czwartek, 29 grudnia 2011

` rozdział o3 . ;]

Po jakimś czasie mój telefon zaczął dzwonić . Zjechałam z rampy i odebrałam :
-Halo ?
- Jess, tu mama . Chodź do domu, bo my z tatą musimy jechać do ciotki Zośki na imieniny . Więc byłoby dobrze jakbyś się pospieszyła - oznajmiła na jednym wdechu .
- Ok , zaraz będę - rozłączyłam się . Oznajmiłam Maddi, że muszę iść do domu i pewnie , że już tu nie wróce, bo i tak jest trochę późno. Wskoczyłam na deskę i pojechałam .
Nagle obok siebie zobaczyłam Zayna .
- Mogę Cię odprowadzić ?- spytał schodząc z deski . Ja zrobiłam to samo .
- Jasne - wzięłam deskę pod pachę ( dop. aut. buahaha ) i ruszyliśmy . Na początku panowała niezręczna cisza lecz potem rozmowa jakoś się rozkręciła . Okazało się, że Zayn mieszka dwa domy dalej ode mnie . Cieszyłam się, no, bo kto by się nie cieszył ? Kilka minut później byliśmy pod m
oim domem .
- Może wejdziesz ?- spytałam z grzeczności

- Nie, dzięki . Może innym razem . Staliśmy tak naprzeciwko siebie i spojrzałam w jego oczy . I to był błąd . Czemu ? Nogi miałam jak z waty . Jego oczy były tak hipnotyzujące, a na dodatek jego oczy miały intensywny kolor kawy z mlekiem . Taki głęboki brąz .
- Eyy ...- Zayn machał mi ręką przed oczami wyrywając mnie z tymczasowego transu . - słyszysz mnie ?
- A tak, tak . Coś mówiłeś ? - o rany . Ale siara .
- Pytałem się czy dałabyś mi swój numer telefonu ?- uśmiechnął sie . Na co ja odwzajemniłam ten gest
- Spoko .- podałam mu ciąg liczb, a potem odwrotnie, czyli on podał mi swój nr .
- No to cześć . - pożegnałam sie .
- Pa .
- patrzyłam jeszcze jak odchodzi i pobiegłam do domu . W domu rodzice akurat przygotowywali się do wyjścia .
- No naeszcie . Gdzieś ty była ? - spytała mama . Już miałam odpowiadać kiedy machnęła ręką i oznajmiła mi , że wrócą za jakieś dwa trzy dni, kasę mam w szufladzie i abym nie rozwaliła domu . Przytaknęłam im i się pożegnałam . Spojrzałam na zegarek . Dochodziła 22.00 . Wzięłam tylko szybki prysznic , zmyłam makijaż i poszłam spać przedtem wchodząc na Twittera . Follownęłam (dop.aut. nie wiem jak to się pisze ) Zayna, Jake i Maddie . Zayn właśnie twittował i dodał nowy post : Cieszę się, że Cię poznałem ,;D . Nie wiem do kogo to było kierowane , czy do mnie czy do kogoś innego ale ja się cieszę , że go poznałam . Z myślami o Zaynie i jego boskim uśmiechu zasnęłam .
Rano wstałam , wzięłam szybko orzeźwiający prysznic na rozbudzenie mojej zaspanej twarzy, ubrałam się w TO i pojechałam do Maddie, bo umówiliśmy się, że razem pójdziemy do szkoły . Wchodząc na teren szkoły zauważyłam chłopaków . Pomachaliśmy im i poszliśmy w stronę pomarańczowo-niebieskich szafek aby położyć niepotrzebne książki . Pierwszą lekcje miałam ze wytrzeszczem . Tak nazwałam panią od matmy , bo ma takie wielkie oczy jak to zwierzątko . Tylko nie wiem jak się ono nazywało, więc nazwałam ją wytrzeszcz . Zajęłam miejsce z tyłu klasy od okna .
- Do odpowiedzi przyjdzie , przyjdzie ... - rozejrzała się po klasie . - ... przyjdzie panna Black .- no tak . W klasie ponad 25 osób, a ona musiała zapytać właśnie mnie . Przeszłam obok stolika plastików . Kate - liderka grupy plastików chciała podłożyć mi nogę ale zwinnie ściągnęłam jej butą i do niego naplułam .
- Proszę pani , proszę pani ! Bo Black nacharchała (dop.aut. napluła ) mi do buta .
- Do dyrektora Black . !! - wydarła się . O matko , córko , tato i synuu . Ale jej wali z mordy jak koniowi z dupy .
- Nie ma sprawy , tylko proszę zainwestować w Blenda- Med lub Sensodyne , bo wali pani z japy jak rzeźnikowi z obory . Ta baba jest jakaś psychiczna . Wzięła bułkę kajzerkę naostrzyła ją tipsami landryny i zaczęła się ciąć . Połowa klasy już leżała zeszczana w portki, a ja aby nie patrzeć na tą rzeźnie uciekłam do Boba . Tak nazywał się nasz dyrektor . Spoko gość z niego . Weszłam do gabinetu i przywitałam się z nim żółwikiem . Zauważyłam , że popyla na PSP , więc wzięłam dżojstik ( dop.aut. nie wiem jak to się nazywa ) i zaczęłam z nim grać . No i kto wygrał . Kto jest najlepszy . Jess wygrała , Jess najlepsza . Juhuu . Zadzwonił dzwonek . Zwinęłam jeszcze paczka od Boba i poszłam szukac Maddie . Stała obok mojej szafki z Jakiem i Zaynem . Podeszłam do nich .
___________________________________________________________________
Tu jprdl,cozaguziki? . Rozdział wyszedł jako tako . Ale taki nudny trochę mi wyszedł . SORRY , ŻE TAKI KRÓTKI !!!

PS . Doszły 2 postacie :



Kate - ikona pudru. Największy plastik . Jest liderem grupy 'tipsy w górę'


Aqua - przyjaciółka Kate . Jest głupia jak but u lewej nogi .
Razem z Kate tworzą grupę 'tipsy w górę'


CDN .
. .

1 komentarz: