Spali u mnie wszyscy tak samo jak poprzedniej nocy . Wiedzieli gdzie mają się udać . Bardzo dobrze się z nimi dogaduje . Z nikim innym nie czułam się tak dobrze w ich towarzystwie i co najważniejsze : Kocham tych wariatów . Może i znamy się krótko, bo dopiero kilka dni ale oni są niezastąpieni . Byłam padnięta po imprezie, więc wzięłam prysznic relaksując się ciepłymi strumieniami wody które miały z zadanie mnie zrelaksować . Przebrałam się w piżamkę i położyłam się na łóżku na plecach patrząc w sufit . Stwierdziłam, że mam bardzo ładne ściany . Potem jednak przeniosłam się myślami do Zayna . Oczywiście Zayn jest uroczy, ma śliczne oczy, przy których bardzo łatwo się rozpływam i mam nogi jak z waty . Śliczny uśmiech przy którym pokazuje te swoje perełki , czyli zęby . Ale to się dzieje za szybko . Znamy się zaledwie niecały tydzień . Tak być nie może . Może i go zranie ale nie znam go na tyle długo aby powiedzieć, że go kocham . No właśnie : Czy kocham Zayna ? Tego nie wiem ale napewno jestem nim strasznie zauroczona . A Nick ? Czemu chciał mnie pocałować ? Chyba, że nie chciał mnie całować tylko o to mu chodziło w tańcu ? Ale przecież jak jego głowa zaczeła się zbliżać do mojej to chyba wiadome, że chciał mnie pocałować . Zaschło mi w gardle ale nie chciałam schodzić na dól, bo boje się, że mogłabym natknąć się na Zayna, a tego bym nie chciała . Dobrze, że chociaż Maddie się układa razem z Jakiem . . Widziałam jak na siebie patrzą . Z taką miłością w oczach . Spojrzałam na zegarek i na zegarku widniała godzina druga nad ranem, więc postanowiłam pójść spać . W taki oto sposób oddałam się do krainy Morfeusza .
Rano wstałam około godziny 13.00 . No to sobie pospałam . Zrobiłam poranne czynności i ubrałam się w TO .Zeszłam do kuchni i prawdopodobnie już nikogo nie było w domu . Wszyscy chyba poszli do siebie . Zjadłam na 'śniadanie' płatki z mlekiem i zasiadłam w salonie przed telewizorem . Nie było nic ciekawego, więc przełączyłam na MTV . Akurat leciało Limfao-Sexy and I know it . Odstawiłam miskę z płatkami na stolik i zaczęłam tańczyć na siedząco podśpiewując sobie . Wyglądało to tak jakbym mieszała coś w garnku . Piosenka się, więc postanowiłam zadzwonić do mamuśki . W końcu muszę się dowiedzieć kiedy wraca z tatą od ciotki Zośki .
/ rozmowa telefoniczna /
- Hej mamuś . Kiedy wracacie ?
- Oo. to ty córuś , już jedziemy . Dom cały ?- spytała
- Tak , jeszcze się trzyma . Heh - zaśmiałam się
- Jeszcze ? - ciekawska mamciaa .
- No . To tak o której będziecie ?
- Jakoś przed osiemnastą .
- Ok . papa .
- Pa - rozłączyłam się .
/ koniec rozmowy telefonicznej /
Ledwo co odłożyłam telefon, to zadzwoniła Maddie z propozycją pójścia do skateparku a potem na jakieś lody ze wszystkimi . Przebrałam się w TO , wskoczyłam na moją deskę i pognałam w stronę słońca . Czyli w stronę skateparku ale słońce tak mi dawało po oczach więc założyłam okularki . Dojechałam do miejsca i zauważyłam Maddie na rampie . Szybko od niej dołączyłam . Po kilku minutach kiedy już się zmęczyliśmy usiedliśmy na ławce uprzednio witając się bo przedtem nie było czasu. Najpierw obgadywaliśmy Aque i Kate, które przyszły do skateparku wywijając dupskiem ''prawo-lewo,prawo-lewo'' i myśląc , że jakiś chłopak je zauważy .
- Więc jak ci się układa z Jakiem ? - spytałam . Maddie najpierw się zarumieniła a potem spoważniała .
- Skąd? Jak ? Gdzie ? Skąd ty wiesz ? - spytała jąkając się .
- Oj Maddie . Nie trudno zauważyć, wystarczyło na was popatrzeć kiedy tańczyliście wczoraj na imprezie i się całowaliście . - odpowiedziałam uśmiechnięta . Wystarczyło , że ona jest szczęśliwa to ja też będę . Cieszę się jej szczęściem po prostu .
- Jake jest świetny. Ma takie miękkie usta (dop.aut.karo nie śmiej się) .... - zaczęła mi wymieniać same zalety Jake . Kiedy skończyła zapytałam ja czy idziemy na lody (dop.aut.bez skojarzeń) . Zgodziła się . Kiedy byliśmy w lodziarni zadzwoniliśmy po resztę czubów . Przyszli wszyscy , nawet Nick . Zamówiliśmy lody i zaczęła się miła konwersacja na temat : białe nigdy nie będzie czarne, natomiast czarne nigdy nie będzie w kropki . Bardzo interesujące . Bardzoo . Siedzielibyśmy dłużej w lodziarni ale zostaliśmy wyrzuceni z powodu bójki . Ale takiej zwykłej . Na żarcie, a że Jake miał takiego cela to walnął w akurat wchodzącego Obamy do lodziarni . Swoją drogą to ciekawe co on tu robi . Zawsze mi się wydawało, że Obama to prezydent Afryki a tu taki ZONK . Byliśmy cali upaprani od lodów i postanowiliśmy iśc od domu . Najbardziej to chyba Zayn . Włosy mu sie sklejały, gacie w kroku mokre . Oczywiście od lodów bo się roztopiły, a wy co myśleliście ? Reszta osób wcale nie była lepsza . W tym ja . Weszłam do domu i nawet nie zwróciłam uwagi, że mama z tatą już sa w domu . Przywitałam się z nimi i poszłam z paczką żelek do pokoju . Pasowało by się przebrać, więc założyłam TO i poszła na strych . Miałam tam taki pokoik niewielkich rozmiarów . Była tam gitara, perkusja i pianino . Zasiadłam przed pianinem i wystukałam niewiadome dźwięki . Dawno nie grałam i się za tym cholernie stęskniłam. Zaczęłam grać melodie do piosenki Taylor Swift - Love Story i potem dołączyłam śpiew .
We were both young when I first saw you
I close my eyes and the flashback starts
I'm standing there on a balcony in summer air
See the lights see the party the ball gowns
See you make your way through the crowd
And say hello
Little did I know
That you were Romeo you were throwing pebbles
And my daddy said stay away from Juliet
And I was crying on the staircase
Begging you please don't go
And I said
Romeo take me somewhere we can be alone
I'll be waiting all there's left to do is run
You'll be the prince and I'll be the princess
It's a love story baby just say yes
So I sneak out to the garden to see you
We keep quiet cause we're dead if they knew
So close your eyes
Escape this town for a little while
Cause you were Romeo, I was a scarlet letter
And my daddy said stay away from Juliet
But you were everything to me
I was begging you please don't go
And I said
Przerwał mi dzwoniący telefon . Wyjęłam go z kieszeni nawet nie patrząc kto dzwoni nacisnęłam zieloną słuchawkę
- Halo ?
- He . Tu Zayn . Nie przeszkadzam ?- spytał . Mogłabym przysiąść , że właśnie w tej chwili się uśmiechnął ukazuą swój rząd białych zębów .
- Nie . A co ?
- Masz może ochotę na spacer ?
- Chętnie .
- Ok . To za 15 minut u cb będę .
Dawno chciałam porozmawiać z Zaynem a teraz będzie do tego okazja . Poprawiłam makijaż i poszłam do salonu i czekałam na Zayna . Po niecałych piętnastu minutach przyszedł . Przywitałam się z nim i oznajmiłam rodzicom , że wychodzę .
____________________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz