkim było to, że dziewczyny się polubiły razem z Alysą.<br /><br />Po imprezie :<br />Wstałam z bólem głowy i zeszłam na dół do kuchni . Przywitałam się z rodzicami ale niestety musiałam ukryć ból głowy. Kiedy wróciłam do domu już spali a nie chciałam mieć przypału. Tata ma hopla na punkcie alkoholu i gdyby się wydało, że wróciłam ledwo przytomna dałby mi taką karę, którą bym zapamiętała do końca życia. Wzięłam ukradkiem tabletki przeciwbólowe i szklankę wody. Poszłam się ubrać w krótkie jeansowe shorty i szarą bokserkę z dziwnym nadrukiem. Zaraz po tym usłyszałam jakiś hałas na dole. Jakby coś się potłukło . Zbiegłam na dół i widziałam jak rodzice biegają po domu. Mama była przestraszona a tata rozmawiał przez telefon . Podeszłam do niej i spytałam co się stało . Okazało się, że Faye się pogorszyło .Przytuliłam mamę, a tata kupował bilety na lot do Nowego Yorku . Faye jest tam w klinice. Mieliśmy lot na 17.00, więc tata kazał mi się iść pakować . Nie wiem ile tam będziemy, więc zadzwoniłam do Zayn'a<br />~Zayn, tu Jess. Przyjdź szybko .<br />~Jess. Coś się stało ? - dopytywał<br />~Przyjdź, proszę- głos mi zaczął drżeć.<br />~Niedługo będę - rozłączył się. Rzuciłam komórka w kąt i wróciłam do pakowania rzeczy. Po niecałych piętnastu minutach Zayn był już u mnie w pokoju. Wtuliłam się w niego bardzo mocno i zaczęłam po cichu szlochać w jego koszulkę. Usiedliśmy na łóżku, a Zayn głaskał mnie czule po włosach. Kiedy już się w miarę uspokoiłam zaczęłam mu mówić, że Faye się pogorszyło i o 17.00 lecimy do NY.<br />-A co mam powiedzieć wszystkim ? Harremu, Maddie, Cassie i Jake'owi?- spytał<br />- Prawdę . Są moimi przyjaciółmi, już dawno powinnam wyznać im prawdę. - spojrzałam w jego oczy .<br />- Ile zamierzacie tam być - kolejne pytanie z jego strony. Nie wiedziałam jak odpowiedzieć na to pytanie bo sama go nie znałam.<br />- Nie wiem Zayn. Nie wiem - powtórzyłam. Popatrzałam w jego oczy. Jak zwykle hipnotyzujące. Przybliżyłam się do niego i lekko pocałowałam. Rozwarł moje usta językiem i pogłębił pocałunek. Całował mnie tak jakby był to nasz ostatni pocałunek. Wplotłam swoją rękę w jego włosy a druga położyłam na jego karku. Popchnął mnie na łóżko nadal nie przestając całując. Kiedy skończył mnie całować znów spojrzałam w jego oczy .<br />- Kocham Cię - powiedziałam<br />- Ja ciebie też - uśmiechnął się i znów mnie pocałował.<br />Kiedy dochodziła godzina 17.00 tata kazał mi się zbierać do wyjścia. Zayn pomógł mi z walizką i wyszliśmy przed dom.<br />- Kocham Cię i zawsze będę . - powiedziałam<br />- Ja cię też - rozstanie było dla mnie najgorsze. Zaszkliły mi się oczy i przytuliłam się do niego. Odsunęłam się i jeszcze raz lekko go pocałowałam. Wsiadłam do samochodu i ruszyliśmy na lotnisko .<br /><br />____________________________________________________________________<br /><div style="text-align: center;">Hej . Tu <span style="color: rgb(255, 0, 0);">wspomnieniova</span> . Przepraszam od razu, że dziewczyna Louisa ma na imię Alysa i ma rude włosy. Po prostu tak wyszło. Jeśli ktoś ma wyobraźnie może sobie zamiast Alysy wyobrazić Eleanor. Wiem , że w rzeczywistości oni wszyscy się spotkali inaczej bo na scenie X-Factora ale ja z Karolcią - drugą współautorką tego opowiadania zadecydowaliśmy, że inaczej się potoczą losy Zayna i wgl. Następny rozdział zależy od Karoliny. Mam nadzieje ze rozdział wyszedł jako tako długi . A tu macie fotkę Alysy i Louisa :<a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://opsiak.files.wordpress.com/2011/12/louis-tomlinson-louis-tomlinson-25871951-500-662.jpg"><img style="cursor:pointer; cursor:hand;width: 500px; height: 662px;" src="http://opsiak.files.wordpress.com/2011/12/louis-tomlinson-louis-tomlinson-25871951-500-662.jpg" alt="" border="0" /></a><a onblur="try {parent.deselectBloggerImageGracefully();} catch(e) {}" href="http://desmond.imageshack.us/Himg8/scaled.php?server=8&filename=tumblrlfglwt5v6g1qa9uy2.jpg&res=medium"><img style="cursor: pointer; width: 564px; height: 422px;" src="http://desmond.imageshack.us/Himg8/scaled.php?server=8&filename=tumblrlfglwt5v6g1qa9uy2.jpg&res=medium" alt="" border="0" /></a><br /><br /><span style="font-size:180%;"><span style="font-weight: bold;">Dodawajcie się do obserwatorów i komentujcie !!</span></span><br /><a href="https://twitter.com/#%21/wspomnieniova"><span style="font-family:georgia;font-size:180%;">Twitter</span></a><br /><br /><div style="text-align: right; font-weight: bold;"><span style="font-size:180%;">CDN<br /></span></div><br /><br /><br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-33671172043440786382012-02-10T19:37:00.001-02:002012-02-10T20:11:01.096-02:00Rozdział 19Myślałam że ją zabije ale gdy się rozbudziłam uświadomiłam sobie coś i rzuciłam się na nią i na pewno nie po to żeby ją zabić . Tuliłam ja do siebie skakałam prawie i krzyczałam WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!!. A w drzwiach stała Cassie uśmiechnięta opierała się o framugę drzwi stałam prawie tak że Maddi stała do niej tyłem . Mrugnęłam do niej a ona uśmiechnęła się chytrze . Już czas. Wprowadzić nasz plan w życie .<br />- Maddi , Maddi, Maddi !!....- krzyczałam<br />- Co ??- spytała się śmiejąc<br />- Rozmawiałam z Jakiem i powiedziała że oda nam cię najwcześniej wieczorem i to tak nie całkiem. To niesprawiedliwe!!!- i zrobiłam smutną minkę- No ale cóż.... wieczorem całą paczką idziemy na jakąś imprezę musimy to oblać . Bo w końcu będziesz za stara . Reumatyzm i te spawy. Nie wiadomo co będzie za rok...-przerwałam bo Maddi patrzyła się na mnie z powątpiewaniem więc tylko się uśmiechnęłam i zaczęłam ją prowadzić do szafy- Musimy wybrać ci jakieś nieziemskie ciuchy<br />- No okej<br />Razem z Cassie wzięliśmy się za jej szafę . Cały czas coś rozważaliśmy co ma założyć na czas z Jake'em a co na ,,imprezę'' . W końcu zdecydowaliśmy,że na imprezę założy bardzo sexowny strój złożony z sukienki która wygląda jakby to była osobno bluzka i spódniczka kurteczki i nieziemskich butów to wszystko będzie wygladało <a href="http://stylistki.pl/17-123208/">TAK</a> za to na spotkanie z Jakiem wybraliśmy jej coś wygodnego bo nie wiadomo co też Jake wymyślił . Ubrała się w wygodną tunike o ślicznym kolorze i spodnie choć sylizacja prosta Maddi z upietymi włosami wygladała ślicznie . Ubrania dokładnie wyglądały <a href="http://stylistki.pl/walentynkowy-outfit-153534/">TAK</a>.<br />-Prezenty dostaniesz później a teraz leć bo się Jake dobija i w końcu mi dom zburzy . Tylko pamietaj o 20 u Jess masz przyjść i bez minuty spóźnienia i idziemy na imprezę - powiedziała uśmiechnięta Cassie .<br />Gdy tylko wyszła my odwróciliśmy do siebie i kiwnęliśmy głową do w swoją stronę co musiało wyglądać komicznie . Wyciągam już wcześniej uszykowane dla mnie ciuchy Cassie też swoje brała i poszliśmy się szybko przebierać . Ja ubrałam się w krótkie spodenki biały top i marynarkę i do tego turkusowe dodatki . Ubrania wyglądały <a href="http://stylistki.pl/21-123706/">TAK</a>. . Wzięłam wyszczotkowałam włosy i poszłam do pokoju .Gdy zobaczyłam Cassie zaniemówiłam ubrała się świetnie kolor topu pasował do niej idealnie ona zawsze świenie wygląda w ciuchach , kwiaciastych' Ubrała sie w <a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-70941/">TO</a>.<br />- Dobra to co najpierw robimy ??<br />- hmmm... mamy kupe roboty to może najpierw zrobimy liste rzeczy do zrobienia - powiedziałam<br />-Okej<br />Przypilnować catering<br />ustroić dom<br />odebrać prezent<br />sprawdzić muzykę<br />ustalić listę gości kto napewno przyjdzie i na razie nie przychodzi mi nic do głowy co mieliśmy zrobic ale sobie pewnie przypomnę - powiedziała Cassie<br />- Ejj to może Zayn z Harrym przypilnują cateringu i sprawdzą muzykę a my się zajmiemy resztą<br />Zadzwoniliśmy do chłopaków oczywiście się zgodzili -spróbowali by nie .<br />- dobra to do roboty to co pierwsze??<br />- Może ja odbiorę prezent a ty zaczniesz gości dzwonić czy przyjdą na pewno czy nie<br />- Okej<br />Rozeszliśmy się ja na pocztę a Cassie do mojego domu do chłopaków żeby jej trochę pomogli .<br />Gdy szłam na pocztę spotkałam wielu znajomych ale nie mogłam z nimi gadać mamy mało czasu!!!!<br />Odebrałam nasz prezent . I poszłam szybko do domu. Gdy weszłam od razu do mnie pobiegła Cassie<br />-POKAŻ, pokaż to cudo<br />-Już już sama byłam podekscytowana bo nie zawsze trzyma się w ręce torebkę Calvina Kleina . O której Maddi marzyła . Torebka wyglądała <a href="http://allan-italian.com/user/images/K53086_C5800_231.jpg">TAK</a> Kupiliśmy ją całą czwórką a same z Cassie kupiliśmy jej srebrną bransoletkę z zawieszkami różnymi tylko 3 my wybraliśmy to literki J, M, C. Nie mieliśmy czasu więc zabraliśmy się do roboty . Ucałowałam lekko Zayna okazało się że chłopaki zgodzili się jeszcze zdzwonić do gości o potwierdzenie są kochani czyli została nam dekoracja. Wzięliśmy całe pudło ślicznie świecących świecidełek i zaczęliśmy je zawieszać po całym moim domu . żeby zrobić taki romantyczny nastrój napompowawszy mnóstwo balonów większość w kształcie serc . Zrozumieliśmy że musimy sie pospieszyć dekoracje były gotowe wyglądało to niesamowicie . Chłopaki poszli do swoich domów się przebrać a my pobiegliśmy do mojego pokoju się przygotować . Ubrałam się w <a href="http://stylistki.pl/4-120736/">TO</a> Tylko bez sweterka . Gdy zrobiłam coś z włosami i umalowałam sie wyglądało to nieźle . Cassie jak zwykle wyglądała bajecznie Chciałabym wyglądać tak we wszystkim świetnie . A dokładniej ubrała się w <a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-89047/">TO</a>. Skończyliśmy się malować ci przyszli znajomi. To Chris i Mag weszli i poszli do salonu zaraz potem przyszli następni gdzieś 10 minut potem przyszli Harry i Zayn wyglądali świetnie . Zayn mnie pocałował i załapał za rękę tak samo zrobił Hary z Cassie która po prostu promieniała . Przyszli chyba wszyscy których zaprosiliśmy . Oczywiście nie zapraszaliśmy Aqua ani Kate . Dostaliśmy sms będą za 5 min wszyscy się schowali za kanapami i w ogóle a ja zgasiłam światło czekaliśmy. Nagle ktoś wchodzi idzie powoli do salonu ja zaświecam światło a wszyscy krzyczą NIESPODZIANKA patrzymy a tu Aqua i Kate . Ja wściekła podeszłam do niech<br />-- Czego chcecie nie zostaliście zaproszone<br />- Przyszliśmy świętować urodziny Maddi kochana - Mówiła z fałszywym uśmieszkiem<br />Jak ja jej nie nienawidzę jej i Kate .<br />-Wynocha z stąd!!!<br />- Chcecie popsuć niespodziankę oni zaraz tu będą nie sądzę żebyś chciała to zrobić -i odeszła do Camerona i Janne<br />Dobra zgasiłam światło przecież co ona może zrobić?? I wtedy ktoś zaczął wchodzić do domu Weszli do pokoju a my z włączonym światłem przez Cassie krzyczymy NIESPODZIANKA Maddi zaskoczona a my we dwie biegniemy ją przytulić krzycząc WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO .Ona zachwycona przyjęła od wszystkich życzenia i prezenty my poszliśmy z prezentem jako ostatni i kazaliśmy jej otworzyć teraz bo chcieliśmy zobaczyć jej reakcja<br />- OMG Dziękuje wam zawsze chciałam taką mieć jesteście najlepsi<br />- Maddi jeszcze ja mam coś dla ciebie - powiedział Jake<br /> I wręczył jej pudełko jubilerskie a w nim <a href="http://www.pocztakwiatowa.pl/img/pic/1/5/8/4/5849_54985849_437.jpg">TO</a> w oczach Maddi można było zobaczyć łzy<br />- dziękuje ci :* i się pocałowali<br />Impreza była świetna wszyscy bawili się znakomicie . Chłopaki świetnie poradzili sobie z muzyką a dekoracja dodawała takiej tajemniczości . Furorę zrobił tort z podobizna Maddi . Wszystko było idealnie tylko nie dało mi spokoju to że kręci sie tu Aqua i Kate . One coś kompinowały . Gdy staliśmy we trójkę i patrzeliśmy a wszystkich przez chwile bo wyrwaliśmy się chłopakom od tańca zobaczyliśmy jak Kate obmacuje Harrego stanęła za nim od tyłu i go przytuliła i jeździła po jego torsie a on sie jeszcze uśmiechnął . Chyba myślalł ze to Cassie . Cassie stanęła jak wryta gdy to zobaczyła przytuliliśmy ja trwało to tak w ogóle sekundyy ona się wyrwała i powiedziała tylko<br />- Nie idzie za mną<br />Nie wiedzieliśmy co robić i wtedy Harry się odwrócił i zobaczył że to Kate popatrzył tylko na nia z zaskoczeniem i wstrętem i odsunął ją od siebie i od razu z przerażeniem zaczął szukać w tłumie Cassie . Gdy spotkały się nasze oczy ja tylko wzruszyłam ramionami nie wiedziałam co robić on szybko z stąd wyszedł<br /><br /><br />CASSIE<br />Jak to możliwe w ogóle ?? Jak to się mogło stać ?? Dlaczego ona go obmacywała ??<br /> Dlaczego on jej nie odrzucił ?? Co to ma znaczyć??Poszłam do pokoju Jess muszę pozbierać myśli położyłam się na jej łóżku . I wtedy ktoś wszedł . Kto to?? W pokoju było ciemno więc nie wiedziałam .<br />- Kto to??<br />- To ja Liam .<br />A jeden z najprzystojniejszych chłopaków w szkole Żadko gadamy zawsze jest otoczony Chardą dziewczyn a po za tym jestem tu dopiero 2 miesiące<br />- Co tam??- zapytał- Co tu robisz świetna impreza<br />- Dzięki , a jakoś tak nie mam ochoty teraz na taki tłum<br />- A może to przez KATE ?? Przepraszam ale widziałem wszystko. Nie przejmuj się tym mnie nie raz tak wkręciła ona i Aqua są w tym mistrzyniami nie przejmuj się nimi<br />- Łatwo powiedzieć<br />- no mówię ci ale wiesz co ja ci coś powiem- i udawał szept konspiracyjny że niby nikt ich nie usłyszał<br />- No dawaj - weszłam w tę grę i od razu poprawił mi się humor<br />- Kate i Aqua miały operacje biusty tyłka i nosa . Mowie poważnie mój ojciec jest chirurgiem plastycznym . A wierz mi ze plastikowe dziewczyny nikomu się nie podobają a one takie są więc się nie przejmuj . Ten twój Harry na pewno się tylko pomylił jak mógłby Miec taką dziewczynę jak ty a oganiać sie z innymi gdybym ja był na jego miejscu nie wypuścił bym cię nigdzie a z tego co wiem Harry nie jest głupi więc sie nie martw .<br />Przytulił mnie po przyjacielsku i wtedy właśnie wszedł Harry Od razu od siebie odskoczyliśmy . Ale on i tak był wściekły w jego oczach czaił się bo prostu mord no może nie aż tak źle że mord ale naprawdę ciężko .<br />Wytłumaczyłam mu wszystko że Liam mnie pocieszał i jeszcze był po jego stronie i trochę sie uspokoił on mnie przeprosił i powiedział że naprawdę nie wiedział że to Kate myślał że to ja go obejmuje gdy Liam poszedł my się pocałowaliśmy i przytyliśmy . A później zeszliśmy na dół bawić się .<br /><br /><br />-------------------------------------------------------------------------------------------------------------<br />Dodałam nowy rozdział lol<br />Dziękuje Mikusi za naszą spacerową burzę mózgów i za pomoc wymyśleniu wątku- love<br />Nie wiem może wezmę ten zakład co wymyślłaś przemyślę to:*<br />Dziękuje także Matii która wczoraj mnie rozbroiła że my z miką nie jesteśmy jej przyjaciółkami.... że my jesteśmy jej rodzina ( tak chociaż to zrozumiałam) to było piękne<3<br />Dodawajcie komy , Wchodzie , obserwujcieUnknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-47233127764233308782012-02-09T10:39:00.004-02:002012-02-09T13:11:49.870-02:00rozdział 18 .<div style="text-align: center; color: rgb(255, 0, 0); font-weight: bold; font-family:lucida grande;"><span style="font-size:180%;">Przeczytaj notkę na dole !!!<br /></span></div><br />Obudziłam się na torsie Zayna . Lekko się odsunęłam i wstałam aby go nie obudzić. Przypomniałam sobie wczorajszy wieczór i od razu na mojej mordce pojawił się uśmiech. Poszłam wziąć szybki prysznic i ubrałam się w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/bez-nazwy-s153800.jpg"><span style="text-decoration: underline;">TO</span></a>. Dzisiaj muszę iść do szkoły. W końcu się zgodziłam. Zrobiłam lekki makijaż i poszłam obudzić Zayna. Zeszłam na dół i wzięłam się za robienie śniadania. Nie chciało mi się wymyślać, więc zrobiłam zwykłe kanapki. Po chwili zszedł Zayn . Skonsumowaliśmy śniadanie i poszliśmy do garażu po deski. Zayn kiedyś zostawił u mnie swoją, więc nie było problemu. Ale i tak musieliśmy iść do jego domu, bo musiał się przebrać. W połowie drogi zapytałam Zayn'a.<br />- Nie wiesz czy tylko my idziemy do szkoły czy Maddie, Cassie, Jake i Harry też idą?<br />- Jake musi iść nie wiadomo z jakich powodów . A jak Jake idzie to Maddie też . Harry i Cassie dali sobie spokój .- oznajmił Zayn, Dalej się już nic nie odzywałam. Dojechaliśmy pod jego dom. Jego rodzice byli chyba w pracy bo nikogo nie było . Zaczekałam na niego w salonie i kiedy był już gotowy ruszyliśmy do szkoły.<br /> Kiedy przekroczyliśmy budynek szkoły przywitałam się z Maddie i Jakiem . Stali przy wejściu. Pierwsza była matma. Z tą babą . Jak się znowu doczepi to nie wiem co jej zrobię. Weszłam do klasy i usiadłam z Maddie. Wreszcie przyszła baba jaga. Zaczęła sprawdzać listę obecności . Kiedy dojechała do mojego nazwiska uśmiechnęła się chytrze .<br />- Jessica Black - wywołała . Normalnie jak u lekarza lub gdzieś indziej .<br />- Tutaj - podniosłam rękę znudzona .<br />- A cóż się stało, że panna zaszczyciła szkołę swoją obecnością - oho, zaczyna się. Nie zdążyłam odpowiedzieć .<br />- Do odpowiedzi - wrzasnęła<br />- Ale jak? -wstałam z miejsca - Przecież są już wystawione oceny.<br />- Nie dyskutuj - posłusznie podeszłam do biurka . Zaczęła mnie pytać z pierwiastków itd. To umiałam . Ale i tak jestem lewa noga z matmy to dostałam jedynkę . Nie nowość . A mogłam zostać w domu i byłby święty spokój. Kiedy skończyła mnie męczyć chciałam iść do swojej ławki ale Aqua -( tak, ten plastik ma ze mną matmę), podstawiła mi nogę. Jak to ja się wywaliłam ale ściągnęłam jej te 20-centymetrowe jak nie więcej różowe szpilki i wyrzuciłam przez okno . Biedaczka będzie bosko chodzić. No chyba że w swojej różowiutkiej szafce ma jeszcze jedną parę.<br />- Black - to do mnie - Co to za zachowanie ? Do dyrektora- wyminęłam Aque morderczym spojrzeniem a babkę od matmy pozdrowiłam środkowym palcem . Ruszyłam do Bob'a . Chociaż tam będę mieć chwile spokoju. Przywitałam się z nim i biedaczek zaczął płakać, bo żółw mu zdechł . Miał na imię Olbrych . Biedaczek został zgnieciony przez grubą dupę Bob'a . Ale jak poczęstowałam go pączkiem to jakby się od razu rozweselił. Nawet mu posprzątałam na biurku. Lepsze to niż siedzenie z babą od matmy.<br /> Reszta lekcji minęła nudno, nudno i jeszcze nudno. Po lekcjach do domu szłam sama. Zayn skończył lekcje wcześniej, a Maddie poszła gdzieś z Jakiem. Kiedy już znajdowałam się w domu poszłam się przebrać w coś luźnego . Przebrałam się w krótkie jeansowe spodenki i szarą bokserkę . Do tego założyłam czarne conversy i czarny full-cap. Zadzwoniłam do Alysy spytać się gdzie się spotykamy. Wzięłam deskę i ruszyłam we wskazane miejsce, bo było to niedaleko. Przywitałam się z grupą i pokazali mi układ. Nie był łatwy ale trudny też nie. Szybko załapałam poszczególne kroki i powiem, że nawet nieźle mi szło. Kiedy trening się skończył poszłam jeszcze do Alysy się spytać kiedy się spotykamy . Dowiedziałam się, że 3 razy w tygodniu bo układ nie był do końca gotowy . W poniedziałki, środy i piątki o godzinie 13.00. Kiedy doszłam do domu byłam padnięta . Dochodziła godzina 17.00 . Postanowiłam zadzwonić do rodziców. Poza tym od ich wyjazdu w ogóle nie zadzwonili i zaczynałam się martwić. Z babcią już wszystko w porządku ale wolą jeszcze zostać i ją przypilnować . Mam żal do siebie, że jej nie odwiedzam często a jest to naprawdę niezwykła osoba z dużym poczuciem humoru. Niestety nie dopisywało jej zdrowie. Poszłam na strych . Tak jak już wspominałam wcześniej miałam tam mały pokoik . Wzięłam go ręki gitarę i zaczęłam brzdąkać. Naszła mnie jakaś wena i pobiegłam do siebie do pokoju wzięłam szkicownik, ołówek i inne duperele i znowu wróciłam na strych. Siadłam na małym oknie z widokiem na drogę i zaczęłam rysować naszą paczkę: Harrego, Jake, Cassie , Maddie i Zayna. Po godzinie rysunek był skończony. Rysunek odłożyłam do szafki w biurku w swoim pokoju i poszłam na dół. Wzięłam sok z lodówki i siadłam przed telewizorem . Jak zwykle nic nie było, więc przełączyłam na kanał muzyczny i zaczęłam drzeć się jak opętana.To jakże interesujące zajęcie przerwał mi telefon .<br />~Halo - jak zwykle nie spojrzałam na wyświetlacz.<br />~Tu Cassie. Mam wolną chatę, więc jak chcesz to wpadaj do mnie.<br />~A Nick? - nie chciałam mieć z nim do czynienia. Nie wiadomo co ten wariat znowu wymyśli.<br />~Idzie na imprezę, tak, więc nie będzie nam przeszkadzać.<br />~Niedługo będę - rozłączyłam się.<br />Wzięłam swoją czarną torbę i spakowałam do niej piżamę i te inne duperele. Przebrałam się jeszcze w <a href="http://img.stylistki.pl/sets/zaanareta-s153811.jpg">TO</a>, zamknęłam dom i poszłam do sklepu po jakieś słodycze. Kiedy już kupiłam poszłam do Cassie. Czekałam jeszcze na Maddie przed jej domem, bo mi wysłała sms-a abym na nią zaczekała.<br /> Kiedy byliśmy na miejscu przywitałam się z Cassie buziakiem w policzek. Maddie uczyniła to samo. Szybko pobiegliśmy do jej pokoju i rozpakowaliśmy smakołyki. Swoją czarną torbę rzuciłam w kąt. Trochę pogadaliśmy na temat chłopaków, potem zaczęliśmy obgadywać plastiki i ich gang : '' Jestem dziunia number ONE, luka za mną każdy pan'', a potem malowaliśmy sobie paznokcie i tak nam zleciał czas do północy. Potem zachciało nam się oglądać film i zdecydowaliśmy na Titanic. Może i byl stary i przereklamowany ale wszystkie trzy płakaliśmy w poduszki. Potem zasnęłam.<br /><span style="font-style: italic;">Szłam jakimś białym korytarzem, w którym było pełno ludzi nie zwracających na mnie uwagi. Szłam dalej aż dotarłam do wielkiego pomieszczenia. Było głośno . Większość ludzi była płci żeńskiej . Skakały i wymachiwały rękami. Szłam między nimi nie wiedząc co się dzieje. Szłam, aż doszłam pod coś rodzaju sceny. Zgasły światła a DJ wywołał jakiś zespół na scenę. Nie mogłam usłyszeć jaki bo przeszkadzał mi ten hałas wokół. Wszystko szumiało. Zaczęły lecieć pierwsze nuty piosenki i zaczął śpiewać jakiś głos . Nie mogłam go rozpoznać. Światła zaświeciły się ponownie i na scenie ujrzałam 5 osobników. Nie mogłam skojarzyć ani jednego. Nagle jeden przykuł moją uwagę. Miał czarne jak smoła włosy i ciemną karnacje. Zaczął śpiewać . Ten głos coś mi mówił. Spojrzał w moją stronę .</span><br />- Wstawaj Jess, wstawaj no - waliła mnie poduszką po twarzy Maddie .<br />- Co jest - spytałam niezbyt przytomnie.<br />- Jest trzynasta a ty jeszcze śpisz. Wstawaj- spojrzałam na nią z mordem w oczach bo nadal waliła mnie poduszką po twarzy. Widząc moje spojrzenie przestała i poszła na dół. Ja natomiast poszłam się doprowadzić do jako takiego stanu.<br /><br />__________________________________<span style="display: block;" id="formatbar_Buttons"></span>__________________________________<br />Dziękujemy wszystkim którzy to czytają . ! ! Ale moglibyście zostawić chociaż komentarz .<br /><br /><a href="https://twitter.com/#%21/wspomnieniova"><span style="color: rgb(255, 0, 0);">Twitter</span></a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-46536959893095878652012-02-08T18:59:00.000-02:002012-02-08T18:59:10.668-02:00Rozdział 17<div class="MsoNormal">Jak on to zrobił????</div><div class="MsoNormal">Na dróżce którą szliśmy po bokach były lampiony które dawały delikatne światło . A wierzba ??? Cała była obwieszona światełkami . A pod tym koc i koszyk z jedzeniem . Skądś jeszcze dochodziła jakaś muzyka . Było jak w bajce . Nigdy nie wyobrażałam sobie czegoś takiego . Z zachwytem spojrzałam mu w oczy które uśmiechały się do mnie . </div><div class="MsoNormal">- No chodź już – i zaprowadził mnie na koc</div><div class="MsoNormal">Ja z niedowierzaniem szłam za nim .</div><div class="MsoNormal">-Ale jak ty to zrobiłeś…. Kiedy ? Skąd wiedziałeś …..</div><div class="MsoNormal">Nic nie powiedział tylko mnie pocałował . Jedna jego ręka była na moim policzku a druga na tali . Nie byłam bierna o to to nie . Wzięłam obie ręce na jego szyje i przyciągnęłam go jeszcze bliżej . I oddawałam jego pocałunki. Wiele razy się z nim całowałam . Ale teraz było wyjątkowo . Całował mnie z taką czułością . Nie wiem kto się pierwszy odsunął i ile trwał nasz pocałunek . Ale gdy spojrzałam w te jego hipnotyzujące oczy nie miałam wątpliwości że to nie jest jakieś tam zauroczenie to na pewno jest miłość . On też patrzył na mnie z taką czułością że sądzę iż też nie jestem mu obojętna chodź powiedział ze mnie kocha wtedy nie brałam tego na poważnie . Ale teraz wiedział, że spotkałam osobę, która będzie przy mnie w każdej chwili. </div><div class="MsoNormal">- No i jak podoba się ???</div><div class="MsoNormal">- I to jak? Skąd wiedziałeś że mi się spodoba . ???</div><div class="MsoNormal">- Mam swoje sposoby </div><div class="MsoNormal">Nic nie powiedziałam tylko się uśmiechnęłam i lekko go pocałowałam </div><div class="MsoNormal">- Hmmm. Noto może zobaczymy co mamy w tym koszyku </div><div class="MsoNormal"> - Okej </div><div class="MsoNormal">I trzymając się za ręce usiedliśmy na kocu . Ja oparła się o pień drzewa I patrzałam się jak Zayn rozpakowuje koszyk</div><div class="MsoNormal">- Hmmmm…. To od czego zaczynamy :</div><div class="MsoNormal">Może truskawki z bitą śmietaną , albo winogrona a może jakieś ciastka z kremem lub bitą śmietaną, mogę zaproponować czekoladki a także lody tylko n a nie musisz się szybko zdecydować bo się roztopią mam też jakieś małe kanareczki A wolisz szampana czy wino??</div><div class="MsoNormal">- Otwórz szampana – powiedziałam z uśmiechem </div><div class="MsoNormal">- No okej </div><div class="MsoNormal">Zaczął z uśmiechem otwierać szampana oczywiście korek wybuchnął i padł na jedne z lampek ale nic się nie stało. . Nalał nam do kieliszków szampana i przysiadł się do mnie . Objął mnie jedną ręką w pasie a w drugiej trzymał szampana spojrzeliśmy na siebie .</div><div class="MsoNormal">- O czym myślisz ??- Zapytał</div><div class="MsoNormal">- hmmm… Jaką jestem szczęściarą że mam takiego chłopaka .- I pocałowałam go lekko w usta </div><div class="MsoNormal">- Nie zgadzał bym się z tym . Ale jeśli się już tak upierasz – I zaczął się śmiać – To za co wypijemy toast??</div><div class="MsoNormal">- Hmmm.. Może za nas??</div><div class="MsoNormal">- Świetny pomysł </div><div class="MsoNormal">Wypiliśmy trochę szampana odłożyliśmy go i tak Się przytuliśmy że on siedział za mną a ja się o niego opierałam i byłam pomiędzy jego nogami .Wtedy spojrzałam na widok przed nami właśnie zachodziło słońce a woda którą było widać bo byliśmy dość na nisko położonym terenie blisko wody mieniła się wprost tysiącami kolorów . To było magiczne miejsce </div><div class="MsoNormal">- To jak masz ochotę na truskawki ??</div><div class="MsoNormal">- Z tobą mogę jeść wszystko …</div><div class="MsoNormal">Wyciągnął z koszyka dwa rodzaje truskawek jedne w czekoladzie a drugie to których dobrał bita śmietanę. .</div><div class="MsoNormal">- No dobrze ty usiądź –zainstrułowałam </div><div class="MsoNormal">Wzięłam truskawki. On się wygodnie rozłożył i patrzał ze śmiechem na mnie . Ja przybliżyłam się do niego .</div><div class="MsoNormal">-Może masz ochote na truskawkę??</div><div class="MsoNormal">- mhm….</div><div class="MsoNormal">Wzięłam jedną truskawkę w czekoladzie dałam mu gryza małego i tak go karmiłam troche mu oczywiście podbierałam gdy już myślał że mu znowu chce dać ja wtedy to brałam i go całowałam . Nieraz to on mi zabierał truskawki i mi dawał . Raz gdy mu dawałam ten cwaniak złapał w zęby mój palec I zmusił mnie żebym go pocałowała . To jeden z najpiękniejszych wieczorów w moim życiu cały czas się śmialiśmy i całe twarze mieliśmy w bitej śmietanie i czekoladzie bo nieraz gdy Się śmialiśmy Nie trafialiśmy do ust drugiej osoby . Gdy truskawki się nam znudziły wyciągnęłam winogrono i wino bo szampan na ten już się skończył chodź jak zauważyłam Zayn był dobrze zaopatrzony i tego nam na pewno nie braknie .. Winogronem rzucaliśmy sobie i próbowaliśmy łapać to w ustach nieraz nam się to udawało ale częściej nie. Ten mój cwaniak wziął jedno winogrono pomiędzy zęby i stwierdził że jeśli chce będę musiała sobie sama od niego wziąć . Próbowałam ale oczywiście on a ni myślała mi go oddać to był tylko podstęp i szybko wziął mnie w ramiona i przysunął do siebie . Oczywiście znowu się całowaliśmy . Gdy się odsunęliśmy moje oczy były lekko zamglone. </div><div class="MsoNormal">- To jak z tę twoją nową grupą taneczną ??- Zapytał</div><div class="MsoNormal">-Hmmm.. mamy się spotkać jutro po szkole o właśnie dzisiaj tez była szkoła prawda ???</div><div class="MsoNormal">- NO masz rację ale mi się bardziej podobało mieć ciebie w ramionach i spać niż siedzieć i grać w karty i się nudzić . Czyli po południu jesteś zajęta??</div><div class="MsoNormal">- Tak ale to chyba tylko przez najwyżej 2 godziny . Mamy omówić szczegóły </div><div class="MsoNormal">- No to może nie pójdziemy jutro do szkoły . – zrobiłam skwaszoną minę Jess wiem że i tak tam cię wszystko wkurza a i tak nie ma lekcji </div><div class="MsoNormal">- Zayn mnie nie był w szkole od 2 tygodni</div><div class="MsoNormal">- I tak oceny są wystawione ,. A możemy posiedzieć trochę w dom iść na deske </div><div class="MsoNormal">Nie umiałam rozsądnie myśleć gdy on mnie obejmował więc zgodziłam się . Choć tak naprawdę i tak mi się nie chciało tam iść. Dobrze się złożyło . </div><div class="MsoNormal">- Jess mamy muzykę to może zatańczymy ??</div><div class="MsoNormal">Nie czekał na moją odpowiedzieć tylko wziął mnie za rękę i podniósł z koca . Stanęliśmy niedaleko i przytuliliśmy się ja położyłam mu głowę na ramieniu on swoją oparł o moja . Prawie nic nie wskazywało na to że tańczymy tylko to że powoli się ruszaliśmy że jeśli ktoś by się uparł mógłby to tańcem nazwać.. </div><div class="MsoNormal">-Jess nie wyobrażam sobie żebym mógł być tutaj ani w ogóle gdziekolwiek z inną dziewczyną </div><div class="MsoNormal">Podnosiłam głowę i spojrzałam w jego oczy </div><div class="MsoNormal">- Kocham cię!!</div><div class="MsoNormal">- ja ciebie też Jess- i cały czas patrzył mi w oczy .</div><div class="MsoNormal"> To była najszczęśliwsza najpiękniejsza najważniejsza chwila w moim życiu t końca jej nie zapomnę . Przez chwilę tylko patrzeliśmy sobie w oczy z czułością le potem się pocałowaliśmy . Siedzieliśmy razem, śmieliśmy ,sie przytulaliśmy aż w końcu zaczęliśmy zbierać się do domu . Zayn oczywiście spał u mnie. Zaczynam się czuć jakby u mnie mieszkał i mi sie to bardzo podoba . I znowu zasnęłam w jego objęciach. </div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal"><br />
</div><div class="MsoNormal">-------------------------------------------------------------------------------------------------------------</div><div class="MsoNormal">Mamy 2000 odwiedzin dodawajcie komy </div><div class="MsoNormal">Mamy nowego czytelnika nie witam go tak serdecznie jak Miki bo on nam tylko wytyka błędy wrrrrrrrrrr </div><div class="MsoNormal">Wiem że potem napiszesz coś do mnie z związku z tym co ty napisała ale co ....</div><div class="MsoNormal">Dodawajcie się do obserwatorów i piszcie komy czy wam się podoba</div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-45954444653008461512012-02-08T14:09:00.005-02:002012-02-08T15:50:18.761-02:00` rozdział o16 . ;]Jak już Jake i Maddie do nas dołączyli poszliśmy na imprezę do klubu, który wcześniej ustaliliśmy. Kiedy byliśmy już w środku chłopaki poszli zamówić jakieś napoje. Kiedy atmosfera się trochę rozluźniła razem z Zaynem poszłam na parkiet. Zaraz po nas dołączyli Harry z Cassie i Jake z Maddie . Prawie całą imprezę przetańczyłam z Zaynem. Widziałam jak w jednym z kątów Harry i Cassie wymieniają DNA. Uśmiechnęłam się tylko na ten widok i wróciłam do tańczenia z Zaynem . Po którejś tam piosence postanowiłam oddychnąć i się czegoś napić . Widziałam jak jakaś laska się do niego klei ale nie zważałam na nią specjalnie uwagi . Wiedziałam, że Zayn mnie kocha. Chociaż nigdy mi tego nie powiedział . Ja mu też nigdy nie powiedziałam, że go kocham. Dlaczego ? Powiem mu, ale nie dzisiaj. Troszkę wypił a ja poczekam na odpowiedni moment.<br />- Nie tańczysz? - spytała rozpromieniona Maddie prosząc barmana o szklankę coca-coli. Maddie piła bardzo mało. Wręcz nie cierpiała alkoholu. Piła tylko czasami na jakiś uroczystościach czy okazjonalnie .<br />- Przyszłam tylko się napić.- odpowiedziałam - Wiesz może która godzina?- spytałam<br />- Jest trzecia nad ranem - odpowiedziała spoglądając na swój zegarek .<br />- Aha .- odpowiedziałam.<br />Czekaj , wróć, ciągnij stop.<br />- Już - spytałam zaskoczona . Maddie też nie ukrywałam swojego zaskoczenia.<br />Poszłyśmy szukać chłopaków . Wszyscy siedzieli w jakimś kółku i pili piwo. Byli już nieźle wstawieni. Razem z nimi była Cassie. Wyglądało to dosyć śmiesznie, bo Harry leżal twarzą w strone cycków Cassie, a ta znowu go głaskała po łepetynie . Jake i Zayn mieli głowy obok siebie i najwidoczniej spali . Dziwię się, że nie przeszkadzał im ten hałas wokół. Kiedy Cassie nas zauważyła jak podążamy w ich strone odetchnęła z ulgą.Ja poszłam obudzić Zayna a Maddie Jake.<br />- Zayn, Zayn, kochanie . Pobudka - próbowałam go obudzić. Szturchnęłam go jeszcze parę razy ramieniem i wreszcie się obudził . - Zbieramy się - oświadczyłam.<br />- Buziiii - przeciągnął i wstał wyciągając w moją stronę dziubek .<br />- W domu-odpowiedziałam<br />- Mmm. w domu - powtórzyl po mnie mrucząc. Wzięłam go pod ramię i wyprowadziłam z budynku, w którym znajdowała się impreze. Mieliśmy niedaleko do domu, więc dzwonienie po taksówkę, by się nie opłaciło . Chłopaki się za bardzo rozkokosili bo zaczeli śpiewać .<br /><div style="text-align: center; font-style: italic;">Przyjdź do mnie nago-nagodzinę ósmą ..<br />Będę nagi-nagitarze grał ..<br />Pokaże Ci chu-chustęczkę ..<br />A ty mi pi-piłeczkę ..<br />Nauczę cię ruchu-ruchu drogowego ..<br />Będziemy mieć dzieci .. z klocków lego ..<br />To będzie coś miłego i przyjemnego ..<br /></div>Nawet nie próbowaliśmy ich uspokoić bo razem z dziewczynami sikaliśmy ze śmiechu z ich tańca. Oczywiście w przenośni. Najpierw do domu zmyli się Harry i Cassie. Potem Maddie i Jake a na końcu ja z Zaynem. Było już późno, a jego mama na pewno wie, że poszedł na imprezę,więc postanowiłam, że będzie spał u mnie. Rodziców nie ma, a poza tym nie puściłabym Zayna samego do domu, bo jeszcze by zwiał na jakąś inną imprezę.<br /><br />- Zayn, proszę Cię . Jestem zmęczona i chciałabym iść spać a ty mi tego nie ułatwiasz. - od pół godziny próbowałam iść spać ale Zayn cały czas mi przeszkadzał i to uniemożliwiał<br />-Obiecałaś buuzii - fochnął się . Nie no, jeszcze tego mi brakowało . Fochnięty Zayn.<br />- Nie bo śmierdzisz . Rano ci dam buzi - wymruczałam spod poduszki.<br />-Już jest rano Jess. Jeden całus, prosze - błagał. Obróciłam się w jego stronę, bo byłam plecami do niego.<br />-Jeden - zażądałam . Przybliżyłam się do niego i cmoknęłam go lekko w usta. Niestety nie zdążylam się oddalić bo przylepił się jak rzep do dupy. Nie stawiałam oporów i odwzajemniłam pocałunek . Nagle Zayn jakby zastygł .Oddaliłam się od niego i otworzyłam oczy. To co zobaczyłam mnie kompletnie zszkokowało. Zayn spał sobie lekko pochrapując. Zaśmiałam się cichutko i wzięłam z niego przykład. Nie minęło 5 minut i byłam w krainie Morfeusza.<br /><br /><br />Obudziłam się o 15 . Zayn jeszcze spał . Z reszta mu się nie dziwię . Nie bolała mnie głowa a to była nowość. Otworzyłam okno bo było bardzo duszno. Pogoda dopisywała i świeciło słoneczko, więc wzięłam z szafy wyciągnęłam <a href="http://img.stylistki.pl/sets/nutella-s150380.jpg">TO </a>i zeszłam na dół zrobić śniadanie. To raczej powinno być drugie śniadanie ale pomińmy ten fakt.<br />- Ała, ała, ała . - mówił Zayn schodząc ze schodów i łapiąc się za głowę. Wzięłam szklankę z wodą i tabletkami na ból głowy i mu podałam.<br />- Dziękuję - uśmiechnął się krzywo. Przyniosłam jeszcze śniadanie do salonu i mu podałam. Swoje już zjadłam.<br />- A ty nie jesz ?- spytał zdziwiony<br />- Już jadłam - odpowiedziałam przełączając w telewizji na MTV. Jakoś nie miałam humoru . Mam nadzieję, że szybko mi minie ten nieznośmy humorek.<br />- No dalej - machał mi przed nosem kawałkiem tosta. - Leci samolocik, łuhuu - nie dawałam za wygraną . Więc postanowiłam zmienić temat, mając nadzieję, że nie będzie próbował wcisnąć we mnie kawałek kanapki .<br />- Pamiętasz coś z wczoraj . Pff- dziwnie zamachałam rekami - Z dzisiaj ? - spytałam zaciekawiona jego odpowiedzią<br />- No tylko tyle, żę tańczyliśmy a potem poszłaś się napić i widziałam jak gadałaś z Maddie, a potem film mi się urwał - stwierdził przyglądając mi się i opróżniając swój talerz.<br />- A pamiętasz to jak się całowaliśmy i zasnąłeś? - zaczęłam się śmiać z jego miny . Była nie do opisania. Podszedł do mnie ale ja nadal się śmiała.<br />- Zawsze możemy to nadrobić - wyszeptał mi do ucha i sunął nosem po moim policzku - uspokoiłam się i postanowiłam zadać mu jeszcze jedno pytanie<br />- A jak znowu zaśniesz ?- ledwo powstrzymywałam się od wybuchu śmiechu.<br />- Zasnę z tobą - wymruczał pochylając sie nade mną . Popatrzyłam mu się w oczy. Nigdy się nie zmienią . Te same czekoladowe i hipnotyzujące tęczówki. Pocałował mnie na co ja pogłębiłam pocałunek .<br />Zayn jeszcze trochę u mnie posiedział i poszedł do domu. Zapewne poszedł spać . Zachciało mi się coś słodkiego do jedzenia, a że nic nie było to wzięłam jakieś drobniaki i ruszyłam do sklepu. Poszłam przez park. Przy okazji się trochę dotlenię. Idąc jedna z alejek zauwazyłam jakąś grupę, która najprawdopodobniej tańczyła dancehall. Z tego co mi wiadomo jest to taniec wywodzący się z Jamajki ale nie jestem pewna oraz jest on odmianą klasycznego reggae. Jest bardzej odważniejszy niż te wszystkie inne, bo mają take ''dzikie'' ruchy. Jakaś babcia, która stała obok mnie zaczęła te wszystkie dziewczyny wyzywać. Ale mi się podobało. Nagle jedna dziewczyna zwołała całą grupę i coś szeptali. Jedna z dziewczyn podeszła do mnie. Była chyba liderką grupy albo instruktorką . Z resztą nieważne. Podeszła do mnie i się przedstawiła. Wyróżniała się, z płomiennych rudych kępów włosów, które swobodnie owijały jej twarz. Dowiedziałam się, że ma imię Alysa.<br />- To ty jesteś tą dziewczyną, która wygrała wczora w tym barze 10000 dolarów? - spytała grzecznie<br />- Tak, a o co chodzi?<br />- Potrzebujemy jednej tancerki. Jeśli byłabyś chętna to byłoby nam naprawdę bardzo miło. Mamy zamiar startować w konkursie lecz nie pełnego składu. Więc jak?- spytała z nadzieją? Chociaż tak w prawdzie mówiąc dniami nic nie robię a niedługo wakację, więc byłoby miło spróbować nowych przeżyć.<br />- Ok . Zgadzam się. Zapisz sobie mój numer to do mnie zadzwonisz i mi powiesz gdzie się spotykacie na próby . Wymieniłyśmy się numerami i ruszyłam do sklepu. W międzyczasie zadzwonił telefon.<br />-Hej kotek - odezwał się Zayn.<br />- Hej. Co tam ? Nie spałeś ?- spytałam zdziwiona. Zayn wprawdzie mówiąc zawsze po imprezie odsypiał.<br />- Dzisiaj wyjątkowo nie. Bedę u cb o 20.00 i masz byc gotowa na niespodziankę.- złapałam się za głowę.<br />- Ach tak. Nie powiesz mi gdzie idziemy? - dobrze wiedziałam, że mi nic nie powie ale zawsze warto próbować.<br />- Zobaczysz.<br />-Uff.ok . To chociaż powiedz jak mam się ubrać?<br />- Wygodnie . Ja muszę kończyć . pa<br />-Pa - pożegnałam się i nacisnęłam czerwoną słuchawkę. Szybko pognałam do domu i spojrzłam na zegarek w komórce. 18.00 . No pięknie . Jak się nie wyrobie, to biedny Zayn będzie czekal. Poszlam wziąć prysznic. Ciało nasmarowałam balsamem czekoladowym . Potem ciało owinełam ręcznikiem i poszłam do garderoby wyszukać jakiś sensowny strój . Wygodny strój, wygodny strój - mruczałam i szukałam czegoś ''wygodnego''. Postanowiłam założyć <a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-30483/">TO</a> . Tylko nie zakładałam tych butów tylko balerinki. ( dop.aut. tej chustki tez nie było ) . Moje falowane włosy wyprostowałam i zrobiłam lekki make-up . Przejrzałam się w lustrze. Wyglądałam znośnie. O równej 20.00 zjawił się u mnie Zayn. Otworzyłam mu drzwi i zaatakował mnie zapach jego perfum.Nie były jak te wszystkie męskie rażące w nos, i mocne perfmy. Jego były inne. Delikatne.<br />-Ślicznie wyglądasz - pocałował mnie w policzek. Złapał mnie za rękę i poszliśmy. W większości rozmawialiśmy i się wygłupialiśmy. Nagle Zayn stanął za mną i zawiązał mi oczy jakąś chustką<br />- Czy to konieczne ? - zapytałam przestraszona<br />-Ufasz mi ?- spytał<br />- Prowadź. - szliśmy jakiś czas gdy nagle ściągnął mi chustkę . Znajdowaliśmy się na jakimś klifie. Była tu jedna płacząca wierzba a pod nią koc z różnymi smakołykami.<br />__________________________________________________________________<br />Sorry ale nie chce mi się poprawiać błędów gramatycznych i ortograficznych.<br /><br />Właśnie się dowiedziałam wraz z Karoliną że mamy czytelnika płci Męskiej . Dziękujemy za uwagę .<br /><br /><a href="https://twitter.com/#%21/wspomnieniova">Twitter</a><br /><br /><div style="text-align: center;"><span style="font-size:180%;">CDN</span><br /></div>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05762427814373109278noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-37643856834314102.post-44089769811253935442012-02-06T19:03:00.000-02:002012-02-06T19:03:22.593-02:00Rozdział 15Gdy wszyscy wyszli i zostaliśmy sami z Zaynem siedliśmy na kanapie włączyliśmy jakiś film on mnie przytulił tak, że prawie na nim leżałam . W ogóle nie zwracaliśmy uwagi na film , zaraz tak się odwróciłam żeby by być twarzą do niego . Patrzałam na jego uśmiechniętą do mnie twarz . Przysunęłam się do niego i sie pocałowaliśmy. . Gdy nasze usta sie dotknęły uśmiechnęłam sie . Jego usta są nieziemskie . Uwielbiam go całować . Gdy skończyliśmy dalej patrzeliśmy sobie w oczy.....<br />
- To jak Jess za tydzień koniec roku co robimy w wakacje ???- Uśmiechną się do mnie i potarł swoim nosem o mój<br />
- Hmmm.. Wiesz może pójdziemy na spontana .- Uśmiechnęłam sie do niego - Mamy gorszy problem<br />
- Jaki??<br />
- Co robimy dzisiaj .<br />
- No to tak . Przepraszam ale za chwilce będe musiał lecieć ale mama każe mi robić jakąś przymiarkę na rocznice ślubu mojej chrzestnej . Wiem, że to nudne ale może pójdziesz ze ,mną ??- I uśmiechnął sie łobuziarsko . I jak tu można mu odmówić??<br />
- No dobra . Chyba to przerzyje - Pocałowałam go lekko w usta - Ale co robimy potem . Przecież wieczorem będziesz wolny prawda ??<br />
- Tak.<br />
- To może pójdziemy na jakąś imprezę .<br />
- No okej ale musisz mi coś obiecać<br />
- Za to jutro na wieczór jesteś moja bo i tak już normalnych lekcji nie ma to po co się uczyć??<br />
- Okeeej<br />
- A co robimy jutro w takim razie ??<br />
- a to jest niespodzianka<br />
- Nieeee ja nie lubię niespodzianek . Nigdy nie mogę wytrzymać . Jestem za bardzo ciekawska<br />
- Oj kochanie będziesz musiała ja cie nie powiem na pewno- I objął swoimi rękami moją twarz i pocałował - Ja zraz będę musiała lecieć bo mama urwie mi głowę . A ty co będziesz robić gdy mnie nie będzie- I kolejny pocałunek<br />
- NO wiesz dzisiaj Impreza to będę musiała opróżnić trochę sklepów<br />
- Okej . Idziecie wszystkie ???<br />
- Tak chyba tak-pocałował mnie w czoło apotem krótko w usta<br />
- Dobra już lecę do zobaczenia wieczorem napisz mi o której się zbieramy . Miłych zakupów . Paaaaa<br />
- Papa<br />
Wzięłam sobie jabłko wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do Maddi i Cassie . Umówiliśmy się,że za pół godziny spotykamy się u mnie i idziemy na zakupy . Skończyłam gadać dalej wcinałam obie jabłko i szłam na górę przebrać się w coś na zakupy . Zdecydowałam sie na <a href="http://stylistki.pl/lato-w-miescie-11815/">TO</a>. Wygodny strój w sam raz na buszowanie po sklepach. A po za tym uwielbiam te okulary do tego dzisiaj tak świeci słońce że bez nich się nie obędzie .<br />
Uczesałam się jeszcze i zadzwonił do dzwonek do drzwi, To Cassie . Uśmiechnięta wyglądała w dzisiejszym stroju nieziemsko choć zazwyczaj tak wygląda ale dzisiaj ona sama aż promieniała co nadawało jej takiego uroku .Kolory świetnie podkreślały jej cerę a dokładnie ubrała się w <a href="http://stylistki.pl/w-stylu-rzymskim--86181/">TO</a>. Weszła do domu gadaliśmy chwile o głupstwach ale gdy usiadaliśmy na fotelach pijąc cole z puszki zapytałam się Cassie czy czuje coś podobnego do Harrego<br />
- Wiem, że to idiotyczne , znamy się dopiero od jednego dnia nie mogę to uwierzyć . 24 godzinę a wydaje mi się że znam go od lat . Czuje się z nim świetnie . Cały czas mnie rozbawia . Jest świetny. Jeszcze z żadnym chłopakiem nie byłam tak blisko zawsze to byli tylko koledzy i mi to wystarczał ale teraz jest inaczej ja wiem że coś do niego czuje . Wiem że wydaje ci się że jestm idiotka jak można się w kimś zakochać w jeden dzień . Rozumiem cie ale ja nie umiem tego zmienić<br />
- Cassie spokojnie ja cie rozumiem . Nie ważne że nie znacie sie długo ja z Zaynem znam się 2 miesiące a czuje też jakby całe lata . To nieważne , nie możesz tego zatrzymywać bo wydaje ci się to dziwne jeśli czujesz że chcesz z nim to być z nim a nie .<br />
I przytluliliśmy sie . I wtedy właśnie weszła Maddi .<br />
-Cześć dziewczynki o czym rozmawiacie ??<br />
- Hej . Mówimy o Harrym<br />
- Mówiłam Jess że mi się spodobał i to nawet bardzo .A jak myślicie czy ja mu się podobam ??<br />
- Pewnie nie odstępuje cię na krok<br />
- Mogę ci przysiąc że on czuje to samo ale nie powiem skąd to wiem<br />
Uśmiech Cassie był zniewalający widać było szczęście w jej oczach<br />
- Dobra dziewczynki my tu gad gadu a ciuchy się znywają . Idziemy do sklepu !!!<br />
- Okej . Psze pani<br />
<br />
<br />
I poszliśmy na zakupy czułam się jak bohaterka filmu Pretty Woman , który uwielbiam przymiarkom nie było końca co chwile coś nowego. Kupiłam mnóstwo rzeczy na imprezę śliczną sukienkę , kurtkę a buty są bo prostu nieziemskie . Kupiłam także coś na jutro też sukienkę tylko taką elegancką jakieś dodatki, kosmetyki , na koniec roku wybrałam też śliczny komplet i na wakacje kilka ciuchów jestem bardzo zadowolona z zakupów . Maddi wpadała n świetny pomysł i poszliśmy do takiego baru gdzie podają świetne lody i przeróżne soki a po za tym możne potańczyć o każdej porze. Zamówiliśmy lody ja moje ulubione czekoladowe toffi i o smaku sorbetu wiśniowe i sok grejpfrutowy . Czekaliśmy na zamówienia i oglądaliśmy tańczących na parkiecie . Prawie tańczyła grupa taneczna . Byli świetni. Robili takie zawody . Szukali osób do pojedynku ogólnie musieli znaleźć 10 par do tańca żeby się,,pojedynkowali'' .Zwycięzca każdego pojedynku walczy z innym zwycięzcą i tak aż zostanie ich dwójka . Po sali chodziły 2 osoby i wybierały uczestników. Gdy podeszła do nas niska ładna blondynka i wybrała mnie ucieszyłam sie bo uwielbiam tańczyć . Dziewczyny pokazały że trzymają za mnie kciuk uśmiechnęłam się do nich. Podzielili nas na pary . Ja miałam zatańczyć z Dziewczyną krótkich czarnych włosach i jak się później dowiedziałam o imieniu Mag. Gdy nadeszła nasza kolej zauważyłam , że Mag jest naprawdę świetna . Gdy skończyliśmy byłam pewna że przegrałam ale nie wiem jakim cudem to zwyciężyłam . Potem tańczyłam jeszcze z kilkoma osobami i ku mojemu zdziwieni wygrywałam . Dziewczyny mi dopingowały jak zawodowe Chiliderki. Gdy doszło do tego że miałam zatańczyć w finale nie mogłam w to uwierzyć . Moim rywalem miał być chłopak o brązowych włosach o imieniu Ian . Tańczyliśmy do piosenki Danza Kuduro .Ta piosenka jest świetna mam ją na laptopie . Ian tańczył jak zawodowy tancerz . Ale ja nie dawałam za wygraną choć nie chodziło mi o wygraną i tak już wygrałam sama ze sobą nigdy nie odwarzyłabym się wystąpić przed publicznością ale ostatnio dziej się ze mną coś takiego że nie boję się niczego. Gdy mieli odczytać zwycięzce który dostanie nagrodę o wysokości 10000 dolarów nie przejmowałam się tym .<br />
- Nasz konkurs wygrywa...........<br />
I nagle nie wiedziałam co sie stało nagle zaczęły się brawa a do mnie leciały już szczęśliwe przyjaciółki dopiero potem uświadomiłam sobie że to ja wygrałam . Odebrałam czek . O kurcze ile ja mam teraz własnej forsy . Z dziweczynami wyszliśmy i szybko poszlisy do domu bo przcież już trzeba bedzie się szykować na imprezę ja cały czas oszołomiony i nie wiedziałam co tak napawdę się dzieje zadzwoniłam do Zayna i opowiedziałam mu o wszystkim pogratulował mi i słychać było że jest ze mnie dumny .Pogadaliśmy chwile i poszłam się ubierać . Ubrałam się w moje nowe nabytki czyli <a href="http://stylistki.pl/bez-nazwy-145668/">TO</a>. bardzo podobała mi się ta sukienka . Uszykowałam sie i jak zwykle ktoś w tej chwili zadzwonił do drzwi . No nie jak oni to robią ????? . Otworzyłam to był Zayn . Uśmiechnięty stał na progu, gdy chciałam go przywitać on bez słowa wziął mnie w ramiona i pocałował. Uwielbiam go. Lecz niestety nasze obściskiwanie nie trwało długo ponieważ własnie przyszli następni do mnie . To był Harry I Cassie i co mnie zdziwiło trzymali się za ręce. I tak ma być . Żeby wszyscy moi przyjaciele byli szczęśliwi !!!<br />
<br />
Ciąg dalszy nastąpi .......................<br />
<br />
<br />
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------<br />
Miałam zamiar napisać więcej no ale narazie mi się nie chce<br />
Witamy nowego czytelnika czyli Mikę naszą koleżankę , która tyle się nasłuchała naszych pomysłów na rozdziały podczas naszych spacerów że postanowiła przeczytać nasze wypociny<br />
WITAMY<br />
Oglądaliście nasz film??? Jak się podoba??<br />
Dodawajcie komy !!!<br />
Obserwujcie nas<br />
loveUnknownnoreply@blogger.com1