czwartek, 19 stycznia 2012

` rozdział o1o . ;]

-Zakochałaś się - stwierdziła Maddie . Nie możliwe . Ale jak wytłumaczyć te wszystkie motyle, które się uwolniły wraz z tym jak Zayn mnie pocałował w kącik ust . Nie wiem co o tym myśleć .
- Nie sądzę, nie znamy się długo, a wiesz, że na razie boje się z kimś związać . - powiedziałam i momentalnie przypomniałam sobie o moim byłym.Miał na imię Jack . Byliśmy ze sobą 4 miesiące . Kochałam go jak nikogo na świecie . Wciągnął mnie w świat imprez i alkoholu . Byłam w nim tak zakochana, że nie zdawałam sobie z konsekwencji z popełnianych czynów . Do tego przez caly czas mnie zdradzał . Raz przyłapałam go z jedną dziewczyną w jednym z kabin w WC . Kiedy chciałam od niego wyjaśnień, powiedział tylko, że nigdy mnie nie kochał . Byłam tylko jego zabawką, a kiedy mu się znudziłam postanowił go wymienić na lepszy model .
- Nie boisz się wiązać z kimś, boisz się bólu,który mógłby ci wyrządzić . Co czułaś kiedy cię całował ? Kiedy ty go całowałaś ? - czasami jej psychologiczna rozmowa mnie dobija . Zamyśliłam się,a Maddie wyczekiwała mojej odpowiedzi .
- Czułam się cudownie . - rozmarzyłam się - czułam stado robaków latających w moim brzuchu i przyjemne dreszcze - otworzyłam zamknięte oczy .
- Czy to nie wystarczający powód do tego, że jesteś w nim zakochana ?- spytała z poważną miną wpatrując się we mnie . Maddie miała zielone oczy i zawsze ich tego zazdrościłam lecz w tej chwili jej oczy były przepełnione współczuciem ? troską ? .
- Ja ... nie wiem . - zamknęłam oczy - Mad zrozum . Nie potrafię tego .. nie wiem . Nie wiem czy jestem w nim zakochana . Chyba wiesz jak to było z Jackiem . Pogadaliśmy jeszcze chwile ale już nie na temat Zayna . Próbowałam unikać tego tematu ale w oczach Mad widziałam, że nie skończyła jeszcze tego tematu i na pewno kiedyś jeszcze go poruszy . Zrobiło się późno, więc poszłam do siebie do domu . Szłam chodnikiem patrząc w buty i na kogoś wpadłam . Podniosłam oczy i uśmiechnęłam się .
- Cześć Jake - wyszczerzyłam się .- Dokąd się wybierasz ?- spytałam
- Idę do Maddie - a ty ? - odwzajemnił mój uśmiech
- Wracam od Maddie . - pożegnaliśmy się i ruszyłam w stronę mojego domu . Przywitałam się z tata któr siedział w salonie ze stertą papierów . Wzięłam sobie jabłko i ruszyłam na górę . Włączyłam laptopa i poszłam wziąć prysznic . Przebrałam się, zmyłam makijaż i zasiadłam na łóżku biorąc laptopa na kolana . Pierwsze strony, które odwiedziłam był twitter i facebook . Zmuliło mnie trochę i poszłam spać . Rano wstałam, ubrałam się w TO , zrobiłam make-up i poszłam na dół przy okazji łapiąc za moją torbę z książkami . Zrobiłam sobie tosty, zjadłam je i wypiłam WIELKĄ szklankę soku pomarańczowego . Jakoś dzisiaj nie miałam humoru . Wzięłam deskę i ruszyłam do szkoły . Chyba przyszłam trochę za wcześnie bo było tylko kilka uczniów . Wyjęłam zeszyt z moimi bazgrołami i zaczęłam rysować małą rzeczkę w parku.
- Ładnie rysujesz
Podskoczyłam do góry .
- O rany . Cassie nie strasz mnie . Chcesz, żebym zawału dostała ? - walnęłam ja zeszytem w jej łebek i schowałam zeszyt . Rysowanie to moja nowa pasja . Pewnie szybko przeminie tak jak reszta . Choć taniec i śpiew mi się nigdy nie znudzi .
- Ałaa . - złapała się histerycznie za głowę - Co tam ? - rozchmurzyła się
- Nic . Co masz pierwsze ?
- Angielski a ty ?
- Fizykę .
- Buu . Szkoda . - doszła do nas reszta . Chwilę pogadaliśmy . Idąc pod klasę od razu wiedziałam, że coś się stanie . Coś niedobrego .
Lekcje były nudne . Jedynie muzyka i wf okazały sie interesującymi lekcjami . Do domu wracałam sama . Znowu . Ale to mi nie przeszkadzało . Poszłam do mojego tajemniczego miejsca . Najpierw musiałam przejść przez las . Dróżkę miałam już wydeptaną . Wtedy doszłam do mojego miejsca . Była to niewielka polana porośnięta trawą i rożnymi kwiatami . Było tu pięknie bo kwiaty były wszelkiego koloru i bardzo ładnie się to komponowało na tle niewielkiego wodospadu . Przyprowadziłam tu tylko jedną osobę . Był to Jack . Ufałam mu i wiedziałam, że nigdy nie zdradzi nikomu tego miejsca . Poza tym po co mu jakieś miejsce, w które przyprowadziła go dziewczyna, która mu bezgranicznie ufała i kochała . Usiadłam pod płaczącą wierzbą i wyjęłam mój szkicownik,w którym zaczęłam rysować . Jak się później okazało był to Zayn . Następny rysunek do mojej kolekcji '' rysunki Zayna'' . Kochałam rysować jego portrety . Miał takie delikatne rysy twarzy, a poza tym bardzo łatwo mi się go rysowało . Usłyszałam jakieś kroki . Odwróciłam się sprawdzić czy nikogo tu nie było . Dokładnie obejrzałam teren i stwierdziłam, że wyolbrzymiam . Dokańczałam rysunek niestety nie na długo, bo znów usłyszałam kroki . Wstałam z ziemi i obejrzałam sie dookoła . Czułam jak ktoś mnie obserwuje .
- Witaj Jessico .- usłyszałam czyjś głos za moimi plecami . Tylko nie to . Proszę, aby mi się to śniło . Boże , proszę cię . Oby to tylko moja wyobraźnia płatała mi figle . Wolno się odwróciłam i zobaczyłam osobę, którą jako ostatnią chciałam widzieć w ten dzień . Zacisnęłam powieki, aby tylko łzy nie wypłynęły na wierzch . Nie chciałam mu pokazać, że jestem słaba .
- Po co wróciłeś ? - wysyczałam wpatrując się w niego wzrokiem zabójcy .
- Spokojnie kochanie . Cieszę się, że się cieszysz z mojego powrotu . - uśmiechnął sie łobuzersko . Pewnie znowu knuł . Znam ten jego uśmiech .
- Nie nazywaj mnie swoim kochaniem . Nigdy nim nie byłam, nie jestem i nie będę . Nie rozumiesz ? - wykrzyknęłam mu w twarz lecz ten nic sobie nie robił z moich wrzasków . Nienawidziłam go . Zaczął się przybliżać do mnie . a ja zaczęłam się oddalać . Nie chciałam być blisko niego . Brzydziłam się jego obecnością . On by się przesuwał w moją stronę chyba całą wieczność, a ja bym się oddalała gdyby nie to, że trafiłam na pień drzewa i się przewróciłam . Próbowałam wstać lecz poczułam mocne uderzenie w głowę . Zrobiło mi się ciemno przed oczami i straciłam kontakt z rzeczywistością .
____________________________________________________________________
____________________________________________________________________

Tu wspomnieniova . Nie jestem pewna czy akcja nie toczy się zbyt szybko . Jeśli tak to przepraszam was ale pisze swoje pierwsze opowiadanie i nie mam wprawy . Następny rozdział zależy od Karoliny . Pytanie proszę kierować na TWITTER .

TWITTER/followme/wspomnieniova

CiągDalszyNastapi...
byy wspomnieniova <33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz